LIST: - W czasie kampanii wyborczej dużo się mówi o potrzebach właścicieli czworonogów - a to nie ma kubełków na psie kupy, a to brakuje woreczków... Wydaje mi się, że nie jest żadnym problemem, aby takowy woreczek zabrać ze sobą z domu, tak samo jak kluczy do wiaty śmietnikowej, skoro nie chce się korzystać z tych kubłów, które są umiejscowione przy większości dróg pieszych w naszym mieście. Na załączonych zdjęciach miejsce, które od pewnego czasu bardzo polubił sobie jakiś piesek. Duży piesek. Piesek być może cierpi na jakiś problem, ponieważ kompletnie mu nie przeszkadza miejsce, w którym zrzuca balast - nawet na środku drogi, która pomału przypomina wiejską drogę po wypędzie bydła na łąki. Widać, że sytuacja zaczyna przerastać właściciela owego czworonoga, ale zaczyna sobie poczynać coraz pewniej w swoich działaniach mając za nic kamerę umiejscowioną centralnie nad "wychodkiem" swojego pupila. Zdaję sobie sprawę, że noszenie ze sobą zestawu do sprzątania stajni może być dość problematycznym (tutaj woreczek i rękawiczka to zdecydowanie za mało - chyba, że ktoś lubi to robić na trzy razy, ale chyba mało kto da radę...), ale prawdziwym
szczytem bezczelności i zarazem chamstwa jest zostawianie takich kopców na trawnikach, pod balkonami i na środku wspomnianej drogi. Z racji tego, że do takich incydentów dochodzi, jak już wspomniałem, centralnie pod kamerą monitoringu, liczę , że kolejny wpis będzie już z akcji sprzątania po swoim psie i miało charakter edukacyjny.
Żeby była jasność, kupy na zdjęciach są rozjechane przez auta, ale każdorazowo mają wielkość tej z trawnika (na fot. niżej - wrażliwych przestrzegam).
Duży pies, więc duże to, co zostawia, czyli duży problem...
LIST: - Prawdziwym szczytem bezczelności i zarazem chamstwa jest zostawianie takich kopców na trawnikach, pod balkonami i na środku...
Tym razem chodzi o osiedle Zaciszna, ale to problem wielu miejsc, nie tylko w Oławie
- 13.03.2024 17:22
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze