Organizacja zrzesza różne gminy skupione wokół Wrocławia. Na jej stronie internetowej czytamy: - Bardzo istotnym punktem naszej działalności jest wspieranie czytelnictwa, które obejmuje przekazywanie książek do gminnych bibliotek, umożliwienie dzieciom z Aglomeracji Wrocławskiej uczestnictwa w warsztatach kreatywnego pisania, organizacja spotkań autorskich czy wreszcie autorski projekt promocji czytelnictwa wśród młodych sportowców, objawiający się m.in. w postaci nagród książkowych na zawodach sportowych i umieszczenia czytania w programie obozów sportowych. Inne działania obejmują współpracę przy wytyczaniu tras rowerowych w Aglomeracji czy prace nad stworzeniem jednego systemu bibliotecznego dla całego jej obszaru. (...) Wspieramy również samorządy w realizowaniu zadań z zakresu zagospodarowania przestrzennego, wykraczające poza granice administracyjne jednostki samorządu terytorialnego.
***
Gmina Jelcz-Laskowice należała już do tego stowarzyszenia, ale ówczesna władza z Bogdanem Szczęśniakiem na czele uznała, że mieszkańcy nie notują z tego powodu żadnych wymiernych korzyści. Dlatego w 2019 roku przedłożono Radzie Miejskiej uchwałę o rezygnacji z członkostwa w Aglomeracji Wrocławskiej. 19 radnych poparło ten pomysł, a dwie osoby się wstrzymały - radny Marek Starczewski i wtedy radny, obecnie burmistrz Piotr Stajszczyk.
Radny pytał o korzyści
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej procedowano uchwałę o... ponownym przystąpieniu do stowarzyszenia. Nie wszyscy byli jednak przekonani do tego pomysłu.
Tomasz Rygielski z Nowej Generacji mówił: - Mając na uwadze, że w poprzedniej kadencji pojawiały się różne uwagi, czasami wątpliwości dotyczące członkostwa naszej gminy w różnych stowarzyszeniach czy związkach gmin, miast i powiatów, chciałbym poszerzyć swoją wiedzę na temat Aglomeracji Wrocławskiej. Wiemy, jaki jest statut, jakie są ogólne cele, ale chciałbym się dowiedzieć więcej o dotychczasowych dokonaniach stowarzyszenia. Jakie konkretne korzyści dla poszczególnych gmin przyniosło członkostwo? Proszę o konkrety, coś namacalnego. Jakich spodziewamy się korzyści dla naszej gminy? Rozumiem, że kosztem będzie składka, którą określa się jako pół promila dochodów. Wartość tę określa się na podstawie dochodów sprzed dwóch lat, w uchwale budżetowej pojawiła się kwota 58 tysięcy, więc rozumiem, że taka będzie składka, którą zapłacimy już w tym roku? Dotarłem do planu finansowego stowarzyszenia na 2024 roku. Z 6 mln złotych składek koszty bieżące wynoszą ok. 700 tys., wynagrodzenia 1,4 mln, działania edukacyjne 1,1 mln, kultura fizyczna 290 tys., działania promocyjne, kulturalne w zakresie zrównoważonej mobilności 500 tys. Mamy też taki wydatek jak budowa bursy we Wrocławskim Centrum Sportu za pół miliona złotych. Proszę powiedzieć, czego my jako gmina moglibyśmy się spodziewać?
Odpowiedział burmistrz Piotr Stajszczyk: - Nasza gmina jeszcze przed 2019 roku do tego stowarzyszenia należała. Jeśli chodzi o składkę, to faktycznie będzie to około 58 tysięcy w tym roku. Czego możemy się spodziewać? Wiele gmin w ostatnich latach odzyskało wartość wpłaconych składek w inwestycjach drobnych - czasem były to chodniki, innym razem place zabaw czy infrastruktura techniczna. Realizowano także projekty społeczne i kulturalne, a także finansowano uczestnictwo w imprezach czy korzystanie z wrocławskiego Aquaparku i ZOO. Dla mnie najważniejsze będzie pozyskiwanie funduszy na drobną infrastrukturę. Gdy przystąpimy do stowarzyszenia, w czerwcu zostanę zaproszony na pierwsze spotkanie i tam poproszę o konkretne przykłady zysków w poszczególnych gmina. Cel jest taki, by przynajmniej tę kwotę, którą wpłacamy w składkach, odzyskiwać w inwestycjach. Oczywiście, gdy stowarzyszenie powstawało, w planach było m.in. składanie projektów na budowę ścieżek rowerowych w całej aglomeracji. Potem to zadanie przejęło inne stowarzyszenie, do którego też należymy, czyli Rzeczpospolita Samorządna. Tam plan określono dość precyzyjnie, bo była mowa o ścieżce z Jelcza-Laskowic do Oławy z pomocą funduszy unijnych. Proponuję państwu, żebyście tę uchwałę pozytywnie zaopiniowali, w perspektywie czasu na obecności w stowarzyszeniu na pewno zyskamy więcej niż zapłacimy składek.
Radny Rygielski odrzekł, że już nie pamięta okoliczności wystąpienia ze stowarzyszenia w 2019 roku. Pytał, z czego wynikała ta decyzja, jakie były jej przyczyny. Stajszczyk odpowiedział, że był wtedy jedyną osobą, która się wstrzymała. Sprawdziliśmy to i obecny burmistrz faktycznie wtedy się wstrzymał, ale oprócz niego taką samą decyzję podjął także Marek Starczewski (Wspólnota Samorządowa Lokalnych Patriotów).
Pomysł powrotu do Aglomeracji Wrocławskiej chwalił Krzysztof Woźniak (Koalicja dla Jelcza-Laskowic): - Cieszę się, że wracamy, bo to stowarzyszenie stanowi rdzeń i połączenie z miastem wojewódzkim. Wspólnie z Wrocławiem będziemy mogli rozwiązywać nasze problemy. Straciliśmy trochę czasu, bo np. gmina Czernica cały czas była w stowarzyszeniu i z tej obecności korzystała. Niektórzy mieszkańcy Jelcza-Laskowic dowiedzieli się, że chcemy do tej organizacji znów przystąpić i pytali mnie czy to oznacza, że gmina dołączy do programu Karty Seniora Aglomeracji Wrocławskiej? Druga sprawa, którą chcę poruszyć, to transport publiczny. W godzinach wczesnoporannych przydałby się autobus do Wrocławia.
- Nie powiedziałem o tym wcześniej, ale faktem jest, że przystąpienie do Aglomeracji Wrocławskiej oznacza, że będziemy mogli korzystać aglomeracyjnej karty - mówił burmistrz Piotr Stajszczyk. - Taka karta seniora powstanie. W styczniu tego roku z częścią seniorów byliśmy w Centrum Seniora we Wrocławiu. Często mówiłem o tym, że patrząc na Wrocław i inne gminy, powinniśmy naśladować ich dobre praktyki. To, co dobrze funkcjonuje w innych miejscach, trzeba wprowadzać też u nas. I jednym z elementów, stanowiących korzyść, jest zapisanie się do karty aglomeracyjnej. Jeśli chodzi o komunikację, to między J-L a Oławą funkcjonuje ona w ramach Oławskich Przewozów Gminno-Powiatowych. W przypadku Wrocławia, po interwencjach wielu radnych PKS próbował uruchomić połączenie, ale zainteresowania nie było, więc te linie już nie funkcjonują. Niebawem zostanie ogłoszony przetarg na komunikację miejską Miasta Wrocław, która będzie dojeżdżała do trzech punktów w Czernicy. Niektórzy na pewno pamiętają, że funkcjonowały autobusy komunikacji miejskiej z Wrocławia do Miłoszyc. Elementem zapowiadanego przetargu nie będziemy, bo nie możemy być, ale jeśli on zostanie sfinalizowany, to będę chciał podjąć rozmowy, by jakiś kurs komunikacji miejskiej z Wrocławia do naszego miasta funkcjonował. Jeśli to się nie uda, to drugim pomysłem jest skorelowanie naszej komunikacji miejskiej z punktami przesiadkowymi w gminie Czernica. Na pewno fakt przystąpienia do Aglomeracji Wrocławskiej będzie miał wpływ na przebieg rozmów.
Szczęśniak: - To strata środków, zagłosuję przeciw
Krytycznie do działalności stowarzyszenia Aglomeracja Wrocławska odniósł się radny Bogdan Szczęśniak (Koalicja dla Jelcza-Laskowic), który w 2019 roku jako burmistrz zaproponował Radzie Miejskiej wystąpienie z organizacji.
- Na początku byłem zwolennikiem - przyznam Szczęśniak. - Największym płatnikiem stowarzyszenia jest Wrocław. W imieniu prezydenta Jacka Sutryka pełnomocnikiem w stowarzyszeniu był dr Bogdan Cybulski i to on narzucał ton funkcjonowania. Prezes i zarząd zostali powołani przez prezydenta Wrocławia. Trochę wyglądało to tak, że kto daje najwięcej, ten rządzi. Pomysł był taki, aby w pięciu gminach - m.in. u nas - wybudować kampusy. Wówczas pan radny Ireneusz Stachnio dziwił się, że budujemy kampus akademicki w Jelczu-Laskowicach. Lokalizację wyznaczono w okolicach pierwszego stawu, pod względem infrastruktury wydawała się idealna. Potem zaczęły się przetasowania, kolejne miejscowości - w tym nasza - odpadały, aż zdecydowano, że koncentrujemy się na Wrocławiu. Ostatecznie nic z tego nie wyszło także w stolicy Dolnego Śląska, a teraz słyszę, że budują bursę i mam wrażenie, jakby ktoś włączył starą płytę. Nie tylko my w tamtym czasie zdecydowaliśmy się wystąpić ze stowarzyszenia. Płaciliśmy składki, ale nic z tego nie było. Otrzymaliśmy 100 biletów do ZOO i sfinansowano pobyt w jakieś gminie z kolejką regionalną. To tyle. Uznałem, że nie ma sensu dalej płacić tej składki i Rada Miejska prawie jednogłośnie na to przystała. Myślę, że niewiele się od tamtego czasu nie zmieniło. Panie burmistrzu, ja wiem, że pan z prezesem Jackiem Kowalskim pokazywał się w wielu miejscach, w firmach czy w prasie, nie wiem, czy to ma być dowód wdzięczności za wsparcie pana przy wyborach, ale zostawiam to pod rozwagę. Uważam, że to strata środków, więc zagłosuję przeciw.
Na tę wypowiedź zareagował Stajszczyk: - Pan Kowalski nadal jest prezesem stowarzyszenia, a pan Sutryk nadal jest prezydentem Wrocławia. Nie ukrywam, że mam dobre relacje z tą dwójką, tak jak mam dobre kontakty z wieloma innymi burmistrzami i wójtami gmin, które należą do Aglomeracji Wrocławskiej. Stowarzyszenie powstało m.in. po to, by zrealizować projekty ścieżek rowerowych i kampusów, ale warunek był taki, że otrzymamy pieniądze z Unii Europejskiej. Tak się jednak nie wydarzyło, więc pomysł nie doczekał się realizacji. Co do końcówki pana wypowiedzi - nie mam żadnych zobowiązań wobec nikogo. W kampanii uczestniczyłem w wielu spotkaniach, byłem zapraszany w różne miejsca i tam faktycznie często pojawiają się te same osoby. Prosiłbym więc ostrożnie z takimi insynuacjami.
Radny Błażej Telążka z Nowej Generacji stwierdził, że podoba mu się idea karty aglomeracyjnej oraz poprawa jakości komunikacji miejskiej, ale zawnioskował, by przenieść głosowanie na kolejną sesję, która odbędzie się już po spotkaniu stowarzyszenia, o którym mówił Piotr Stajszczyk. Burmistrz odpowiedział mu, że będzie mógł uczestniczyć w tych rozmowach tylko wtedy, gdy gmina zostanie członkiem Aglomeracji Wrocławskiej. Telążka wycofał swój wniosek.
Krzysztof Skrzydłowski (Nowa Generacja) pytał, czy składka 58 tysięcy została naliczona za okres od czerwca do końca roku, co oznaczałoby, że płatność za cały rok będzie mniej więcej dwa razy wyższa? Piotr Stajszczyk potwierdził, że tak będzie.
Na koniec głos zabrał jeszcze przewodniczący RM Jacek Załubski (Wspólnota Samorządowa Lokalnych Patriotów): - Tak jak pan radny Szczęśniak powiedział, wyszliśmy z jednego stowarzyszenia, ale weszliśmy do drugiego, z którego też nic nie wyniknęło. Warto zajrzeć na stronę internetową Aglomeracji Wrocławskiej i poczytać o szeregu projektów edukacyjnych, inwestycjach i o planach.
Uchwałę o przystąpieniu do stowarzyszenia poparło 17 radnych. Tomasz Rygielski Krzysztof Skrzydłowski i Błażej Telążka się wstrzymali, a przeciw zagłosował Bogdan Szczęśniak.
Napisz komentarz
Komentarze