"Źródłem rozkoszy estetycznej jest poznanie idei dzieła" / Arthur Schopenhauer /
Gdyby zapytać się wrocławianina, kto jest architektem kaplicy cmentarnej na Cmentarzu Osobowickim - jednej z największych nekropolii w mieście - większość odpowiedziałaby poprawnie: architekt Max Berg. Czytając historię kaplic cmentarnych w innych miejscowościach, również bez trudu znajdziemy nazwiska projektantów tych miejsc ostatniego pożegnania.
Jednak zapytanie o architekta kaplicy na terenie nowego cmentarzu w Oławie przy ul. Ofiar Katynia, raczej nie spotka się z odpowiedzią. Owszem, lata temu była odpowiednia wzmianka w lokalnej prasie, ale na miejscu ani słowa o tym, kto był architektem kaplicy. Podobniej na internetowych stronach dotyczących historii miasta. Dlaczego? Nie wiem. Szkoda, ponieważ obiekt ten jest nowoczesny, nietuzinkowy, funkcjonalny, harmonijnie wkomponowanym w otoczenie i pełni ważną funkcję dla wielu pokoleń lokalnej społeczności.
Budowę kaplicy cmentarnej w Oławie przy ul. Ofiar Katynia umożliwili burmistrz dr Janina Stelmaszek oraz Społeczny Komitet Budowy Kaplicy Cmentarnej. Opracowanie układu funkcjonalno-architektonicznego powierzono mgr. inż. arch. Henrykowi Leszczakowi. Uroczystość poświecenia kaplicy odbyła się 21 października 1995 roku, a wiec już 29 lat temu.
Kaplica zaprojektowana przez Henryka Leszczaka miała w jego wizji łączyć tradycję z nowoczesnością, oferując godne warunki do kontemplacji i rytuału pożegnania zmarłego. Pomieszczenia dodatkowe, takie jak chłodnia czy WC, spełniały współczesne wymogi higieniczne i medyczne.
(13).jpg)
Wnętrze i wystrój kaplicy nawiązywały do lepszego, bardziej wzniosłego miejsca dla dusz zmarłych, tworząc spokojną przestrzeń dla duchowego przeżywania, modlitwy, skupienia i eucharystii.
Mąż wielokrotnie powtarzał, że tworzenie tego typu obiektów nie jest łatwe. Wymaga ogromnego skupienia, wrażliwości, znajomości symboliki obiektów sakralnych oraz pracy koncepcyjnej, której celem jest połączenie sfery rzeczywistej z pozaziemską - sacrum z profanum.
Na jednym ze zdjęć wykonanych przez męża szczególne miejsce zajmuje krzyż z licznymi trójkątnymi elementami, symbolizującymi jedną z najważniejszych prawd chrześcijańskiej wiary - Trójcę Przenajświętszą. Fasada i zewnętrzne zdobienia również zawierają geometryczne figury - kwadraty i trójkąty nawiązujące do współczesnych trendów w architekturze sakralnej, które mają tradycje sięgające starożytności. Ten zabieg podkreślał wyjątkowości obiektu, dzięki temu odczuwa się harmonię czasu minionego oraz wzniosłość czasu przyszłego.
Wszystkie kaplice cmentarne, także i ta w Oławie, mają wymiar ponadczasowy, niepowtarzalny stanowiąc jedyne w swoim rodzaju dzieła sztuki.
Ostatnie pożegnanie mojego męża, Henryka Leszczaka, wieloletniego architekta miasta Oława, odbyło się we Wrocławiu 22 maja 2024 roku o godzinie 12.00 w kaplicy zaprojektowanej przez słynnego Maxa Berga. Ceremonię zorganizowała firma pogrzebowa Pana Roberta Jaśnikowskiego, którą wybrałam nie tylko ze względu na jej profesjonalizm, ale i dlatego, że Pan Robert administruje cmentarzem w Oławie, na którym wzniesiono kaplicę według projektu śp. Henryka Leszczaka.
Dopiero teraz, tą drogą składam na ręce Pana Roberta Jaśnikowskiego podziękowanie za wzniosłą i piękną oprawę ceremonii pożegnania mojego męża, który pozostawił po sobie trwały pomnik w postaci współczesnej kaplicy cmentarnej w Oławie przy ul. Ofiar Katynia.
Oławska kaplica cmentarna wyróżnia się elegancką skromnością i prostotą. Jest oszczędna w formie, ale oddaje nastrój właściwy miejscom wiecznego spoczynku, zwłaszcza odczuwany w okresie Wszystkich Świętych. W moim odczuciu kaplica odzwierciedla osobowość jej projektanta - człowieka, który za życia nigdy nie zabiegał o rozgłos ani o poklask, ale z ogromnym zaangażowaniem i pasją wykonywał twórczy zawód architekta.
Ewa Leszczak
*
Kaplica
Kaplica na tzw. nowym cmentarzu przy ul. Ofiar Katynia powstała z inicjatywy mieszkańców, którzy założyli społeczny komitet budowy, ale przy znaczącym wsparciu finansowym władz miejskich.
Pierwotny projekt kaplicy, wykonany przez Wojewódzkie Biuro Projektów w 1987 r., okazał się zbyt skomplikowany i kosztowny, jak na inwestycję prowadzoną systemem gospodarczym. Przeprojektował go 1993 r., na zlecenie Społecznego Komitetu Budowy Kaplicy architekt Henryk Leszczak. W sierpniu tegoż roku rozpoczęto budowę.
Skład Społecznego Komitetu Budowy Kaplicy na dzień oddania obiektu do użytkowania, czyli 21 października 1995 roku: Marian Cieślak - przewodniczący, Eugeniusz Kott, Marian Litwiniuk, Stanisław Kosiński, Ryszard Walkowicz, Stanisław Kałuża, Janina Stelmaszek, Józef Łoś, Waldemar Wiązowski, Roman Żarowski, ks.prałat Stanisław Bijak, ks. Antoni Akińcza, ks. Waldemar Irek, Mirosław Krupski - kierownik budowy. Szczególną postacią był śp. ks.prałat Jan Janowski, przy którego znaczącym udziale komitet powstał, on też założył przy parafii MBP konto bankowe.
Zgodnie z deklaracją założycielską SKBK kaplica po wybudowaniu miała stanowić własność komunalną. Z tego też względu - zdaniem członków komitetu - zasady jej funkcjonowania powinna określić stosowną uchwałą Rada Miejska ustalając zarządcę cmentarza; również ceny usług powinny być - wg komitetu - ustalane w porozumieniu z władzami miasta. Kaplica w założeniu miała być dla wszystkich mieszkańców. Krzyż można zasłonić, jeżeli będzie chowany ktoś innego wyznania lub ateista.
21 października 1995 roku kaplicę poświęcił ks. biskup Józef Pazdur.
*
Ostatni spacer
Parę tygodni przed śmiercią Henryk Leszczak chciał jeszcze raz pojechać do Oławy, na cmentarz komunalny przy ul. Ofiar Katynia, gdzie żona zrobiła mu te fotografię...
(13).jpg)
WSPOMNIENIE
Fragment mowy pogrzebowej, jaką napisała Ewa Leszczak na pogrzeb swojego męża w maju 2024
O śp. Henryku Leszczaku w największym skrócie można powiedzieć: rodem wrocławianin, sercem oławianin, a w ostatnim okresie swojego życia - wielbiciel Stanowic. Można powiedzieć, że te trzy miejscowości - Wrocław, Oława i Stanowice stały się drogowskazem dla jego dalszych losów życiowych i zawodowych.
Henryk w 1966 roku ukończył słynne III Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza we Wrocławiu. W 1971 roku zakończył studia na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej. W latach 1979-1981 podnosił kwalifikacje w zakresie urbanistyki na studiach podyplomowych Politechniki Wrocławskiej. Swoja karierę zawodową rozpoczynał jako asystent projektanta w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Cieszynie. Kolejnym miejscem jego pracy był wrocławski "Miastoprojekt", gdzie współdziałał w opracowaniu projektów obiektów mieszkalnych i budownictwa ogólnego oraz osiedli. Od września 1976 roku do marca 1991 roku pełnił funkcję architekta miejskiego w Urzędzie Miasta Oława.
(17).jpg)
W kolejnych latach pracował jeszcze w Urzędzie Gminy Oława jako inspektor ds. inwestycji oraz Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim jako starszy inspektor wojewódzki.
Pod koniec swojej kariery zawodowej zatrudniony był jeszcze w Państwowej Szkole Muzycznej II st. im. Ryszarda Bukowskiego we Wrocławiu oraz w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dla m. Wrocławia.
Podsumowując, można stwierdzić, że doświadczył w sumie bogatej i ciekawej drogi zawodowej.
W życiu prywatnym jednym z najważniejszych lat jego miejsca pracy okazała się Oława, gdzie zamieszkał na stałe i stał się dumnym ojcem trzech synów: Oskara, Wojciecha i Pawła.
Zamieszkując w Stanowicach mógł się już pochwalić tytułem dziadka. W tym okresie doczekał się trzech ukochanych wnuczek: Zuzanny, Urszuli i Kalinki.
Będąc na emeryturze, a wiec okres zamieszkiwania w Stanowicach , całkowicie oddał się swoim pasjom: literaturze, malarstwu starych mistrzów, muzyce poważnej oraz architekturze ogrodowej.
W całokształcie dorobku śp. Henryka Leszczaka warto wiedzieć, że jest twórcą koncepcji architektonicznej ważnych dla Oławy miejsc: Cmentarza Komunalnego przy ul. Ofiar Katynia w Oławie, tzw. Plastrów Miodu przy skwerze koło PKS w Oławie. Warto też pamiętać o pięknym logo Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Jadwigi Szajny Lewandowskiej w Oławie.
Henryk Leszczak zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. W ostatnich słowach swojego życia prosił, by przekazać znajomym i przyjaciołom, że bardzo ich kochał.
Napisz komentarz
Komentarze