Pełniła funkcję prezesa stowarzyszenia od marca 2003 roku, robiąc to społecznie. W mediach społecznościowych "Tęczy" czytamy:
- Wielkie zaangażowanie, kompetencje liderskie, ogromny szacunek i zrozumienie osób z niepełnosprawnościami przyczyniły się do dynamicznego rozwoju Stowarzyszenia, które jest największą organizacją pozarządową na terenie powiatu oławskiego. To dzięki jej determinacji, chęci wsparcia życia osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin powstały Ośrodek Terapeutyczno-Rehabilitacyjny, Warsztat Terapii Zajęciowej i Zakład Aktywności Zawodowej – placówki zajmujące się rehabilitacją zdrowotną, społeczną i zawodową około 200 osób z niepełnosprawnościami „od maluszka do staruszka”.
Pytana przez nas o powody swojej decyzji, powiedziała:
- Nic nie dzieje się bez przyczyny. Myślę, że to ostatni moment, w którym powinnam odejść. To, co miałam zrobić, zrobiłam. Czuję pełne spełnienie swojej misji. Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny. Jest zarząd i fantastyczna następczyni, Violetta Piątkowska, która będzie świetnie prowadzić stowarzyszenie. To wspaniali ludzie, więc nie powinno być żadnego niepokoju, że przychodzi ktoś nowy i nie wiadomo, co dalej. Proszę pamiętać, że mam swoje lata, a w związku z tym także pewne niedoskonałości zdrowotne. I to jest główny powód. Swoją decyzję bardzo dobrze przemyślałam. Wydaje mi się, że myślałam o tym przez prawie cały ostatni rok. Rezygnacja jest więc ostateczna i nieodwołalna.
Czy całkowicie zniknie pani ze stowarzyszenia, czy pozostanie w "Tęczy" w jakiejś innej roli?
- Podczas walnego zebrania członków stowarzyszenia zagłosowano za tym, abym została członkiem honorowym. Ponadto wciąż będę też zwykłym członkiem. Jestem w tym miejscu od tak wielu lat, że trudno byłoby mi z dnia na dzień całkowicie odciąć się od organizacji. Myślę, że będę w stowarzyszeniu często – mam nadzieję, że nie za często! (śmiech) Spróbuję to jakoś wyczuć... Na pewno będę służyć pomocą i radą, jeśli pojawi się taka potrzeba.
Wybór Violetty Piątkowskiej na prezesa oznacza, że możemy się spodziewać kontynuacji drogi, którą od wielu lat podążałyście wspólnie?
- Uważam, że pani Violetta Piątkowska to najlepsza osoba na stanowisko prezesa stowarzyszenia. Jest empatyczna, życzliwa i zaangażowana. Ponadto pełna energii, mająca wiele pomysłów, które konsekwentnie realizuje. Najważniejsze u pani Violetty jest to, że ma pasję do pracy z osobami z niepełnosprawnościami. Wspaniale czuje się w tym środowisku, doskonale rozumie naszych podopiecznych i ich rodziców. Wiem, że przekazuję stowarzyszenie w najlepsze możliwe ręce! Nie ma ludzi niezastąpionych. Odchodzę jako osoba, która miała swoje zadanie i je wykonała. Stery obejmuje ktoś inny i to nie oznacza, że będzie gorzej – a może będzie nawet lepiej! Rozumiem, że wiele osób jest zaskoczonych, ale nie mam wątpliwości, że to dobra decyzja nie tylko dla mnie czy pani Violetty, ale przede wszystkim dla stowarzyszenia.
***
11 kwietnia o godz. 11.00 w Hotelu Oławian odbędzie się uroczystość, podczas której Wiesława Pohoriło zostanie pożegnana oficjalnie.
Napisz komentarz
Komentarze