Inna sprawa, że w Rosji obchodzone jest święto zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, a nie zakończenia II wony światowej, więc generalnie jakoś nam nie po drodze.
Tegoroczny Dzień Zwycięstwa - oficjalnie zwany w Polsce Narodowym Świętem Zwycięstwa i Wolności - zdominowały przekazy z Rosji. Najwyraźniej to tam byli zwycięzcy.
Wprawdzie cała Europa, w tym Polska, rocznicę zakończenia II wojny światowej obchodziła dzień wcześniej, bo 8 maja, to jednak w głowach zostaną nam przekazy z Placu Czerwonego. To oczywiste w kontekście zajęcia Krymu czy obecnych walk na Ukrainie.
Od razu przypomniałem sobie niedawne badania, przeprowadzone przez pracownię MillwardBrown, z których wynikało, że niemal połowa młodych Polaków nie zamierza umierać za ojczyznę. Tylko 17% stwierdziło, że zdecydowanie są gotowi poświęcić się dla kraju. Z innych tegorocznych badań wynika, że 41% Polaków nie poświęciłoby nic dla dobra obecnej Polski. Życie lub zdrowie gotowy byłby poświęcić co piąty Polak, a jeszcze mniej rodaków skłonnych by było na poświęcenie swojego majątku.
Na szczęście jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że na razie możemy czuć się bezpieczni, raczej bezpośrednio nikt nam nie zagraża i chyba nikt nie powie: "Sprawdzam!". Piszę "raczej", "chyba", "na razie" nie bez powodu. Jeszcze rok temu używałbym innych słów. Teraz nie jestem już taki pewny, gdy stoimy w obliczu destabilizacji (modne ostatnio słowo) europejskiego status quo. Tym bardziej, w świetle tych zmian, interesuje mnie stosunek młodych do całej sprawy, ich deklaracje i motywy.
Dużo o tym wszystkim mówi taki oto autentyczny obrazek. Siedziałem niedawno przy stole, gdzie dyskutowano o wydarzeniach na Ukrainie, gdy jeden młody człowiek zapytał drugiego, co ten by zrobił, gdyby nagle obce wojska zajęły część Polski.
- Jak to co?! - odparł ten drugi. - Założyłbym na Fejsie fanpage pod nazwą "Bronię Polskę" i miałbym tysiące lajków!
Pewnie zażartował, ale - biorąc pod uwagę wyniki wcześniejszych badań - chyba nie do końca.
*
Średnia wieku kombatantów w oławskim kole miejskim "Związku Kombatantów RP i byłych Więźniów Politycznych" im. 1. Drezdeńskiego Korpusu Pancernego Wojska Polskiego i 1. Polskiej Dywizji Pancernej generała Stanisława Maczka wynosi 89 lat. Stan zdrowia wielu nie pozwala im na uczestniczenie w uroczystościach, nie ma komu nosić kombatanckiego sztandaru - symbolu związku. Parę miesięcy temu uroczyście przekazano sztandar do patronackiej szkoły, czyli Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Oławie. - Od tego dnia sztandar ten będzie uczestniczył w uroczystościach za pośrednictwem uczniów tej szkoły, którzy będą stanowili jego poczet - informuje pułkownik Eugeniusz Praczuk, szef ZKRPiBWP. Przekazano szkole także kronikę związku. Na ile udało się przekazać myślenie o Polsce? Czy tamto myślenie ma dziś szansę bytu? Czy w ogóle coś może łączyć kombatantów II wojny światowej ze współczesnymi kilkunastolatkami?
Jerzy Kamiński
Reklama
Zwycięstwo?
Obowiązujące w Polsce święto 9 maja jest dziwne. Nie dość, że w ślad za Moskwą, by odróżnić się do Zachodu, zmieniliśmy datę, to jeszcze w ogóle ciężko udowodnić, że Armia Czerwona przyniosła nam wolność
- 18.05.2014 16:33 (aktualizacja 27.09.2023 16:04)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze