Praktycznie pokiwać palcem, z czego kpi "car" Putin, a przy tym grozi, że swoją niezwykłą bronią może obrócić USA w pustynię. Nas tylko posądza o szkolenie protestujących na Majdanie, ale nie straszy rakietami. Bo w Polsce też żyją obywatele Rosji, a w ich "obronie" może wystąpić w kolejnym etapie odbudowy rosyjskiego imperium. To zgodnie z ideami Stalina i Hitlera, spełnianymi w 1939 roku i wcześniej, również przez carów.
Współczesny ich naśladowca sprytnie zagrał na strunie, która szczególnie boli Polaków. Protestujących na Majdanie nazywał różnie, także banderowcami. Putin wiedział, co to znaczy dla Polaków, niektórych to poderwało. Szczególnie tych, którzy stracili bliskich w latach czterdziestych, gdy bandyci spod znaku tryzuba mordowali Polaków - od malutkich dzieci do starców. Niezliczone dziesiątki tysięcy Polaków zginęły za to, że byli Polakami. Tego nie można zapomnieć. Jednak to podły argument w sytuacji, gdy Rosja przybliża się po kawałku do naszych granic, łamiąc zasady cywilizowanego świata. Temu sprzeciwiają się zgodnym głosem wszystkie nurty polityczne i władze naszego kraju.
W powiecie oławskim osiadły tysiące rodzin, które przeżyły martyrologię na Podolu i Wołyniu, podarowanych Stalinowi. To nigdy boleć nie przestanie. Jednak łączenie tamtych tragedii z dzisiejszą rzeczywistością jest szkodliwą demagogią. Niestety, również takie głosy dotarły do naszej redakcji, gdy zamieściliśmy w gazecie rozmowę z rannym na Majdanie mieszkańcem Złoczowa, przywiezionym na leczenie w oławskim szpitalu. To w ramach umowy o współpracy powiatów Oława i Złoczów. Nasze starostwo zaproponowało trzy miejsca, ale tylko Rusłan dotarł. Ma polskie korzenie, "kartę Polaka" i rodzinę w oławskim powiecie.
To jednak do niektórych nie przemawia. Wytaczali argumenty (w stylu Putina, uzasadniającego zagarnięcie Krymu): - Niech się leczą u siebie banderowcy! Brakuje pieniędzy na służbę zdrowia, a kto za niego zapłaci? W naszym szpitalu brakuje miejsca, nie przyjmują swoich, a już się nie dba o chorych po sześćdziesiątce....
Przy takiej mieszance zarzutów przydałby się specjalista od leczenia głowy, albo przynajmniej dobry spowiednik. Nie jest tajemnicą, że ci ludzie chodzą do kościoła, a takimi wypowiedziami zaprzeczają istocie chrześcijaństwa. Czyżby dla nich pieniądz stał się Bogiem, a Putin ważniejszy niż wskazania Chrystusa i żarliwe prośby Jana Pawła II? Bo intencją polskiego Kościoła jest służenie pomocą w potrzebie, tym razem na Ukrainie.
Jednak z drugiej strony przeraża to, co jest hasłem organizacji niektórych potomków i czcicieli morderców, że Przemyśl i okolica to Ukraina. Taka demonstracja grupy zażartych nacjonalistów odbywała się we Lwowie, w lutym. Jakby na gorzką ironię losu, wtedy trwał Majdan i tam oprawcy pogruchotali Rusłana...
Po trzytygodniowym leczeniu w oławskim szpitalu rekonwalescent odjeżdżał 21 marca z Oławy do domu. Dziękował wszystkim za wszystko, co go tu spotkało. Miejmy nadzieję, że ten oławski gest partnerskiego powiatu będzie symboliczną cegiełką w budowaniu dróg europejskiej wspólnoty i w gojeniu ran przeszłości. To był nasz chrześcijański obowiązek.
Edward Bykowski
Reklama
Chrześcijański obowiązek
- 27.03.2014 06:56 (aktualizacja 15.08.2023 11:09)
Moskwa triumfuje, bo wrócił Krym do Rosji. Prawie cały świat jest przeciwny temu zaborowi, ale cóż może zrobić?
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze