Ciężary Zawody w Izraelu
Czempionat czołowych juniorów i młodzieżowców na Starym Kontynencie rozgrywano od 1 do 8 grudnia. Polskę reprezentowała 15 dziewcząt i 13 chłopców.
Kasia wystąpiła na pomoście 5 grudnia, w kategorii juniorek, w wadze do 63 kg. W rwaniu zaliczyła wszystkie trzy podejścia, a w ostatnim ustanowiła nowy rekord życiowy, który wynosi teraz 85 kg. W podrzucie nie poszło jej już tak dobrze. W pierwszej próbie zaliczyła 102 kg bez większych problemów, ale później dwukrotnie spaliła podejście do 107 kg. W dwuboju uzyskała więc 187 kg, zajmując szóste miejsce.
W tej wadze wygrała Białorusinka Daria Poczobut, z wynikiem 229 kg w dwuboju - 105 w rwaniu i 124 w podrzucie. Drugie miejsce zajęła Irina Lepsa z Rumunii, a na trzecim miejscu uplasowała się Nadia Czybisowa z Ukrainy.
- Nie chcę tutaj głośno narzekać, ale wydaje mi się, że w przypadku Kasi doszło do jakiegoś błędu w trakcie przygotowań - mówi jej były opiekun, aktualnie partner życiowy, Adam Kraska. - Przed wyjazdem na zgrupowanie kadry narodowej uzyskiwała na treningu w Wierzbnie 84 kg w rwaniu i 111 kg w podrzucie. Po miesiącu intensywnych przygotowań zaliczyła podobny rezultat w pierwszej rundzie, a w drugiej uzyskała wynik o 9 kg gorszy. Wystarczyło podrzucić 108 i zajęłaby czwarte miejsce. Coś tu jest nie tak, a najbardziej pokrzywdzona jest w tym wszystkim Kasia. Szóste miejsce jest jej sukcesem, ale mogło być trochę lepiej.
Trener Kraska skomentował także niedawne zmiany we władzach Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów: - W imieniu wszystkich związanych z LKS Polwica Wierzbno, chciałbym pogratulować trenerowi MAKS Tytan Autoliv Oława, Waldemarowi Ostapskiemu, który znalazł się w nowo wybranym zarządzie PZPC. Odbyliśmy długą rozmowę i jestem zwolennikiem jego wizji pracy w związku. Mam nadzieję, że mój były szkoleniowiec obejmie stanowisko trenera kadry narodowej seniorek, tego mu życzę. To dzięki niemu nie skończyłem z dźwiganiem i głównie on namówił mnie do powrotu na pomost. Gdyby nie trener Ostapski, nie byłbym opiekunem młodych sztangistów w Wierzbnie. Mam nadzieję, że różnice zdań w poprzednich latach nie wpłyną na nasze teraźniejsze relacje, a współpraca będzie przebiegała wzorowo.
Mateusz E. Czajka
Fot.: archwium LKS Polwica Wierzbno
Napisz komentarz
Komentarze