Oława. Raczej kompromis
Sprawa od początku budziła emocje. Pierwszy projekt uchwały, przygotowany przez burmistrza, zakwestionował nadzór prawny wojewody, drugi nie spodobał się radnym Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Podczas październikowej sesji Rady Miejskiej nie wprowadzono punktu o stypendiach do porządku obrad. Wątpliwości budziły stawki: piłkarze drugoligowego klubu mieli dostawać więcej pieniędzy niż indywidualni mistrzowie świata i Europy. Z projektu wykreślono zapis, że stypendiów pozbawia się zawodników naruszających prawo.
Odbyły się oficjalne i nieoficjalne spotkania radnych. Zmiany w projekcie uchwały przygotowała Anna Leszczyńska (PO). Proponowała ujednolicenie propozycji kwot dla sportowców, grających w tej samej lidze, ale uprawiających różne dyscypliny (poprzedni projekt stawiał piłkarzy na uprzywilejowanej pozycji) oraz dopisanie piłki ręcznej, jako dyscypliny ważnej dla Oławy. Powstał trzeci projekt, uwzględniający część uwag radnych.
Na nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, 5 listopada, przyszli nie tylko piłkarze MKS SCA Oława, najbardziej zainteresowani stypendiami, ale także niezadowoleni piłkarze ręczni ze "Szczypiorniaka". Z nowego projektu uchwały wykreślono bowiem piłkę ręczną, jako dyscyplinę ważną dla Oławy.
Za dyscypliny istotne uznano: piłkę nożną, podnoszenie ciężarów, boks, piłkę siatkową, lekkoatletykę, tenis ziemny, pływanie, szachy i strzelectwo sportowe. Zawodnicy tych klubów będą mogli otrzymywać pieniądze z miejskiej kasy. Inne zmiany, zaproponowane przez burmistrza: wykreślono zapis o stypendiach dla zawodników grających w ekstraklasie i wrócono do zapisu o pozbawieniu stypendiów zawodników naruszających prawo. Ujednolicono kwoty w różnych dyscyplinach. Miesięczne stypendium za zajęcie I miejsca w zawodach indywidualnych mistrzostw Polski, Europy i świata, na olimpiadzie lub paraolimpiadzie wynosi 1400 zł, za II miejsce - 900 zł, a III - 700 zł. Stypendium w wysokości 500 zł otrzyma zawodnik za reprezentowanie Polski w zawodach mistrzowskich w grach zespołowych. 1400 zł przeznaczono dla każdego zawodnika zgłoszonego do kadry zespołu występującego w I lidze, a 1200 - w II lidze. Są to kwoty brutto. Stypendia przyznaje i ich pozbawia burmistrz.
Nie było wiadomo, czy sesja w ogóle się zacznie. Piotr Regiec (PiS) uznał, że sesja została zwołania niezgodnie z prawem (zwołał ją wiceprzewodniczący RM, a nie przewodniczący). Przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Mikoda rozpoczął jednak posiedzenie, powołując się na ustawę o samorządzie gminnym i opinię radcy prawnego.
- Myślę, że zmiany są rozsądne i równoważą odmienne stanowiska radnych - mówił burmistrz Franciszek Październik o nowym projekcie uchwały.
Anna Leszczyńska pytała, dlaczego wykreślono piłkę ręczną i koszykówkę. Burmistrz tłumaczył to warunkami bazowymi - miejska hala sportowa nie może przyjąć wszystkich chętnych, jest to organizacyjnie niemożliwe. Szczypiorniści i koszykarze nie mieliby kiedy ćwiczyć, a podczas drugoligowych meczów piłkarskich cały teren wokół stadionu i hali jest zamknięty ze względów bezpieczeństwa. Miasto daje za to możliwości trenowania pływania i tenisa ziemnego.
Wpisania piłki ręcznej do grupy dyscyplin ważnych dla miasta chciał także Mieczysław Koprowski (PO): - Co stoi na przeszkodzie, aby wpisać piłkę ręczną? W III-ligowym klubie "Szczypiorniak" grają głównie oławianie, też powinniśmy ich wspierać. "Szczypiorniak" gra dobrze, a nie otrzymuje od miasta żadnej pomocy.
- Wspierać możemy wszystkich, ale nie musimy ich wymieniać w uchwale - odpowiadał burmistrz.
Leszczyńską i Koprowskiego poparł Andrzej Grzeszczak (PiS). Uznał, że powinno się wpisać do uchwały piłkę ręczną, bo to zachęci młodych ludzi do trenowania. Wniosek formalny o wpisanie piłki ręcznej i bilarda złożyła Lidia Markowska (SLD). Za przyjęciem wniosku głosowało 6 radnych (PO i PiS bez Piotra Regieca i Pawła Gwiazdowicza, którzy wyszli z sesji), 10 było przeciwnych (BBS bez nieobecnego Czesława Miłosza), 2 radnych wstrzymało się od głosu (Zenon Leja i Andrzej Mikoda z PO). Akceptacji nie znalazły także inne wnioski radnych.
Za ostatecznym przyjęciem uchwały głosowało 9 radnych, 6 wstrzymało się od głosu, 2 było przeciwnych. Nie wszyscy radni wzięli udział w głosowaniu.
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze