Oława Zmiana układu sił
Karol pierwszy może zapłacić cenę za koalicję Platformy Obywatelskiej z BBS w Radzie Miejskiej. Koło oławskie złożyło wniosek o jego ukaranie, bo za dużo pisał na różnych forach. - Karol to dobry chłopak - pisze to, o czym inni myślą, ale boją się powiedzieć - mówią o nim w Platformie.
Kto na czyim sznurku?
W przeddzień planowanej koalicji wpisy Karola o lizusostwie partyjnych kolegów, przywoływaniu radnych PO do pionu przez burmistrza Października, grzaniu się w jego ciepełku, happeningach wyborczych z kandydatem PO na sznurku posła i o tym, że nie ma żadnych pozytywów koalicji z Październikiem - nie mogły się spodobać.
Wtedy, na początku marca, Karol informował na internetowym forum, że zawieraną koalicję ma w d... i że nadal będzie pisał, co chce. Trzy tygodnie później, po wniosku koła miejskiego PO do sądu koleżeńskiego o zawieszenie, nie chciał się wypowiadać na ten temat, tłumacząc, że jest tylko członkiem, że to ich wewnętrzne sprawy. Odesłał nas do Marka Szponara, szefa struktur powiatowych PO. - Uchwałę w sprawie zawieszenia jednego z członków podjęto w oławskim kole - wyjaśnia Szponar. - Zgodnie z naszym statutem, władze powiatowe nie muszą tego zatwierdzać. Wniosek rozpatrzy sąd koleżeński pierwszej instancji w regionie. Od jego decyzji można się odwołać do sądu krajowego.
Po upomnieniu od partii, Karol nie miał już zdania na temat koalicji z BBS: - Niech na ten temat mówią radni, którzy dostali mandat od społeczeństwa, czyli ci, którzy w tej koalicji faktycznie będą.
Jakie partnerstwo?
Czy ceną koalicji, wystawioną władzom Platformy przez burmistrza Franciszka Października, jest milczenie radnych Anny Leszczyńskiej i Mieczysława Koprowskiego, którzy często wyrażają krytyczne opinie na temat polityki burmistrza w prasie, na sesjach Rady Miejskiej i lokalnych portalach internetowych? Czy zawarcie koalicji to kupowanie spokoju w Radzie Miejskiej?
Leszczyńska, która jest sekretarzem oławskiego koła PO mówi, że nie zmieni swoich zapatrywań w sprawie polityki obecnego burmistrza: - Szanuję decyzję kolegów co do koalicji, ale nie będę bezkrytycznie podnosić ręki. Cały czas działam dla dobra mieszkańców, bo ich interes jest najważniejszy. Mam nadzieję, że koalicja będzie oparta na zdrowym partnerstwie politycznym.
Leszczyńska nadal chce być w PO, bo jej zdaniem ta partia pozwala na odrębność opinii.
Chwały nie przysporzy
- Jestem członkiem Platformy Obywatelskiej i szanuję decyzję większości - mówi Mieczysław Koprowski, radny i wiceprzewodniczący oławskiego koła PO. - Uważam, że dziś wejście do koalicji z BBS nie przysporzy naszej partii sukcesu w przyszłych wyborach samorządowych. Platforma Obywatelska, jako największą partia w powiecie, powinna skupić się na wykreowaniu własnego kandydata na burmistrza, który w następnych wyborach powinien pokusić się o zwycięstwo.
Czy po zawarciu koalicji z BBS zmieni postawę i będzie przyklaskiwać wszystkim decyzjom burmistrza? - Podstawą wykonywania mandatu radnego jest działanie na rzecz rozwoju miasta i poprawy warunków życia społeczności lokalnej - mówi Koprowski. - Tą zasadą kieruję się od początku kadencji i nie zamierzam cokolwiek zmieniać w swoim działaniu.
Na razie nie potwierdza
Co partia dostanie w zamian? W grę wchodzi funkcja przewodniczącego Rady Miejskiej. Szykowany na to stanowisko Andrzej Mikoda, skarbnik miejskiego koła i przewodniczący RM w poprzedniej kadencji, zawsze był chwalony przez Franciszka Października za dobrą współpracę.
Oficjalnie żadnego rozłamu nie ma. Formalnie jest jednomyślność, bo najważniejsze decyzje już zapadły. Wygodniej jest nie komentować tego, co się dzieje. - Oficjalnie trudno coś powiedzieć, bo rozmowy jeszcze trwają - mówi Andrzej Mikoda. - Na razie nie znamy szczegółów.
Mikoda nie potwierdza i zaprzecza, czy znów będzie przewodniczącym Rady Miejskiej.
Powaga partii
Poseł Roman Kaczor, szef koła miejskiego PO, podpiera się liczbami. 97% członków rady powiatu PO, w której jest około 30 osób z kół oławskiego, domaniowskiego i jelczańsko-laskowickiego - opowiedziało się za koalicją z BBS. Zdaniem posła, dobry nastrój i pozytywne nastawienie do koalicji są także w kole oławskim, pomimo incydentu z zawieszeniem Karola. - To nowy członek PO, który ma bardzo ograniczony zasób informacji, co do zasad funkcjonowania partii - mówi Roman Kaczor. - Po kilku miesiącach przynależności do partii może nie wiedzieć tego, co starsi członkowie. Nasz nowy członek nie bardzo jest zorientowany i chyba trochę się miota. Jak to się skończy, nie wiadomo. Może będzie tylko pouczenie, aby ten pan wiedział, jakie reguły obowiązują w partii.
Poseł zaznacza, że dokumentu o koalicji PO z BBS jeszcze nie podpisano. Ma się to odbyć w najbliższym czasie.
Znów razem
Rozmowy o odnowie porozumienia PO z BBS zaczęto dość dawno, a kolejne wydarzenia w powiecie, np. spór o szkołę specjalną, są postrzegane jako pretekst burmistrza Października do zerwania istniejącej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością oraz odwołanie z funkcji przewodniczącego RM Piotra Regieca z PiS. Burmistrzowi Październikowi, który oficjalnie poparł Romana Kaczora w wyborach do Sejmu, zależy na współpracy z PO, ponieważ poseł miał obiecać załatwienie pieniędzy na oławski basen. Parlamentarzysta temu nie zaprzecza, choć twierdzi, że nie obiecywał konkretnych pieniędzy, tylko - tak jak podczas kampanii wyborczej do Sejmu - lobbowanie na rzecz lokalnych samorządów. - W moim programie obiecywałem wspieranie powiatu oławskiego, bo stąd w właśnie zebrałem najwięcej głosów - mówi poseł. - Na razie nie chcę się na ten temat wypowiadać i mówić o konkretach, bo nie jestem dysponentem pieniędzy rządowych.
Pomoc w pozyskiwaniu środków zewnętrznych na oławskie inwestycje to temat, który przewija się zwłaszcza podczas kampanii wyborczych. W zależności od politycznych układanek, pozyskiwanie pieniędzy raz przypisywane jest burmistrzowi, innym razem tylko posłowi. Ostatnia wersja z wyborów parlamentarnych - poseł i burmistrz pracują wspólnie dla dobra lokalnej społeczności. Nowa koalicja ma to potwierdzić.
By żyło się lepiej
Współpracę BBS i PO w poprzedniej kadencji bardzo dobrze wspomina Zenon Leja, który wtedy był zastępcą burmistrza. Dziś jest jednym trzech wiceprzewodniczących RM i wiceprezesem oławskiego koła PO. Z całych sił popiera koalicję: - Trzeba podejmować współpracę ponad wszelkimi podziałami, zwłaszcza jeżeli chodzi o działalność społeczną, aby mieszkańcom żyło się lepiej. Jestem gotowy na współpracę z każdym, oczywiście na zdrowych warunkach, a nie tak, że ktoś chce przypisywać sobie wszystkie wspólne sukcesy. Trzeba społeczeństwo informować rzetelnie i równo dzielić zasługi. Mam świadomość różnorodności poglądów na pewne sprawy, ale uważam, że dla mieszkańców Oławy, ta koalicja będzie korzystna.
Marek Szponar, szef struktur powiatowych PO twierdzi, że rozmowy w sprawie koalicji PO-BBS wciąż trwają i zmierzają do jej zawarcia równolegle w oławskiej Radzie Miejskiej oraz w Radzie Powiatu.
Monika Gałuszka-Sucharska
Reklama
Platforma w uścisku koalicji
- I taka będzie koalicja z Październikiem - wyciśnie z posła, ile się da funduszy, ale krytyków w radzie będzie uciszał - wieszczył na portalu naszej gazety Karol, internetowy piewca Platformy Obywatelskiej, członek oławskiego koła. Inni członkowie PO są ostrożniejsi w ocenach, choć niejednomyślni
- 31.03.2012 11:55 (aktualizacja 27.09.2023 16:48)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze