Jelcz-Laskowice
Projekt uchwały w tej sprawie przedstawiono na sesji Rady Miejskiej, 24 lutego. Na powołaniu zastępcy zależało Bogusławie Kutkowskiej. Przewodnicząca komisji chciała, aby zebrania odbywały się regularnie i bez zakłóceń, co może być trudne, ze względu na jej kłopoty zdrowotne. Zdaniem Kutkowskiej, radny Krzysztof Woźniak jest dobrym kandydatem na jej zastępcę - to bardzo pilny członek komisji, dobrze znający tematy powodziowe. Mieszkańcy zalanego w roku 2010 osiedla "Jelcz" dobrze go znają i mają do niego zaufanie.
Przeciwny tej kandydaturze był radny Wincenty Marchewski, ze Wspólnoty Samorządowej. Przed głosowaniem zapowiedział, że będzie przeciwny, bo na początku kadencji uzgodniono, że nie powinno się łączyć funkcji, a tymczasem Krzysztof Woźniak jest wiceprzewodniczącym Komisji Samorządu i Prawa.
Radni klubu PO tłumaczyli, iż te ustalenia dotyczyły komisji stałych. Miało to zapobiec pobieraniu wyższej diety. Ich zdaniem na tę sprawę powinno się spojrzeć inaczej, bo członkowie komisji doraźnej pracują za symboliczną złotówkę.
Krzysztof Woźniak tłumaczył, że zgodził się kandydować, bo chcieli tego inni członkowie komisji powodziowej. Przyjął tę propozycję z satysfakcją, bo chciałby pomóc mieszkańcom, wykorzystując doświadczenie oraz wiedzę, nabywaną na studiach podyplomowych z zarządzania kryzysowego, które właśnie rozpoczął.
Do tego, że radny Woźniak jest odpowiednim kandydatem, przekonywali kolejno członkowie klubu PO. - Ja też kończyłem studia, inne niż radny Woźniak i w innym czasie, ale czy przed głosowaniem mógłby mi pan obiecać, że mogę liczyć na jednakowe traktowanie wszystkich członków komisji? - pytał radny Marek Starczewski, również pracujący w komisji powodziowej. - Często podczas naszych spotkań dochodziło do niepotrzebnych i niegrzecznych dyskusji, rodzących konflikty. Chcę wiedzieć, czy wiceprzewodniczący, prowadząc zebranie, będzie wszystkich traktował jednakowo, bo teraz jest z tym problem...
Podobne uwagi miała Teresa Kotowicz. Zapytała Woźniaka, czy będzie ją traktował "po koleżeńsku".
Krzysztof Woźniak stwierdził, że obawy radnych są nieuzasadnione i nie powinni mieć obaw. Jego zdaniem spory, do których czasem dochodzi podczas obrad komisji powodziowej, to raczej "różnica zdań", a nie "konflikty".
Wybór Woźniaka na wiceprzewodniczącego komisji powodziowej stał się faktem, bo poparło go 18 radnych. Tylko Wincenty Marchewski był przeciw, a dwie osoby - w tym Marek Starczewski - wstrzymały się od głosu.
Tekst i fot.: Wioletta Kamińska [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze