Ciepłe, życzliwe słowa - za które bardzo dziękuję - na temat przedstawionej w nim idei utworzenia "Katalogu ważnych i nieprzeciętnych oławian", docierają do mnie bezpośrednio, pośrednio, a także listownie - jeden z listów gazeta opublikowała w zeszłym tygodniu.
Otrzymałam list od Barbary Burkiewicz, z domu Gelles. Jej ojciec, Jan Gelles, był pierwszym kierownikiem szkoły powszechnej: - Zdewastowany budynek doprowadził do stanu używalności, aby możliwe było rozpoczęcie nauki we wrześniu 1945r. Włożył także niemały wkład w odbudowę szkolnictwa w latach powojennych, i z całą pewnością, jako pierwszy kierownik Szkoły nr 1 w Oławie oraz jako pierwszy repatriant, z wielką odpowiedzialnością niósł kaganek oświaty wśród młodzieży.
Dalej pani Barbara pisze: - Myślę, że należałoby o tym wspomnieć poprzez jedno małe zdjęcie i chociażby jedno krótkie zdanie. Ponadto przy okazji sprostowała moją pomyłkę (za którą przepraszam) - w szkole nr 1 pracowała również, jako nauczycielka, matka pani Barbary, która nazywała się Helena Gelles, a nie Janina - jak napisałam we wspomnianym artykule. Poprosiłam panią Barbarę o spisanie wspomnienia o rodzicach, a także o zdjęcia - czekamy cierpliwie.
Jeżeli ktoś z Czytelników chciałby dołączyć do tej naszej "akcji społecznej" i przysłać swoje wspomnienia - zapraszamy serdecznie. Jeszcze nie do końca wiemy, jaką formę wybrać dla "katalogu oławian", ale to nie przeszkodzi w gromadzeniu istniejących i nadchodzących materiałów, zdjęć oraz wspomnień. Szukamy na przykład opowieści o doktorze Antonim Bieniasie, który żelazną ręką zarządzał szpitalem. Był bardzo wymagający wobec szpitalnego personelu, ale i pacjenci czuli się zobowiązani w czasie codziennej wizyty leżeć w swych łóżkach niemal "na baczność". Jednocześnie dr Bienias miał żyłkę społecznikowską, był aktywnym uczestnikiem Towarzystwa Miłośników Oławy z tamtych lat. Jest wiele osób, które w tamtych latach pracowały w szpitalu - czekamy na ich wspomnienia, choćby krótkie, a może zachowały się jakieś zdjęcia?
*
Szukamy też fotografii księdza Tadeusza Pilawskiego. Być może zachowały się w domowych archiwach naszych Czytelników?
*
Zapraszamy serdecznie - każdy może być współautorem "Księgi oławian wartych przypomnienia"...
Grażyna Notz
Napisz komentarz
Komentarze