Oława Kontrowersyjna uchwała
W skład zespołu opiniującego wnioski o dotacje dla organizacji pozarządowych wchodzą przedstawiciele burmistrza i radni, którzy... działają w tych organizacjach. Pół biedy, gdyby reprezentowali wszystkie stowarzyszenia, starające się o pieniądze z budżetu. Ale tak nie jest, bo działają tyko w niektórych, co niejako automatycznie może stawiać je w uprzywilejowanej pozycji. Burmistrz i większość radnych nie widzą w tym niczego niewłaściwego.
Nie tylko o sobie
Członkowie zespołu doradczo-opiniującego oceniają wnioski organizacji, także w jakimś sensie konkurencyjnych. Co więcej, zespół decyduje o rekomendowaniu konkretnego wniosku o wsparcie finansowe (przynajmniej teoretycznie - jego członkowie biorą udział w głosowaniu nad poszczególnymi wnioskami). Władzom i większości radnych taki sposób dzielenia pieniędzy bardzo się podoba. Bronią go, umniejszając rolę zespołu opiniami, że "o wszystkim i tak decyduje burmistrz".
Sprzeciw mniejszości
Zdecydowany sprzeciw przeciw takim praktykom wyraził na sesji 24 listopada radny Mieczysław Koprowski (PO) podczas podejmowania uchwały w sprawie wieloletniego programu współpracy z organizacjami pozarządowymi na lata 2012-2017. Poparła go radna Anna Leszczyńska (PO). Koprowski złożył wniosek, aby dopisać, że przedstawiciele burmistrza i Rady Miejskiej, wchodzący w skład zespołu doradczo-opiniującego, nie mogą być członkami organizacji pozarządowych, starających się o dotację z budżetu. Jego zdaniem, wymaga tego zasada przejrzystości w dzieleniu finansów publicznych. W zespole doradczo-opiniującym zasiada trzech członków wyznaczonych przez burmistrza, trzech przez Radę Miejską oraz trzech przedstawicieli organizacji pozarządowych.
Co w trawie piszczy?
Propozycja radnego spotkała się z oporem burmistrza, radnych BBS i przewodniczącego RM. Małgorzata Pasierbowicz przypomniała o zapisie w programie współpracy z organizacjami, zgodnie z którym członkowie zespołu nie decydują o sprawach swoich organizacji. Nie rozumie, dlaczego nagle chce się utrudniać działanie aktywnym radnym.
- Ci, którzy działają w organizacjach pozarządowych, wiedzą, co w trawie piszczy - zwracał się do Koprowskiego burmistrz Franciszek Październik. - O co panu chodzi, mów pan otwartym tekstem!
Zdaniem Piotra Regieca (PiS), przewodniczącego RM, zespół jest tylko doradczo-opiniujący i nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję władz. Natomiast Józef Jarosz (BBS) stwierdził wprost, że opinia zespołu nie ma znaczenia. Decyzje zapadają większością, ale ostateczny głos i tak ma burmistrz.
Sami swoi
Radni odrzucili wniosek Mieczysława Koprowskiego o wyłączeniu ze składu zespołu doradczo-opiniującego radnych-działaczy. Oprócz wnioskodawcy, wniosek poparła Anna Leszczyńska. Pozostałych pięciu radnych z klubu PO wstrzymało się od głosu. Jedenastu głosowało przeciw.
- Zmiany, które zaproponowałem, miały służyć zasadzie przejrzystości w przyznawaniu dotacji z budżetu miasta organizacjom pozarządowym - mówi Mieczysław Koprowski. - W mojej ocenie, jest to także zgodne z zasadami współpracy zawartymi w § 3 ust. 6 niniejszej uchwały, która mówi, że zasada uczciwej konkurencji oraz zasada jawności zakładają kształtowanie przejrzystych reguł współpracy, opartych na równych i jawnych kryteriach wyboru realizatora zadania publicznego oraz zapewnienia równego dostępu do informacji. Poza tym gmina którą kieruje pan burmistrz posiada certyfikat. Najbardziej kontrowersyjną osobą, powołaną przez burmistrza do zespołu, jest jego zastępca Witold Niemirowski, były prezes MKS Oława, obecnie członek zarządu tego klubu. Przejrzysta Gmina", a to zobowiązuje do przestrzegania podstawowej zasady: przejrzystości w działaniu.
Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]
Reklama
Działają w organizacjach pozarządowych, finansowanych z budżetu miasta i decydują o pieniądzach dla innych organizacji. To w Oławie norma, popierana przez większość
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze