Powiat
Wie, czego chce
- Skąd u młodej dziewczyny pomysł na polityczne zaangażowanie?
- Aktywnie w polityce zaczęłam działać półtora roku temu. Punktem zwrotnym była katastrofa smoleńska. To był taki impuls, choć zawsze sympatyzowałam z Prawem i Sprawiedliwością. Jednak po tym tragicznym wydarzeniu wiele się zmieniło. To był dla mnie szok. Polska elita zginęła, wcześniej spychana na margines przez partię rządzącą. Pomyślałam, że tak nie może być. Skoro wielu młodych ludzi należy do Platformy Obywatelskiej, to dlaczego nie może do Prawa i Sprawiedliwości? Więc poszłam i się zgłosiłam.
- Zapukałaś i powiedziałaś, że katastrofa smoleńska cię poruszyła i chcesz się zapisać do partii?
- Przyszłam na spotkanie. Rozmawiałam z Piotrem Regiecem. Później z szefem dolnośląskiej młodzieżówki i zostałam przyjęta. Od tamtego momentu działam głównie w Jelczu-Laskowicach, ale chcę stworzyć młodzieżówkę, zaangażowaną w życie społeczne i polityczne powiatu.
- Sądząc po frekwencji na pierwszym spotkaniu, do tego długa droga...
- Nie można się poddawać. W sześć osób też można działać i wiele zrobić. Bardzo dziękuję za wsparcie Pawłowi Hreniakowi, Zdzisławowi Brezdeniowi, Piotrowi Regiecowi, Aleksandrowi Trembeckiemu oraz wszystkim osobom z oławskiego PiS-u. Takie wsparcie jest dla mnie bardzo cenne, a wszelkie dobre słowo i pomoc bardzo podnoszą mnie na duchu w trudnych chwilach mojej działalności.
- Nie można ci odmówić odwagi i zaangażowania. Nie czujesz, że taka działalność, to trochę droga pod prąd?
- Być może. Jesteśmy partią opozycyjną i idziemy pod prąd. Mam silny charakter i łatwo nie odpuszczam.
- Myślisz, że młodych ludzi przyciągnie partia, która od jakiegoś czasu nie wygrała żadnych wyborów?
- Wierzę w wygraną Prawa i Sprawiedliwości.
- Dlaczego akurat PiS?
- Cenię wiele wartości. Jestem za równością wszystkich i otwarciem niektórych zawodów, np. prawniczych, do których dostęp jest blokowany przez wielkie korporacje.
- Czy stworzenie tej młodzieżówki, to otwarcie sobie furtki do wyborów, chociażby tych samorządowych za trzy lata?
- Rozważam start, jednak nie wiem, co będzie. Trzy lata w polityce to bardzo długi okres.
- Koleżanki i koledzy w jakiś sposób oceniają twoje zaangażowanie polityczne?
- Najczęściej spotykam się z żartobliwymi opiniami. Nikt nie krytykuje mnie prosto w oczy. Zdarza się, że za plecami, ale tym się nie przejmuję.
- Twój ideał polityka?
- Oczywiście Jarosław Kaczyński, a lokalnie, to na pewno Dawid Jackiewicz jest godzien zaufania.
- Będziecie aktywni na lokalnej scenie politycznej?
- Tak. Już chodzę na sesję Rady Miejskiej w Jelczu-Laskowicach. Myślę, że podobnie będą robić działacze w Oławie. Trzeba wiedzieć, co się dzieję, być zorientowanym. Trzeba recenzować poczynania naszych polityków.
Karolina Piech
Ma 18 lat, mieszka w Jelczu-Laskowicach, uczennica III klasy Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Oławie. Interesuje się polityką, historią, ekonomią i zarządzaniem
Rozmawiała: Malwina Gadawa
Napisz komentarz
Komentarze