Ale nie uratuje. Dwa tygodnie przed dniem Wszystkich Świętych biskupi nagle ogłaszają (przypominają?), że pogrzeb prochów po kremacji jest gorszy niż tradycyjny pogrzeb ciała ludzkiego. Szkoda, że w ten sposób Kościół de facto zabiera się za zniechęcanie do kremacji - bo tradycyjny pochówek zawsze będzie droższy, bo teraz będzie więcej zamieszania z podwójną ceremonią, bo - aby wyjednać odstąpienie od zasady - trzeba będzie się tłumaczyć przed proboszczem, kto skąd przyjechał na pogrzeb i dlaczego nie może zostać do jutra itd.
Oczywiście Kościół ma prawo regulować wszelkie obrzędy, związane z religią, ale moim zdaniem list Episkopatu, który formalnie ma być ogłoszony 13 listopada, może być kolejnym strzałem polskiego Kościoła we własną stopę. Rozumiem, że sprawa krematoriów w Polsce, gdzie skojarzenia z obozami koncentracyjnymi nasuwają się same, może budzić kontrowersje. Ale przecież nikt nie namawia, by wzorem Duńczyków zastanawiać się, ile mieszkań może ogrzać jedno krematorium. Swoją drogą im wyszło, że sto, więc to robią, by nie marnować energii, która u nas idzie w komin - to ich zdaniem etyczne, pragmatyczne i ekologiczne myślenie, do którego nam daleko. Ale samo spopielanie zwłok powinno być naturalnym kierunkiem pochówku także w Polsce. Są kraje europejskie, gdzie spopiela się nawet 50-80% zwłok, a u nas wciąż zaledwie parę procent. Teraz zapewne będzie jeszcze mniej.
Za to nasi wierni zajmują się, tak przynajmniej wynika z wielkich billboardów, między innymi tym, jak długo powinny się palić znicze. Jeden supermarket sprzedaje takie, co palą się 50 godzin, inny oferuje na 52 godziny! Może więc - zamiast grzebać w prehistorii chrześcijaństwa, wskazując lepsze i gorsze pochówki - biskupi powinni się zająć postępującą komercjalizacją dnia Wszystkich Świętych. Współczesnymi problemami, które stoją na rogu ulicy, o które ocierają się wierni. Właśnie choćby odpowiedzią na pytanie, czy długość palenia się świeczki na grobie ma jakiekolwiek znaczenie dla zbawienia. Albo - żeby nie było za łatwo - jak katolik może korzystać z wirtualnych cmentarzy, by to Google wkrótce nie decydował o wszelkich zasadach pochówku.
Jerzy Kamiński
Reklama
Knot, krematorium i problemy
- 30.10.2011 11:55 (aktualizacja 05.08.2023 12:16)
Wygląda na to, że nie doczekamy się w Oławie krematorium, choć jeszcze parę lat temu czyniono podchody w tym kierunku. Miało to ułatwić pochówek, obniżyć koszty, a przy okazji uratować parę metrów ziemi na kolejne cmentarze
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze