Oława Rozmowa o muzyce i nie tylko
Wszystko zaczęło się we wrocławskim Liceum Ogólnokształcącym nr 7, kiedy w 2007 roku szkoła zorganizowała przegląd kapel. Amadeusz Kuźniarski został zaproszony przez kolegów do gościnnego występu na szkolnej scenie i... tak powstał pomysł na założenie zespołu "Trzynasta w Samo Południe", który cieszy się wieloma sukcesami i dużą popularnością.
- Czy od zawsze interesujesz się muzyką?
- Od kiedy pamiętam, w domu nigdy nie było cicho. Muzyka była zawsze obecna w moim życiu, czy to z radia, czy z płyty. W pewnym momencie zadecydowałem, że sam spróbuję ją tworzyć. Zaczęło się od gitary akustycznej, jednak prawdziwa fascynacja pojawiła się później. Mój sąsiad kupił harmonijkę. Zakochałem się w niej od pierwszych dźwięków. Mały instrument o tak niezwykłej barwie, który jest w stanie przekazać tyle emocji... To było to, czego szukałem.
- Czy to prawda, że jesteś samoukiem?
- Tak. W nauce gry pomagały mi nagrania, filmy i opisy znalezione w internecie. Wszystko jest naprawdę kwestią ćwiczeń i osłuchania się z muzyką.
- Skąd pomysł na nazwę zespołu?
- Wszyscy nas o to pytają. Powiem tylko, że ma to związek ze spotkaniem starych przyjaciół.
- Jaki jest skład zespołu i kto się czym zajmuje?
- Jest nas piątka. Michał Pocheć - wokalista i gitarzysta, Sławomir Papiór - basista i zespołowy kucharz, Piotr Pocheć - zdolny gitarzysta solowy, Damian Krzysztoń - naczelny metronom zespołu, czyli bębniarz, i moja skromna harmonijka. Z tylnego szeregu wspiera nas też nasz manager.
- Skąd się znacie i czy od samego początku skład był taki sam?
- Michał, Sławek, Piotr i ja znamy się z liceum. Tam stawialiśmy nasze pierwsze kroki we wspólnym muzykowaniu. Obecny skład zespołu różni się od tego z początku. Po kilku zmianach personalnych uformowało się obecne brzmienie "Trzynastej". Ostatnia zmiana dotyczyła perkusisty Piotra Gabriela. Na jego miejsce zaprosiliśmy do współpracy Damiana Krzysztonia. Jest nowym perkusistą, jednak znaliśmy się już dużo wcześniej, ze wspólnych koncertów na wielu scenach. Najważniejsze jest to, że jesteśmy nie tylko zespołem, ale również paczką przyjaciół, którzy robią to, co kochają najbardziej.
- Jaki typ muzyki gracie?
- To mieszanka klasycznego rocka i bluesa. Najczęściej jednak określamy repertuar jako rock`n`roll! To trzeba posłuchać, żeby poczuć. Zapraszamy na naszą stronę www.trzynasta.com.
- Gdzie gracie i jakie są wasze największe osiągnięcia?
- Koncertujemy głównie na Dolnym Śląsku i w okolicach. Szczególne znaczenie ma Wrocław, gdzie gramy najczęściej. O sukcesy będziemy walczyć w tym roku. Do tej pory wielkim osiągnięciem była wygrana V Edycji Muzycznej Bitwy Radia Wrocław - prestiżowego przeglądu zespołów na antenie tego radia. Spośród ponad stu zespołów przebiliśmy się z naszym muzycznym ogniem. Zajęliśmy też I miejsce na Międzynarodowym Przeglądzie Zespołów w Szczytnej w 2010. Mamy na koncie II miejsce na festiwalu Góra Rocka `10, a także II miejsce na Muzycznej Zadymie 2010 w Zgorzelcu. Naszym ostatnim sukcesem jest V miejsce na ogólnopolskim festiwalu "Przebojem na Antenę" w Hajnówce.
- Jak często musicie ćwiczyć, żeby tyle osiągnąć? Jak łączycie pasję, szkołę i rodziny?
- Ćwiczymy tyle, ile to możliwe. Wszyscy jesteśmy studentami. Każdy z nas ma swoje obowiązki, jednak staramy się to wszystko pogodzić, grać ze sobą jak najwięcej i najczęściej. Kiedy bierze się udział w poważnym muzycznym projekcie trzeba być skłonnym do poświęceń, ale wszystko układa się do tej pory bardzo dobrze.
- Czy planujecie swoją przyszłość z muzyką?
- Robimy to, co kochamy, i widzimy w tym alternatywę dla przyszłości z normalną pracą i wieczorami przed telewizorem. Krótko mówiąc, każdy daje z siebie wszystko, a mamy wspólny cel.
- Macie trasy koncertowe? Kiedy możemy spodziewać się waszej płyty?
- W ubiegłym roku zagraliśmy małą trasę koncertową, nazwaną na część pierwszego dema "The Big One". Jednym z głównych punktów był koncert w Oławie, który bardzo dobrze wspominamy. Plany na najbliższy czas? Przede wszystkim w okresie letnim będzie nas można zobaczyć na wielu festiwalach w kraju. Natomiast od października do grudnia planujemy szerszą trasę koncertową w miejscach, gdzie jeszcze nie było nas słychać. Terminarz na bieżąco aktualizujemy na stronie, więc wszystko jest pod ręką. Chcemy bardziej wyjść do ludzi. W kwestii płyty wszystko się okaże... Miejmy nadzieję, że jak najszybciej będziemy mogli zobaczyć nasze logo w Empikach, w całym kraju.
- Co chcecie przekazać przez swoją muzykę?
- Nasza twórczość jest odpowiedzią na ogólnie panującą nijakość w muzyce. Łatwo zaobserwować taki kierunek mainstreamu muzycznego w Polsce. "Trzynasta w Samo Południe" się buntuje! Krótko mówiąc, dajemy rockandrollową alternatywę!
- Jak wyglądają wasze koncerty, czy macie już swoich fanów?
- O to najlepiej zapytać tych, którzy widzieli nas na żywo. Gdy jesteśmy na scenie, wiemy, że jest to ten czas i miejsce, gdzie możemy dać słuchaczom i fanom to, czego szukają - ostre gitarowe granie i energię, która sprawia, że nikt nie może ustać w jednym miejscu. Zapraszam do przekonania się osobiście! Mam nadzieję, że będzie taka możliwość również tu, w Oławie.
Fot. Kornel Krzemień
Napisz komentarz
Komentarze