Powiat Przed wyborami
Trwa układanie list wyborczych do Sejmu i Senatu. Nie wszystko jest przesądzone, choć "jedynki" już rozdano. Na wrocławskiej liście PO z pierwszego miejsca do niższej izby parlamentu wystartuje Bogdan Zdrojewski. Jednym ze współtowarzyszy byłego prezydenta Wrocławia, obecnie ministra kultury, ma być na liście PO oławianin Roman Kaczor. Inny obecny poseł rodem z Oławy, były burmistrz Waldemar Wiązowski, po raz kolejny wystartuje do Sejmu z wałbrzyskiej listy Prawa i Sprawiedliwości.
Wyżej niż wcześniej
Roman Kaczor zaczyna rozmowę o starcie w wyborach od parytetów. Kobiety mają zagwarantowane miejsca na listach, ale jeszcze wszystko może się zmienić. Kaczor jest już wytypowany przez władze partii. Na pytanie, czy jest w pierwszej, czy drugiej połowie listy, odpowiada, że wcześniej startował z miejsca 13., a teraz nastąpiło przesunięcie o kilka miejsc do przodu. Wiadomo, że tuż za liderami - Bogdanem Zdrojewskim i Ewą Wolak - będą Sławomir Piechota, Aldona Młyńczak i Marek Skorupa. Następne miejsce przypadnie prawdopodobnie Stanisławowi Huskowskiemu. Kolejne miejsca są do podziału wśród pozostałych kandydatów, w tym Romana Kaczora.
- Przy układaniu list wyborczych władze partii brały pod uwagę zaangażowanie posła w Sejmie oraz sposób prowadzenia biura poselskiego - wyjaśnia Kaczor. - Mieliśmy kontrolę w biurze - sprawdzano pracę dla społeczności lokalnej i wydatkowanie pieniędzy, które poseł dostaje z kancelarii Sejmu. Wypadliśmy bardzo dobrze...
Co zrobił dla nas?
Pytany o to, co zrobił dla Oławy, poseł Kaczor odpowiada, że cały czas intensywnie pracuje. Jego pierwsza kadencja w Sejmie, jak dla wielu nowicjuszy, była trudna. Zrobił krok milowy, teraz czuje się tam dużo pewniej, poznał wiele osób, ma otwarte drzwi do niemal wszystkich ministerstw. - Zgodnie z ustawą, poseł może lobbować w swoim środowisku i w samorządzie lokalnym - wyjaśnia Roman Kaczor. - Staram się tak działać. Przez 3 lata bardzo dobrze współpracowałem z władzami Oławy i powiatu. To był korzystny okres dla naszych samorządów - Oława dostała 60 mln zł dotacji, a powiat ponad 30 mln zł. Doliczając do tego Jelcz-Laskowice, wyjdzie razem ok. 100 mln zł. To niesamowity sukces! Wcześniej nigdy takie pieniądze do nas nie wpływały. Moim zdaniem to były najlepsze 4 lata dla powiatu i miasta, które cały czas się rozwija. Współpraca między burmistrzem Październikiem a mną była bardzo dobra, do momentu wystawienia przez PO kandydata w wyborach na burmistrza. Lobbowałem na rzecz projektu modernizacji sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w Ministerstwie Ochrony Środowiska. Pracowaliśmy nad tym wspólnie ze ZWiK-iem i burmistrzem. Jestem z tej współpracy zadowolony. Apeluję do władz samorządowych miasta i powiatu o współpracę w zakresie pozyskiwania środków unijnych, bo taka możliwość kończy się w 2015 roku.
Do sukcesów PO, a więc także swoich, poseł zalicza "orliki", przebudowę oławskiego szpitala i powstanie wielu nowych dróg powiatowych. Mówi, że wspierał lokalną przedsiębiorczość, a jako przykład podaje swoją interwencję w Ministerstwie Obrony Narodowej, dzięki której spółka "Jelcz Komponenty" otrzymała intratne zlecenie rządowe. Remont oławskiej Komendy Powiatowej Policji był punktem spornym w kampanii wyborczej pomiędzy posłem a Urzędem Miejskim. Roman Kaczor podtrzymuje wersję zasług swoich i PO. Przypomina o spotkaniach, w których uczestniczył - z ministrem Adamem Rapackim oraz z komendantem głównym policji Andrzejem Matejukiem. Jest projekt i pozwolenie na budowę. - Oczekujemy na wsparcie samorządów i na otrzymanie 10 mln zł z Komendy Głównej Policji - informuje poseł i chwali swoją współpracę z ministrami "resortów siłowych". - W tym roku powinniśmy rozpocząć budowę jednego nowego skrzydła komendy - zapewnia Kaczor.
Poseł mówi też o innej sprawie, wspieranej przez niego w ostatnim roku. Chodzi o przyznanie 60 mln zł związkowi "Ekogok", na poprawę gospodarki odpadami.
Oławskie biuro poselskie przy ulicy Brzeskiej jest otwarte od poniedziałku do piątku, przez osiem godzin. W pełnym segregatorze - interwencje w sprawach mieszkańców. Jedne załatwione pozytywnie, inne - niekoniecznie. Udało się pomóc w wielu drobnych sprawach - m.in. chorego dziecka, dotacji dla szkół, itp.
Może Regiec?
Rozmowy o wystawieniu swojego kandydata w jesiennych wyborach parlamentarnych toczą się także wśród członków Prawa i Sprawiedliwości. - Nie ma jeszcze konkretnych ustaleń w partii, ale istnieje prawdopodobieństwo, że to będę ja - mówi Piotr Regiec, przewodniczący Rady Miejskiej w Oławie, zastrzegając: - To dopiero wstępne ustalenia!
Regiec ocenia szanse, że PiS wystawi do Sejmu właśnie jego, na 75-80%.
W sprawie jesiennych wyborów nie podjęto jeszcze decyzji w powiatowych strukturach Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ale nie wyklucza się możliwości wystawienia swojego kandydata. W poprzednich wyborach parlamentarnych bez powodzenia startowali m.in. obecna wicestarosta Joanna Kruk-Gręziak oraz jelczański działacz SLD Stanisław Grzesik. Czy będą także próbować w tym roku? Na razie nie wiadomo...
- Czy zna pan jakiegoś oławskiego posła? - pytam taksówkarza w wieku około 60 lat.
- ...Kaczor. Jest taki poseł. Z Platformy.
- Zna pan jakiegoś posła z Oławy? - pytam listonosza (ponad 50 lat).
- ...Łoś?!
- A mówi coś panu nazwisko Kaczor?
- Znam je z mediów lokalnych. Tak, rzeczywiście...
Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze