Jelcz-Laskowice Pensja ustalona
W projekcie uchwały, przygotowanym przez Kazimierza Putyrę, wszystkie składniki wynagrodzenia, oprócz dodatku stażowego (rosnącego wraz z latami pracy), są na maksymalnym poziomie. Rada Miejska podjęła uchwałę w sprawie ustalenia wynagrodzenia, na sesji 30 grudnia.
Tyle samo, czyli dużo
Pensja Putyry, podobnie jak innych szefów samorządów, składa się z czterech składników. Wynagrodzenie zasadnicze wynosi 6000 zł, dodatek funkcyjny - 2100 zł, dodatek specjalny w wysokości 40% wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego - 3240 zł oraz dodatek stażowy w wysokości 15% wynagrodzenia zasadniczego - 900 zł. Łącznie daje to kwotę 12.240 zł brutto. - To wynagrodzenie jest identyczne z tym, jakie burmistrz otrzymywał dotychczas - tłumaczyła Stanisława Kapłon-Hutniczak, skarbnik gminy.
Platforma jest przeciw
Krzysztof Woźniak, w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej złożył wnioski, aby obniżyć wynagrodzenie zasadnicze do 5000 zł, a dodatek specjalny do 30%. - Czy to jest dobre rozwiązanie dawać maksymalne wynagrodzenie zasadnicze? - zastanawiał się Woźniak. - To nie jest dobre ani dla gminy, ani dla Rady Miejskiej, jako organu stanowiącego, ani dla burmistrza, jako organu wykonawczego.
- Cztery lata temu też dostał pan zgodę Rady Miejskiej na maksymalne wynagrodzenie – zwracając się do burmistrza, wspierał Woźniaka wiceprzewodniczący RM Tadeusz Babski. - Czy pan, jako pracodawca, zatrudnił kiedyś pracownika od razu z maksymalnym wynagrodzeniem?
Burmistrz Putyra, odpowiedział: - Tak, oczywiście.
Marchewski walczy
Beata Bejda z Prawa i Sprawiedliwości przedstawiła różne warianty i wyliczenia możliwych pensji burmistrza oraz wynikających z nich oszczędności. Jej zdaniem nie powinno się startować od maksymalnej kwoty. Przypomniała, że w poprzedniej kadencji były propozycje, żeby obniżyć burmistrzowi wynagrodzenie, ale nie spotkało się to z odzewem radnych. Stanisława Kapłon-Hutniczak wyjaśniała, że gdyby przyjęto propozycję PO, wynagrodzenie burmistrza byłoby niższe, niż niektórych jego współpracowników. Skarbnik przypomniała, że przez ostatnie 4 lata diety radnych w Jelczu-Laskowicach wzrosły o 80%.
Jak lew bronił pensji burmistrza Wincenty Marchewski, startujący tym razem w wyborach z listy “Wspólnoty Samorządowej 2010”. Argumentacja wnioskodawców z PO nie przekonała go, uznał ich uzasadnienie za mało konkretne. Deklarował, że będzie głosował za przyjęciem projektu uchwały.
Nowe rozdanie i …zaufanie
Krzysztof Woźniak powiedział, że nowa kadencja to nowe rozdanie i wysokość wynagrodzenia ustalana jest od początku, nie powinno się patrzeć na poprzednią.
- Pragnę zauważyć, że burmistrz jest ten sam - nie dawał za wygraną Marchewski. - Nie przyszła nowa osoba, której nie możemy w pełni zaufać. Mamy kontynuację władzy, stawka jest niezmienna od czterech lat. Uzasadnienia niektórych radnych są niezrozumiałe. Apeluję, aby przyjąć ten projekt uchwały.
Zdaniem Marii Bożeny Polakowskiej z “Przyjaznej Gminy”, jest nowa Rada Miejska i nie każdy musi mieć zaufanie do burmistrza.
Głos zabiera Putyra
Wysokości swojego wynagrodzenia bronił także… burmistrz Kazimierz Putyra. W innych samorządach, gdy ustalano pensje wójtów i burmistrzów, zainteresowani z reguły wychodzili z sali obrad, ale Putyra pozostał “na posterunku”. Obiecywał, że będzie lepiej pracował, mówił, że za jego kadencji wzrósł majątek gminy. Zwyciężył w wyborach, mając ponad 60% poparcia społeczeństwa, które wiedziało, jaką ma pensję i z tym wynagrodzeniem go poparło.
Bogdan Szczęśniak z klubu PO - wieloletni burmistrz Jelcza-Laskowic - twierdził, że w poprzednich kadencjach dobrym obyczajem było ustalanie wynagrodzenia wspólnie z prezydium Rady Miejskiej. Mówił o spotkaniu w 2006 z Putyrą i jego współpracownikami. Putyra stwierdził wtedy, że lubi wyznaczać sobie cele, wynagrodzenie nie jest celem samym w sobie, a pieniądze nie są najważniejsze. Tadeusz Babski sprecyzował, że Putyra miał 60% poparcia, ale przy 50% frekwencji.
Kryzys i głosowanie
Radna BBS Bogusława Kutkowska uznała, że głosowanie za takim wynagrodzeniem w czasach kryzysu nie jest dobre. Twierdziła, że część zalanego osiedla Jelcz zawiodła się na burmistrzu, który “wiele rzeczy przyrzekał, a ich nie dokonał”. O kryzysie gospodarczym wspomniała także Beata Bejda. Krzysztof Woźniak przypomniał, że Bogdan Szczęśniak w pierwszej i drugiej kadencji samorządu zaczynał od średnich stawek.
Radni odrzucili wnioski radnych PO, ale różnica głosów była nieznaczna. Całość uchwały przyjęto 11 głosami “za”, przy 8 przeciwnych. Jeden radny wstrzymał się od głosu.
Pensje wójtów i burmistrzów (brutto):
12.540 zł - Franciszek Październik, burmistrz Oławy
12.240 zł - Kazimierz Putyra, burmistrz Jelcza-Laskowic,
10.980 zł - Jan Kownacki, wójt gminy Oława,
10.140 zł - Zdzisław Brezdeń, starosta oławski,
9.970 zł - Dorota Swadek-Schneider, wójt gminy Domaniów
Tekst i fot.:
Monika Gałuszka-Sucharska
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze