15 grudnia wójt Jan Kownacki ogłosił nominację, która dla wielu była sporym zaskoczeniem. Obowiązki jego zastępcy przejmie 34-letnia nauczycielka historii z Jelcza-Laskowic, Teresa Jurijków-Górska. - Każdy się zastanawiał, kto będzie wicewójtem, ale nikt się nie spodziewał, że będzie to kobieta! - zdradza atmosferę w oławskim Urzędzie Gminy Katarzyna Pyka-Łuczkiewicz.
- Mogę o niej powiedzieć tylko dobre rzeczy - zapewnia były wójt Ryszard Wojciechowski. - Pracowała już w Urzędzie Gminy. Wyrobiła sobie opinię odpowiedzialnej i sumiennej urzędniczki.
- Zawsze jak odchodzi dobry nauczyciel, to jest wielki żal, właściwie to wystarczy za mój komentarz - lakonicznie stwierdza Krzysztof Wróblewski, zastępca dyrektora Gimnazjum nr 2 w Jelczu-Laskowicach.
Dzieciństwo z “bibułą”
Jaka była droga życiowa zastępczyni wójta gminy Oława? Z rodzinnego domu w Jelczu-Laskowicach pamięta atmosferę podziemnej “Solidarności”. Jej ojciec, Jan Jurijków, był działaczem związkowym, drukował “Gross Rosen” - pismo jelczańskiej “S”, kolportował książki, znaczki i wydawnictwa. Mieszkanie było często przeszukiwane przez milicję i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, a ojciec zatrzymywany na komisariacie. Swoim dzieciom wszczepił patriotyzm - Teresa oraz jej siostra Magdalena wybrały historię, jako kierunek studiów. Brat Jan miał bardziej techniczne zainteresowania - obecnie pracuje jako kierownik produkcji w firmie “Cri-Val”. Mama Helena zajmowała się domem. - Nauczyła nas, że dobro się opłaca i to się sprawdza - mówi dobitnie Jurijków-Górska.
Między urzędem a szkołą
Po ukończeniu szkoły średniej podjęła wymarzone studia. Zdecydowała się na tryb zaoczny, żeby iść do pracy i odciążyć rodziców. Doświadczenia, które zdobyła przy rozliczaniu podatku VAT w sklepie, otworzyły jej drogę do pracy w oławskim Urzędzie Gminy. - W 1997 gmina przechodziła na podatek VAT, więc szukano pracowników orientujących się w nowych rozliczeniach - wspomina. - Przydało mi się to, co robiłam do tej pory…
Z tamtych czasów wzięła się jej znajomość z Janem Kownackim. - Mieliśmy bardzo dobry kontakt - mówi. - Wójt był zadowolony z mojej pracy, a ja byłam zadowolona, że mam takiego szefa.
W 1998 poślubiła Jarosława Górskiego - prawnika, zatrudnionego obecnie w oławskim Starostwie Powiatowym. Mają dwójkę dzieci - ośmioletniego Jasia i pięcioletnią Julkę. Teresa Jurijków-Górska odeszła z pracy w UG po pięciu latach. Jak mówi, zaważyły na tym dwie sprawy. Nie chciała, aby plotkowano, że swoją pracę zawdzięcza teściowi - Janowi Górskiemu, który był wtedy radnym w gminie. Po wtóre, jako absolwentka historii, miała możliwość realizacji zawodowej, zgodnej z wykształceniem. I z tego skorzystała.
- Jestem trochę rozdarta - wyznaje przyszła pani wicewójt. - W gminie brakowało mi szkoły, a w szkole gminy. Teraz dalej będę się zajmować oświatą, ale od innej strony.
W oświacie przeszła wszystkie stopnie awansu zawodowego, uzyskując tytuł nauczyciela dyplomowanego. O pracy z gimnazjalistami mówi, że trzeba lubić młodzież i wtedy wszystko się układa. Wicedyrektor Wróblewski charakteryzuje ją, jako osobę wrażliwą, wychodzącą naprzeciw uczniom w ich trudnej sytuacji życiowej. Organizowała dla nich pomoc materialną i zapewniała wsparcie psychologiczne. - Takie są nasze obowiązki - komentuje Jurijków-Górska. - Mamy nie tylko uczyć, ale i wychowywać.
Zaufanie, nie znajomości
Propozycja Kownackiego była zaskoczeniem również dla niej. Zastanawiała się nad nią przez dzień. Za odrzuceniem przemawiało to, że będzie miała mniej czasu dla swoich dzieci. Chęć sprawdzenia się w nowej roli okazała się silniejsza. Nie chce wiązać swojej nominacji z faktem, że znajomym Kownackiego jest jej teść Jan Górski, a także ojciec - obaj startowali w ostatnich wyborach samorządowych z list LZS. Jej zdaniem przesądziło zaufanie:
- Wójt powiedział mi, że chce mieć obok siebie zaufanego współpracownika i za taką osobę mnie uważa.
Warto przypomnieć, że Kownacki krytykował w polemikach prasowych swoich byłych współpracowników, że odsunęli go od wpływu na gminę i nie pozwolili dokończyć zamierzonych działań.
- Jest skromna, ale stanowcza! - to opinia wójta Kownackiego. - Sprawdziła się, pracując w finansach. Jestem pewien, ze poradzi sobie z nowymi obowiązkami, tak jak inni moi zastępcy, którzy też pomału uczyli się samorządu. W każdym razie, żeby jej pomóc, już teraz zapowiadam, ze nie będzie się na początku zajmować gospodarka komunalną. To ciężki temat i najpierw musi się wdrożyć. Kultura, oświata, przedszkola - to będzie obszar jej działań.
Pomysły przy sprzątaniu
O negatywne cechy zastępczyni Kownackiego spytaliśmy ją samą, bo jakoś żaden z naszych rozmówców nie kwapił się do krytyki. - Jestem upartą perfekcjonistką, nie odpuszczam, jak coś robię, muszę dotrzeć do celu - wyznała. - Mój mąż mówi, że za dużo biorę na siebie i jestem za dokładna. Na przykład upieram się przy tym, że jak się bierze jakąś rzecz to się ją odkłada w to samo miejsce...
Czy już wie, co będzie chciała zmienić w gminie?
- Najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy, kiedy coś robię - twierdzi. - A ponieważ teraz jest okres świąteczny i mnóstwo sprzątania, to mogę zapewnić, że pomysłów na funkcjonowanie gminy mi nie brakuje. Ale oczywiście o nich nie powiem, bo to byłoby przedwczesne.
Teresa Jurijków-Górska obejmie stanowisko wicewójta gminy Oława 1 lutego 2011.
Xawery Piśniak
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze