Jelcz-Laskowice
Rozmowa
- Dlaczego ubiega się pan o kolejną kadencję?
- Ubiegam się ponownie o stanowisko burmistrza Jelcza -Laskowic, ponieważ pewne pomysły z mojego programu wyborczego oraz dorobek tej kadencji wymagają kontynuacji. Sztandarowym przykładem jest hala widowiskowo-sportowa. Następnie kanalizacja sanitarna gminy. Zrobiliśmy już bardzo dużo - 54 kilometry kanalizacji „Miłoszyce, Dziuplina, Chwałowice i Dębina”. Mamy projekty na kolejne miejscowości oraz duże szanse, że uda nam się skanalizować całą gminę do roku 2015, czyli tak, jak nakazuje unijna dyrektywa. Są to miliony zasypane w ziemi, tych inwestycji nie widać, ale są. Gdybyśmy za te pieniądze wykonali drogi i chodniki, zajęłyby pół miasta. Ale nie można zmienić kolejności zadań, więc najpierw kanalizacja, później drogi. Naprawy, a w wielu miejscach budowy wymaga też kanalizacja burzowa z odprowadzeniem poza miasto, czyli rowami melioracyjnymi. Kluczowa dla osiedla Jelcz jest budowa wałów przeciwpowodziowych oddzielających osiedle od polderu Lipki-Oława. Są duże szanse, że ten najważniejszy odcinek pomiędzy Młynówką Jelecką a ulicą Oławską będzie wybudowany w przyszłym roku. Tegoroczna powódź pokazała mankamenty planowanych rozwiązań projektowych. Obecnie nanoszone są poprawki i mam nadzieję, że niebawem będzie pozwolenie na budowę wału. W ramach tego projektu gmina ma być też doposażona w dwie pompy dużej wydajności, które w sytuacji zagrożenia będą przerzucały wodę z Młynówki Jeleckiej do Odry. Projektowane jest także zamknięcie koryta rzeki, zabezpieczające przed cofającą się wodą. Szacunkowy koszt całej inwestycji to około 30 mln złotych.
- Z jakiego klubu będzie pan kandydował w nadchodzących wyborach i czy na tej liście znajdą się osoby rozpoznawalne w naszym powiecie?
- 23 września utworzyliśmy komitet wyborczy pod nazwą „Wspólnota Samorządowa 2010” z siedzibą w Jelczu-Laskowicach. Jestem jednym z jego liderów. Naszym głównym celem jest miasto i gmina Jelcz-Laskowice, ale też powiat i jego pozostałe gminy. Członkami naszego komitetu są między innymi Józef Hołyński, obecnie przewodniczący Rady Powiatu, Piotr Błaszków - dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego oraz inni lokalni samorządowcy i działacze, którzy zadeklarowali swój udział na listach wyborczych do rad gmin i do Rady Powiatu.
- Chcecie utworzyć coś na miarę oławskiego BBS-u, który zaczyna wychodzić poza granice miasta Oławy?
- Nie wzorowaliśmy się na nim. Gdy jednak ekspansja BBS-u wyszła na jaw, okazało się, że możemy być niezłą przeciwwagą dla tego komitetu, który organizuje się również w Jelczu- Laskowicach, ale chyba nie do końca w interesie Jelcza-Laskowic. My tworzymy komitet z siedzibą tu, chcemy utworzyć listy w każdej gminie i dlatego jednoczymy siły z całego powiatu.
- Udało się panu uzyskać poparcie PiS. Czy to prawda?
- Zebranie członków jelczańsko-laskowickiego PiS w tej sprawie odbyło się 20 września. Po zakończeniu przekazano mi informację, że za poparciem mojej kandydatury głosowała większość i bardzo się z tego cieszę. Przypomnę, że w poprzednich wyborach startowałem z tego komitetu. Ta decyzja musi być jeszcze zatwierdzona przez zarząd regionu dolnośląskiego PiS. Jestem dobrej myśli i cierpliwie czekam.
- No właśnie, już raz ta współpraca niezbyt dobrze się układała. Dlaczego więc zależy panu na tym poparciu?
- Wynik głosowania w PiS dowodzi, że ta formacja polityczna popiera kontynuowanie głównych kierunków działania, obranych w 2006 roku, których gwarantem jest mój ponowny wybór na stanowisko burmistrza Jelcza-Laskowic. Co do poparcia, nie można rezygnować z żadnego. Ja, zgodnie z zapowiedzią, starałem się o poparcie wszystkich wyborców, dla których ważna jest nasza wspólnota. Ta sytuacja powinna pokazać członkom wszystkich opcji politycznych, że potrafię dogadać się z ludźmi, i że nie jest ważne ugrupowanie polityczne, a ważny jest człowiek i jego dobre pomysły. Zaręczam, że każdemu, kto jest zdecydowany na ciężką pracę dla dobra naszych mieszkańców, będzie się ze mną dobrze współpracowało.
- Dogadał się pan z PiS-em. Czy wygrana w nadchodzących wyborach oznacza, że wiceburmistrzem będzie członek tej partii?
- Decyzje personalne będą precyzowane po rozstrzygnięciu przez mieszkańców miasta i gminy Jelcz-Laskowice o wyniku wyborów. Kandydatury na ważne stanowiska w mieście będę konsultował z wieloma środowiskami, szczególnie z tymi, których one dotyczą.
- Opozycja i przeciwnicy mówią, że ten samorząd nie zrobił nic, a nawet nie skończył tego, co zaczęli poprzednicy. Co pan na to?
- Wyborcy, którzy wysłuchują takich wypowiedzi, powinni pytać o konkrety, a najlepiej dokładne rozliczenie z programu wyborczego. Pewne dobre rozwiązania powinny i muszą znaleźć kontynuację. I tego się trzymamy. A co znaczy „nic”? Czy „nic” to są wymieniane już 54 kilometry kanalizacji? Czy „nic” to 20 kilometrów wyremontowanych dróg, remont naszego najpiękniejszego zabytku, czyli pałacu, w którym mieści się Urząd Miasta i Gminy? Czy „nic” to Miejsko-Gminne Centrum Kultury z niemal 300 beneficjentami, uniwersytetem trzeciego wieku, sekcjami tanecznymi, artystycznymi, czy międzynarodowym festiwalem teatralnym? A powrót do dożynek gminnych, imprezy, która jednoczy wsie i mieszkańców? A Wratislavia Cantans? Remonty świetlic, w tym niedawno otwartej „Top”, gdzie oprócz miejsca aktywnego spędzania czasu przez dzieci, znalazło siedzibę kilka stowarzyszeń? A oddawane co roku do użytku kolejne budynki TBS, które powstają dzięki pieniądzom podatników, to jest nic? A dom socjalny z 24 mieszkaniami? Był pomysłem poprzedniej kadencji, ale moi poprzednicy nie zdołali nawet ustalić jego lokalizacji. My przełożyliśmy to na faktyczne zadanie, pozyskaliśmy środki zewnętrzne i realizujemy, i już planujemy budowę kolejnego. Pomysłem poprzednich władz była rozbudowa szkoły w Minkowicach, ale oni nie uzyskali nawet zgody sąsiadów na tę inwestycję. To ten samorząd wynegocjował zgodę oraz rozpoczął i zakończył budowę szkoły. Kolejny przykład - świetlica w Kopalinie. Jej fundamenty stały przez dziewięć lat. To my zakończyliśmy budowę.
I wreszcie infrastruktura sportowa, o której mówiłem już wiele razy i tylko przypomnę, że jest to siedem boisk sztucznych, a gdy doliczyć zrealizowany wspólnie z powiatem kompleks „Orlik”, to dziewięć oraz dwa boiska trawiaste. To ja odzyskałem ośrodek „Nad stawem”, który w wyniku niekorzystnej dla gminy umowy ulegał dekapitalizacji, a dopiero działania służb gminnych zapewniły po raz pierwszy od 10 lat bezpieczny wypoczynek naszym mieszkańcom i gościom. Nie twierdzę, że zrobiłem wszystko, albo, że to, co zrobiłem, zrobiłem idealnie. Przypomnę tylko, że połowa tej kadencji to okres głębokiego kryzysu, w który - dzięki naszym staraniom - weszliśmy z ok. 5-milionową nadwyżką budżetową za 2008 rok. Wcześniej dzięki moim decyzjom gmina korzystnie nabyła w pierwokupie tereny inwestycyjne, warte obecnie ok. 5 mln zł. Skoro nic się nie działo, to gdzie przez te cztery lata byli opozycyjni radni? Doradzać to ich obowiązek, tymczasem tylko krytykują. Może ich należałoby rozliczyć z tego, co zrobili w tej kadencji? Niech przypomną swoje pomysły, swoje inicjatywy, jeżeli takie były.
- Wielu mieszkańców narzeka na złą pracę urzędu…
- Co znaczy złą? By to ocenić, trzeba porównać ilość zasadnych skarg na działalność urzędników w poprzedniej kadencji i teraz. Warto też sprawdzić, kto tak mówi. Może ci, których spraw nie da się załatwić po ich myśli. Ubolewam nad tym, ale są granice możliwości, poza którymi rozciąga się bezprawie i nie mogę tego zmienić, nawet gdybym bardzo chciał.
- A czy pan jest zadowolony z pracy urzędu?
- Nawet jak jest dobrze, zawsze może być lepiej. Na bazie tych kilku skarg, uznanych za bezzasadne, które wpłynęły do urzędu, i ogromu spraw, które są rozwiązywane, uważam, że nie mamy się czego wstydzić. Powiedziałbym, że wieloletnia kontynuacja sposobu pracy czyni nasz urząd pod różnymi względami awangardowym. Weźmy ostatnią powódź. Krytykowano nas, że zatrzymujemy pieniądze, że wiele rzeczy było źle zorganizowanych. Okazało się, że byliśmy najsprawniejsi, a nasze rozwiązania są obecnie lansowane w innych gminach popowodziowych. Oszkalować, opluć można zawsze i każdego, ale rozmawiajmy o konkretach, a nawet szczegółach, bo - jak mówi przysłowie - tu jest pies pogrzebany. Ogólnikami można doprowadzić do całkowitego wypaczenia problemu.
- Co udało się panu zrobić przez te cztery lata, a co pozostało w sferze planów?
- Odnosząc się do mojego programu wyborczego, to został on wykonany więcej niż w 100%. Nie ma rzeczy, których nie udało się zrealizować. Niektóre trzeba było tylko zmodyfikować. Przykład? W programie wyborczym mówiłem o powołaniu Straży Miejskiej. Po ściślejszym zapoznaniu się z tematem uznałem, że jest to bardzo kosztowne i nie ma potrzeby powoływania kolejnych urzędników. Zamierzony cel, czyli zwiększenie bezpieczeństwa, można uzyskać, wzmacniając istniejące służby, takie jak policja czy straż pożarna. Zwiększyliśmy nakłady na te jednostki. Zainwestowaliśmy w sprzęt, ludzi i mamy efekty. Prężnie działające jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w ośmiu sołectwach i w Jelczu-Laskowicach. Jednostka Państwowej Straży Pożarnej, którą chciano zlikwidować, ale dzięki naszym staraniom i dotacjom na sprzęt udało się ją zachować. W wyniku tych działań podczas majowej powodzi dysponowaliśmy dobrym sprzętem i ponad stu wykwalifikowanymi ratownikami. Dzięki pieniądzom z budżetu gminy na ulicach jest więcej patroli policyjnych (także w cywilu), a miasto bezpieczniejsze. Pewne rzeczy przesunęły się w czasie, między innymi z powodu kryzysu czy też powodzi, ale mam nadzieję, że mieszkańcy to rozumieją. Co do hali sportowej, to rusza proces inwestycyjny. Unijne pieniądze z RPO na ten cel (ok. 5 mln zł) będą w naszym zasięgu w przyszłym roku. Za pieniądze zabezpieczone w budżecie jeszcze w tym roku zlecimy wykonanie projektu. Owszem, można to było zrobić wcześniej, ale pytam, ile zrobiono dla hali w poprzednich kadencjach? Dlaczego opozycja przeszkadzała we wprowadzeniu tego zadania do budżetu?
- Czego możemy się spodziewać w pana kolejnej kadencji?
- Rzetelnej, spokojnej pracy nad tym, co rozpoczęliśmy, kontynuacji stylu rządzenia. Gaszenia, a nie wywoływania pożarów. Rozwoju infrastruktury dla dzieci i młodzieży łącznie z centralnym obiektem, jakim jest hala widowiskowo-sportowa, poprawy warunków w szkołach. Mamy program termomodernizacji wszystkich obiektów gminnych, w tym szkół. Zabiegamy o środki zewnętrzne na ten cel, ale niezależnie od tego, czy je otrzymamy, będziemy go realizować z własnych pieniędzy, może potrwa to nieco dłużej. Kontynuacji wymaga Lokalny Program Rewitalizacji osiedla Fabrycznego, na który uzyskaliśmy środki unijne. Umowy są zawarte, pierwsze efekty już widać. Powstaną kolejne budynki TBS. Jeszcze w tym roku zburzymy jeden barak przy alei Wolności i uzyskamy promesę na kolejny blok. Jesteśmy niemal na mecie sfinalizowania umowy na modernizację oświetlenia w całej gminie. Negocjacje zajęły osiem lat, ale w końcu się udało. Dziś możemy się spodziewać, że do Bożego Narodzenia tego roku w mieście będzie nowe oświetlenie i... niespodzianka. Jaka? Powiem, gdy będę miał to zagwarantowane na papierze (uśmiech).
- W poprzednich wyborach był pan czarnym koniem PiS-u, człowiekiem spoza układu, niezaangażowanym politycznie, przedsiębiorcą z pomysłami. Ludzie to kupili i oddali na pana głos. Dlaczego teraz mieliby to zrobić?
- Jestem nadal tym samym człowiekiem, nie zmieniłem poglądów, nie zajmuję się politykierstwem, nie tworzę układów, by zapewnić sobie reelekcję. Mówię otwarcie o kierunkach mojego działania tak, by każdy zainteresowany wiedział, czego się może spodziewać. Po czterech latach pracy dla dobra gminy jestem dojrzałym samorządowcem, zdobyłem duże doświadczenie, które może ze zwielokrotnioną siłą przysłużyć się dobru naszej gminy, jeżeli mieszkańcy J-L dadzą mi tę szansę. Ja daję gwarancję kontynuacji zrównoważonego rozwoju miasta i 15 wsi naszej wspólnoty w każdej sferze życia - od kultury i sportu, poprzez oświatę do rozbudowy infrastruktury i rozwoju gospodarczego. Ale o tym powiem szerzej w moim programie. Podstawą do głosowania na mnie niech będzie rozliczenie z przedwyborczych obietnic i przede wszystkim to, co mam do zaproponowania na przyszłość.
Napisz komentarz
Komentarze