Niektóre szkoły przetrwały do dziś w tym samym miejscu, jednak wiele się zmieniło pod każdym względem. Remontowano, budowano i tworzono nowe, albo zlikwidowano. Ale wspomnienia zostały. Nie tylko z tych pierwszych lat. Również całkiem świeże. Przecież z każdej szkoły wyszło tyle roczników absolwentów, ile lat ona istnieje.
Wyrazem szacunku dla wspomnień z młodzieńczych lat i dla tej szkoły, z której wychodziło się w dorosłe życie, będzie jubileusz 65-lecia Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego, pierwszej polskiej szkoły średniej w Oławie i w powiecie. IX Zjazd Absolwentów - 18 września. To będzie święto nie tylko prawie dziesięciu tysięcy maturzystów. Także obu miast i powiatu. Stąd się wywodzili, wcześniej kończąc podstawówkę w swojej miejscowości. Kończyli studia, zdobywali zawód. Ich praca i rodzina też w większości z tą ziemią związane. Wielu rozproszyło się nie tylko po kraju. Udział w zjeździe awizują mieszkający na różnych kontynentach. Tu ich ciągnie serce…
Nauka zaczyna się od najmłodszych lat, teraz już od sześciu, ale nigdy się nie kończy. Nawet po uzyskaniu wielu dyplomów i tytułów warto się uczyć. Dozgonnym nauczycielem jest życie.
Świeżym oławskim potwierdzeniem tej tezy sprzed wielu wieków jest nauka płynąca ze sprawy oławskiego „Tesco”. Tuż przed nowym rokiem szkolnym otwarto ten ogromny sklep na potartacznym terenie. Przez kilka lat trwała zażarta walka przeciwników ze zwolennikami tej budowy. Szczególnie ostro protestowali nasi ekolodzy, wspierani przez lokalnych handlowców. Strzelano różnymi argumentami - trucizna z pobliskiej huty, zamach na los drobnych kupców, zagrożenie naturalnego środowiska ptaszków i zajączków, podtruwanie mieszkańców spalinami z masowego ruchu ciężkich pojazdów. Krążyły pisma między Oławą a Wrocławiem. Mieli mnóstwo roboty urzędnicy miejscy i wojewódzcy oraz specjaliści ze stosownych komisji i instancji. Trwało to, trwało. A efekty? Mniej niż zero plus kilka straconych lat. Ale jeden, pozornie drobny, na pewno pozytywny.
Kilka dni po rozpoczęciu roku szkolnego był bardzo zadowolony kupiec, który wcześniej ostro protestował przeciw budowie giganta. Bo właśnie po otwarciu „Tesco” wzrosły obroty w jego sklepie, w ciągu paru dni o kilka procent. Ludzie walą do supermarketu, ale potem mają blisko do dotychczasowych sklepów, gdzie takie same towary są tańsze. No i ta przebudowywana ulica 3 Maja oraz nowe chodniki!
Tak więc życie chyba czegoś nauczyło niektórych protestujących. W nowym roku szkolnym jest to w Oławie pierwszy sukces w zdobywaniu wiedzy poza szkołą. Warto się uczyć, ale niekoniecznie aż takim kosztem…
Edward Bykowski
Rys. B. Telip
Napisz komentarz
Komentarze