Wojciechowski przebywał na zwolnieniu lekarskim 6 miesięcy, do 28 lipca. Od tamtego czasu wykorzystał także przysługujący mu urlop wypoczynkowy. 1 września wrócił do pracy i ponownie stanął na czele urzędu, którym przez siedem miesięcy kierował jego zastępca Zbigniew Pryjda. - To, co się stało, nie zależało ode mnie - tłumaczył Pryjda na sierpniowej sesji Rady Gminy. - Z dnia na dzień spadł na mnie obowiązek kierowania gminą przez kilka miesięcy. To nie były łatwe miesiące. Chciałem wszystkim pracownikom urzędu, i nie tylko, podziękować za pomoc i wsparcie, jakiego mogłem doświadczyć przez ten czas.
Reklama
Wójt gminy Oława Ryszard Wojciechowski wrócił 1 września do pracy w Urzędzie Gminy po długim zwolnieniu chorobowym
Zbigniew Pryjda zobowiązał się także, że będzie walczył, aby różne kwestie, które uzgodniono i wypracowane przez te miesiące, kiedy kierował gminą zostały zrealizowane.
Kłopoty Wojciechowskiego ze zdrowiem rozpoczęły się w styczniu tego roku, kiedy Sąd Okręgowy we Wrocławiu miał wydać decyzję w sprawie pozbawienia go bądź utrzymania mandatu wójta gminy Oława. Do tego czasu Ryszard Wojciechowski skutecznie wykorzystywał prawo i nieprecyzyjne przepisy, aby sprawę odwołania go ze stanowiska jak najbardziej przeciągnąć w czasie. Dzień przed rozprawą, która miała się odbyć 28 stycznia, wpłynęło do sądu pismo z załączonym zaświadczeniem lekarskim, potwierdzającym niedyspozycję zdrowotną, uniemożliwiającą udział w procesie. Wojciechowski tłumaczył, że doznał urazu kolana, na tyle poważnego, że będzie musiał się poddać operacji, co może go wykluczyć z normalnego funkcjonowania na kilka miesięcy. No i wykluczyła. Wojciechowski nie pojawiał się na kolejnych rozprawach sądowych, ani w urzędzie, nawet wtedy, kiedy gmina zmagała się z powodzią, co nie przeszkodziło mu jechać na pięć dni do Podhajec na Ukrainę. Wyjazd zorganizowany był przez towarzystwo, które on założył.
Ryszard Wojciechowski wrócił do pracy 1 września, ale dziesięć dni później będzie miał kolejną okazję do pojawienia się we wrocławskim Sądzie Okręgowym. Niezależnie od tego, jak sąd rozstrzygnie skargę wójta na ubiegłoroczną lipcową uchwałę Rady Gminy, odwołującej go ze stanowiska, Wojciechowski jako prawomocnie skazany za przestępstwo umyślne (posłużenie się sfałszowanym dokumentem) nie będzie mógł startować w nowych wyborach samorządowych - ani na wójta, ani na radnego. Nie będzie też mógł zawrzeć umowy o pracę w instytucjach samorządowych.
Tekst i fot.:
Malwina Gadawa
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze