- Remont przychodni specjalistycznych trwa. Kiedy będą przeniesione z trzeciego piętra na dół?
Reklama
O trwającym remoncie, zmianach i planach - z Andrzejem Dronsejką, dyrektorem oławskiego SP ZOZ - rozmawia Monika Gałuszka-Sucharska
- To nie tylko wykończenie pomieszczeń, ale także umeblowanie. Cały projekt zakłada remont przychodni i wyposażenie wszystkich poradni specjalistycznych w nowoczesny sprzęt medyczny. Część już jest, część funkcjonuje w starej przychodni, niektóre urządzenia już zamontowano w nowej przychodni. Prace budowlane powinny się zakończyć na przełomie sierpnia i września. Jeszcze trochę czasu zajmie umeblowanie tych pomieszczeń. Potrzebne będą meble, krzesła w poczekalni, miejsce do przyjęcia pacjenta, biurka, szafki oraz sprzęt specjalistyczny - urządzenia do poradni okulistycznej, lampy, stanowisko pracy laryngologa i inne. Dzięki funduszom unijnym i mobilizacji samorządów udało nam się pozyskać środki, kupujemy więc sprzęt drogi i najwyższej jakości. Systematycznie spływa do szpitala i jest montowany.
- W nowym miejscu będą przyjmowali wszyscy specjaliści, funkcjonujący w szpitalnej przychodni?
- Tak, z jedną zmianą - będzie uruchomiona poradnia sportowa. Specjaliści przeniosą się do nowych pomieszczeń, których będzie mniej. Niektórzy lekarze będą przyjmowali w tym samym gabinecie - inni rano, inni po południu.
- Lekarze mają przyjmować w ramach tego samego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia?
- Tak, trochę zmieni się natomiast organizacja przyjęć, chcemy to usprawnić. Będziemy się starali tak rejestrować pacjentów, żeby przychodzili na konkretną godzinę i żeby mieli lepsze warunki w poczekalni oraz w gabinecie przyjęć. Czasem pacjenci wolą przyjść prędzej i poczekać, dlatego chcemy im to ułatwić.
- Poradnie będą wkrótce gotowe. Jakie następne prace przewidziano w harmonogramie tego wielkiego planu zmiany szpitala?
- Remontujemy kondygnację piwniczną. Powstają tam pomieszczenia do rehabilitacji ambulatoryjnej: sala gimnastyczna, gabinety do krioterapii, fizykoterapii, hydroterapii. Są w fazie wykończenia, będą uruchomione mniej więcej w tym samym czasie, jak przychodnia. Dochodzi jeszcze do tego remont całej elewacji budynku. Jest docieplany, wymienia się wszystkie okna, trwa malowanie.
- Nowe gabinety specjalistów i oddział rehabilitacji wkrótce będą czynne, a co dalej?
- Po przeniesieniu poradni specjalistycznych do budynku przychodni w szpitalu zwolni nam się trzecie piętro. Gdy przeniesiemy rehabilitację do sutereny pod przychodnią, znów zyskamy więcej przestrzeni. W nowo remontowanej części będą też szatnie dla personelu. Zmierza to w takim kierunku, aby w głównym gmachu szpitala opróżnić pomieszczenia piwniczne. To bardzo ważne, ponieważ powstanie tam oddział ratunkowy. To duże przedsięwzięcie. Planowaliśmy, że rozpocznie się w tym roku, ale niestety, przeciągają się prace związane z przeniesieniem rehabilitacji. Zakończenie jest warunkiem rozpoczęcia prac w oddziale ratunkowym.
- Gdy ten oddział już będzie działał i ktoś dostanie zawału serca, to helikopter już nie będzie musiał go transportować do Wrocławia?
- Nie można tak do tego podchodzić, ponieważ my leczymy większość ostrych stanów w zakresie układu krążenia i zawałów. Nie mamy jednak pracowni hemodynamicznej (wykonuje się w niej badania koronograficzne i specjalistyczne zabiegi), to pozostanie domeną Wrocławia. Gdzieś tam w planach mamy jej utworzenie, ale to bardzo drogie przedsięwzięcie. Pracownie kardiologii inwazyjnej są w dużych ośrodkach miejskich. W takich przypadkach, gdy pacjent wymaga interwencji kardiologicznej na takim oddziale, będzie musiał być przetransportowany do Wrocławia. Transport odbywa się drogą lotniczą. Na terenie parku szpitalnego ma być lądowisko dla śmigłowców sanitarnych, bo teraz lądują tam, gdzie mogą. To lądowania awaryjne i dzięki Bogu, że piloci zgadzają się na to. My musimy im zapewnić bezpieczne i prawidłowe warunki. Takie lądowisko jest zaplanowane, projekt jest zatwierdzony i będzie realizowany razem ze szpitalnym oddziałem ratunkowym. Całe to przedsięwzięcie obejmuje także dział diagnostyki obrazowej, w którym ma się znaleźć tomograf komputerowy. Także w szpitalach powiatowych staje się on podstawowym narzędziem diagnostycznym. Tomograf też będzie w piwnicach szpitalnych. Trudno go ustawić na piętrze, bo jest bardzo ciężki i trzeba byłoby przebudowywać stropy.
- Co powstaje na pierwszym piętrze szpitala?
- Oddział opieki długoterminowej. Nie jest to inwestycja dofinansowana przez Unię Europejską, realizujemy to z własnych środków. Będą tam przebywali ludzie, którzy wymagają opieki lekarskiej i pielęgniarskiej, ale nie muszą leżeć w szpitalu. Starsi ludzie, którzy od czasu do czasu wymagają zbadania, mają gorsze okresy. Będzie to dziewięć sal dwuosobowych z łazienkami. Urządzi się świetlicę, jadalnię, kącik do spotkań i wypoczynku z rodziną. Po drugiej stronie korytarza powstaje oddział opieki paliatywnej dla pacjentów w ciężkim stanie. Dotychczas takie osoby leżały głównie na oddziale wewnętrznym i na chirurgii.
- Wielka inwestycja, wielkie przedsięwzięcie. Na ile lat jest zaplanowana?
- Na dwa. Mamy nadzieję, że wszystko się uda…
Tekst i fot.:
Monika Gałuszka-Sucharska
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze