Ścinawa polska
„Wygrany” na pokładzie
Nowy lokal należy do Tomasza Strażyńskiego, którego firma cateringowa obsługiwała filmowy plan. W Tawernie Kapitańskiej bawili się przy muzyce do późnych godzin nocnych m.in. reżyser filmu Wiesław Saniewski i odtwórcy głównych ról Marta Żmuda-Trzebiatowska oraz Paweł Szajda, amerykański aktor polskiego pochodzenia, który zagrał w filmach „Pod słońcem Toskanii” i „Tataraku”.
Martę znamy z seriali „Teraz, albo nigdy”, „Twarzą w twarz” i „Magda M.”, występowała także w polskich produkcjach - „Nie kłam kochanie” i „Ciacho”.
O przyjaźni, miłości i wygrywaniu
We Wrocławiu i w okolicy kręcono pierwsze zdjęcia do najnowszego filmu Wiesława Saniewskiego pt. „Wygrany”. W rolach głównych występują Paweł Szajda i Janusz Gajos. W połowie czerwca ekipa tej polsko-amerykańskiej produkcji przeniesie się do Stanów Zjednoczonych, a potem do Baden-Baden, gdzie zakończą się zdjęcia.
„Wygrany” to historia 29-letniego Olivera Linovs-ky’ego (Paweł Szajda) świetnie zapowiadającego się pianisty. Jednak niezasłużona porażka w konkursie chopinowskim psuje tę karierę. Po zerwaniu tourne po Europie muzyk ma dług wobec organizatorów na ponad 200 tysięcy euro. Na swojej drodze spotyka Franka (Janusz Gajos) - emerytowanego profesora matematyki, gracza na wyścigach konnych, który nieustannie próbuje zdobyć duże pieniądze.
Reżyser Wiesław Saniewski mówi, że jest to przede wszystkim opowieść o przyjaźni, pasji i miłości oraz o wygrywaniu i realizowaniu własnych marzeń.
- To film o przyjaźni teoretycznie niemożliwej - mówi Saniewski. - Dwóch bohaterów dzieli prawie wszystko. Jeden ma prawie 60 lat, drugi blisko 30. Jeden jest humanistą, drugi matematykiem. „Wygrany” to opowieść o ludziach, którzy szukają swego miejsca w życiu. Niektórzy pokazują jak można pięknie przegrywać, a ja zrobiłem film o tym, jak można pięknie wygrywać.
Oława - piękny przystanek
Wiesław Saniewski wybrał Wrocław i jego okolice na kręcenie zdjęć, ponieważ jest to dla niego wspaniałe miejsce. Oława także nie jest mu obca. Kilka lat temu uczestniczył w Ośrodku Kultury w premierowym pokazie swojego filmu „Bezmiar sprawiedliwości”. - Bardzo lubię Oławę - mówi. - W połowie lat siedemdziesiątych bywałem tu często. Mieszkałem we Wrocławiu, jeździłem do pracy w Opolu, a w Brzegu miałem przyjaciół. Oława była takim wspaniałym przystankiem. Pamiętam także, że kilka lat temu wziąłem udział w imprezie charytatywnej na rzecz oławskiego Domu Dziecka.
Premiera „Wygranych” planowana jest na przełom lutego i marca 2011. Wiesław Saniewski nie wyklucza, że jeżeli będzie taka chęć, ponownie odwiedzi Oławę przy pokazie filmu.
Tekst i fot.:
Malwina Gadawa
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze