- Kariera „Feela” rozpoczęła się nagle i rozkręciła w zawrotnym tempie. Wszystko dzięki piosence „Jest już ciemno”. Czy zespół był przygotowany na taki sukces?
- Czas pokazał, że byliśmy przygotowani. To, co działo się na początku, było szaleństwem. Teraz jest już trochę spokojniej, ale zawsze docenialiśmy i doceniamy kontakt z ludźmi, to jest dla nas najważniejsze oprócz muzyki.
- Jak zmienia się życie człowieka, który z dnia na dzień staje się popularny i rozpoznawalny na ulicach?
- To czasami bywa trudne, np. chodząc po markecie natrafiasz na wiele osób i wtedy można usłyszeć rozmowy: - To „Feel”? Nie, no, co ty... Reakcje ludzi są bardzo miłe. Czasami nie wierzymy w to, co nas spotkało. Staramy się po prostu normalnie żyć, choć czasami bywa ciężko.
- Koncerty, wywiady, kolejki piszczących fanek, sława i pieniądze. Od tego wszystkiego może zaszumieć w głowie. Jak między tym wszystkim zachować równowagę?
- Musisz mieć miejsce, do którego zawsze wracasz, np. dom, mieszkanie, czy pokój w akademiku. Każdy powinien mieć swój azyl. Sława i pieniądze powinny być dodatkiem do życia, nigdy inaczej.
- Co sądzi zespół o głosach, że „Feel” jest produktem polskiego show-biznesu, który utrzyma się na scenie muzycznej góra kilka sezonów?
- Czas pokaże, ciężko przewidzieć przyszłość. Przypuszczamy, że mówią to osoby, które nigdy nie widziały „Feela” na żywo…
- „Pokaż na co cię stać, ale nie jeden raz” - to zdanie z jednej piosenki „Feela”. Co nowego zespół pokaże w najbliższym czasie swoim fanom? Jaką drogą artystyczną chce pójść?
- Z pewnością się rozwijamy. W przyszłym roku pojawi się kolejny krążek, już trzeci w dorobku „Feela”. Czy to dużo, czy mało - trudno powiedzieć. W świecie zespołów kultowych to mało, ale w popkulturowym świecie show-biznesu to już coś.
- Będąc ciągle na fali i koncertując, trudno znaleźć czas na inne zainteresowania. Czy życie zawodowe w takiej sytuacji można pogodzić z życiem rodzinnym?
- Oczywiście że tak, nie tylko zawód muzyk jest czasochłonny i powoduje częste nieobecności w domu. Znamy taką kobietę, która jest kierowcą tira. Po zrobieniu kolejnych licencji, będzie jeden dzień w tygodniu w domu. My jesteśmy częściej.
- Jacy są członkowie zespołu „Feel”, kiedy schodzą ze sceny?
- „Jajcarzami”!. Na scenie jesteśmy bardziej poważni (śmiech).
- Co robilibyście, gdyby nie muzyka?
- Nie wiemy, ale mamy wiele zainteresowań. Perkusista pracował w szkole, basista w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, klawiszowiec w sklepie muzycznym, a wokalista Piotrek Kupicha szkolił ludzi z komunikacji.
- W rozmowach często podkreślacie, że na koncertach dajecie z siebie wszystko. Czy coś specjalnego przygotujecie dla swoich fanów na występ w Oławie?
- Chcemy zaskoczyć nowymi instrumentami, a jakimi? Trzeba być na koncercie i zobaczyć! Na pewno będzie rockandrollowo.
„Feel” na fali
Zespół powstał w Katowicach w maju 2005, z inicjatywy wokalisty, kompozytora, autora
tekstów i gitarzysty Piotra Kupichy. Piotr był wcześniej filarem zespołu „SAMI”, laureata Superjedynki Opole 2001. Jest także autorem tekstu i współkompozytorem piosenki tej grupy pt. „Lato 2000”, która tuż po premierze znalazła się na pierwszym miejscu listy „Airplayczart”, tworzonej na podstawie list 120 rozgłośni radiowych z całej Polski. „Feel” zdobył popularność dzięki piosence „Jest już ciemno”. Utwór stał się szybko przebojem lata i nie schodził z czołowych miejsc na listach rozgłośni radiowych. Dzięki niemu „Feel” zdobył na sopockim festiwalu dwie główne nagrody - „Słowika publiczności” i „Bursztynowego słowika”.
„Feel” wylansował też inne przeboje: „Jak anioła głos” i „Pokaż na co cię stać”. Zdobył wiele nagród muzycznych, m.in. Fryderyka, Telekamery oraz Superjedynki. W 2009 roku ukazała się druga płyta „Feela”. W dniu premiery album zdobył status złotej płyty, sprzedając się w nakładzie ponad 17 tysięcy egzemplarzy. Wśród utworów znajdujących się na płycie, piosenkę pt. „Tylko powiedz czego chcesz” nagrano w duecie z Sebastianem Riedlem.
Członkowie zespołu mówią o sobie, że grają rockandrollową muzykę, w której ważne są emocje i pozytywne wrażenia.
Napisz komentarz
Komentarze