Powiat Uczyć inaczej
- W technikum jest inaczej niż w liceum ogólnokształcącym - mówi Natalia Harewicz. - Uczymy się tutaj nie tylko takich przedmiotów jak język polski, historia i języki obce. Dochodzi nam wiele dodatkowych godzin z przedmiotów zawodowych. Oczywiście, o rok dłuższa nauka niesie podwójny stres. Na zakończenie szkoły możemy zdawać maturę oraz egzamin zawodowy, potwierdzający nasze przygotowanie do pracy chociażby jako ekonomista. To podwójne obciążenie, jednak po zdaniu obu egzaminów także podwójna duma.
- Istniejący system edukacyjny musi dostosować swoje metody i treści nauczania do zachodzących zmian, aby absolwenci mogli znaleźć zatrudnienie oraz dalej kontynuować swój rozwój osobisty i zawodowy - twierdzi Anna Korczak, wicedyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Oławie. - Globalizacja, postęp techniczny, krótsze cykle produkcyjne oraz nowe formy organizacji pracy - to wszystko składa się na zmianę warunków, w których podejmowane są decyzje w sprawie realizacji treści kształcenia. Istotne są także unijne standardy, dzięki którym już dzisiaj nasi absolwenci po zdanym egzaminem przed okręgową komisją egzaminacyjną, mają potwierdzone kwalifikacje na równo z rówieśnikami ze wszystkich krajów unii.
Właśnie podwójnego egzaminacyjnego stresu chce oszczędzić uczniom na zakończenie nauki Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zamiast końcowego egzaminu zawodowego proponuje wprowadzenie cząstkowych, po zakończeniu określonego bloku tematycznego. Zdaniem oławianki Marty, uczącej się we wrocławskim technikum, to chybiony pomysł: - Tak naprawdę tylko nam dołoży nerwów. Na szczęście zmiany te wejdą w życie za dobrych kilka lat, więc mogę spokojnie przygotowywać się do egzaminu zawodowego na koniec nauki.
Wybór daje rozwój
Zdaniem Mirka Urbańskiego zaletą nauki w technikum jest także możliwość wyboru części przedmiotów: - Zdecydowałem się na grafikę, bo to dziedzina, w której mogę się rozwijać. Ma przed sobą ogromną przyszłość. Oczywiście, jak na każdych zajęciach informatycznych poznajemy na lekcjach pewien zarys. Od naszego zainteresowania i chęci zależy rozwijanie poznanych wiadomości.
Aśka Kołtowska uważa, że istotnym elementem nauki w technikum jest praktyka: - To ona pozwala skonfrontować nabytą wiedzę z rzeczywistością. W niektórych typach klas doskwiera ich krótki czas, ale jeżeli komuś zależy, w ciągu tych kilkunastu dni z pewnością można się wiele nauczyć i zrozumieć mechanizmy, o których uczyliśmy się z podręczników.
Opinię uczennicy ZSP nr 2 potwierdzają ministerialni eksperci, którzy planują postawienie nacisku na większą liczbę umiejętności praktycznych, a także wydłużenie czasu praktyk w szkołach. Jednym ze sposobów od roku szkolnego 2012/13 ma być wprowadzenie uczenia modułami, w którym połączy się kilka dzisiejszych przedmiotów w jeden. - Na kształcenie modułowe należy popatrzeć w trzech płaszczyznach: ministerstwa, ucznia i szkoły - mówi Anna Korczak. - Z punktu widzenia ministerstwa wprowadzenie tego typu kształcenia ma same zalety: odpowiadamy na wymagania rynku pracy, dostosowujemy się do europejskich standardów kształcenia zawodowego, wprowadzamy nowoczesny, elastyczny system kształcenia. Z punktu widzenia ucznia zasadniczo winien on dostrzegać w tej reformie korzyści. Co prawda nie zmniejszy się czas spędzany w szkole, jednak zmniejszy się liczba przedmiotów.
Znaki zapytania
Jak zauważają w ZSP nr 2, już teraz program nauczania dla uczniów w technikum ekonomicznym przewiduje 8 zblokowanych przedmiotów zawodowych w miejsce starych 14. Oczywiście przekłada się na mniej pozycji nie tylko na świadectwie, ale też w zdobywaniu stopni. - Z punktu widzenia szkoły, ta reforma to poważne wyzwanie w rozwiązywaniu problemów - dodaje wicedyrektor Korczak. - Od podstawowych, szkolny plan nauczania i plan lekcji, przez znacznie bardziej złożone, jak wykorzystanie zatrudnionych nauczycieli przedmiotów zawodowych, którzy obecnie są często bardzo wąsko wyspecjalizowani, a teraz będą musieli opanować metodykę nauczania bloku, stanowiącego jednostkę modułową. Z pewnością może się tez pojawić problem pozyskania specjalistów przy mało atrakcyjnych zarobkach. Tu trzeba wyjaśnić, że specjalistów przygotowanych do tego rodzaju kształcenia nie ma, bo dotychczasowy system kształcenia nauczycieli przedmiotów zawodowych nie był do tego przygotowany.
Odnośnie pomysłu łączenia treści w jeden przedmiot zdania uczniów techników są podzielone. Ich zdaniem więcej na ten temat można będzie powiedzieć, gdy poznają konkretne propozycje. Widzą tutaj zalety - na przykład niepowtarzania pewnych treści kilkakrotnie, z drugiej strony liczy się też możliwość powtórki połączona z uzupełnieniem wiedzy o nowy element.
Jaka zmiana marzyłaby się uczniom? - Więcej praktyk - uważa Mateusz Markowski. W naszym programie mamy tylko jedną, trwającą miesiąc. Miło byłoby też uczestniczyć w wyjazdowych warsztatach z uczniami innych szkół, aby wymieniać się wiadomościami, wiedzą, wspólnie rozwiązywać jakieś działania ze zgłębianej przez nas dyscypliny.
Tekst i fot.: Adam Piwek
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze