Powiat
Wreszcie!
Od pewnego czasu bezpieczne przejechanie półtorakilometrowego odcinka drogi z Oławy do Jaczkowic stało się prawie niemożliwe. - Tam jezdnia po prostu się rozeszła, dziura pogania dziurę, a jeden przełom przechodzi w drugi! - alarmowali działkowcy i mieszkańcy Jaczkowic, prosząc władze miasta, gminy i powiatu o szybki remont tej arterii. Zadanie okazało się trudne do wykonania, bo żaden z oławskich samorządów, z różnych powodów, nie kwapił się do naprawy drogi. - My już dawno wyremontowaliśmy ten odcinek, który leży na terenie naszej gminy, w obrębie wsi Jaczkowice - mówi wójt Ryszard Wojciechowski. - Reszta to sprawa powiatu, do którego należy droga, i ewentualnie władz miasta, bo prawie na całym odcinku jezdnia przebiega przez Oławę.
Powiatowy Zarząd Drogowy nie miał tej drogi w swoim tegorocznym planie remontowo-inwestycyjnym. - Jesteśmy w dużym stopniu uzależnieni od dotacji z budżetu powiatu, a ta była w tym roku bardzo skromna, jeśli chodzi o mniejsze zadania remontowe - wyjaśnia Wojciech Drożdżal, kierownik PZD w Oławie. - Skoncentrowaliśmy się bowiem na dwóch dużych remontach, na które udało się uzyskać spore dofinansowanie zewnętrzne. Chodzi o gruntowną przebudowę ulicy Oławskiej w Jelczu-Laskowicach, realizowaną w ramach tzw. „schetynówek”, oraz o modernizację oławskiego mostu na rzece Oławie, przy ulicy Siedleckiej.
Radni tak, starosta nie
O natychmiastowy remont drogi z Oławy do Jaczkowic upomniała się grupa powiatowych radnych, której przewodniczył szef Rady Powiatu Józef Hołyński. Nie poszło im jednak łatwo, bo zrobili to w dość specyficzny sposób, tworząc uchwałę, w której nakreślili Zarządowi Powiatu plan działania w sprawie przebudowy drogi nr 1574D Jaczkowice - Oława. Zarząd miał znaleźć pieniądze na ten cel najpóźniej do 31 lipca.
Projekt tej uchwały zgłoszono na sesji 24 czerwca.
W uzasadnieniu napisano, że wspomniana droga jest ważnym elementem komunikacyjnym, łączącym miasto i gminę Oława z gminą Wiązów oraz obsługującym ruch samochodowy z szeregu miejscowości. - Z uwagi na bardzo zły stan nawierzchni droga z Oławy do Jaczkowic od dłuższego czasu jest praktycznie nieprzejezdna, a poruszanie się po niej stanowi poważne zagrożenie zdrowia i życia użytkowników - podkreślano. Prezentując projekt uchwały przewodniczący Hołyński odczytał także list prezesa ogródków działkowych, wystosowany do Rady Powiatu w imieniu 1200 działkowców, apelujących o przyspieszenie remontu drogi.
Po burzliwej i ostrej dyskusji Rada Powiatu przyjęła projekt uchwały większością głosów. Najmocniej sprzeciwiał się Marek Szponar. Twierdził, że przygotowany i uchwalony przez opozycję dokument jest sprzeczny z prawem. Jego zdaniem rada nie może wprowadzać do budżetu nowych zadań, bez akceptacji ze strony zarządu. Starosta uważał też, że uchwała jest całkowicie zbędna, bo dzień przed sesją Zarząd Powiatu „postanowił kontynuować działania, związane z przystąpieniem do remontu ulicy Kilińskiego, mimo odmowy gminy Oława w sprawie współfinansowania inwestycji”. Szef Zarządu Powiatu poinformował także, że oszacowano już koszt remontu drogi na około 450-500 tysięcy złotych oraz zaplanowano rozpoczęcie prac najpóźniej na przełomie września i października tego roku. - Do tego czasu odcinek drogi będzie naprawiany frezowiną i kamieniami - tak, aby była przejezdna - zapewniał starosta.
Nie ustąpili
Po czerwcowej sesji starosta nie chciał realizować uchwały, bo konsekwentnie twierdził, że jest bezprawna. Jego rację potwierdziła Regionalna Izba Obrachunkowa, unieważniając „drogową” uchwałę Rady Powiatu z 24 czerwca.
Grupa radnych, na czele z Józefem Hołyńskim, nie ustąpiła i przygotowała nową uchwałę. Jej projekt zaprezentowano na sesji 26 sierpnia. Tym razem jednak starosta już zbyt mocno nie protestował, bo jak się okazało, współudział w pokryciu kosztów remontu drogi zadeklarował burmistrz Oławy Franciszek Październik. Rada Miejska dała zgodę szefowi miasta na dotację w wysokości 200 tys. zł.
W dniu obrad Rady Powiatu nie było to jednak oficjalnie potwierdzone, dlatego starosta ponownie apelował, by nie podejmować uchwały, bo i tak jej nie będzie mógł zrealizować. - Budżet powiatu musi się bilansować, a obecnie nie mamy takiej możliwości, bo mocno spada nam udział w dochodach budżetu państwa - argumentował starosta. Podkreślał przy tym, że Zarząd Powiatu też chce remontu jaczkowickiej drogi, ale zgodnie z przepisami prawa i w oparciu o realne możliwości finansowe. Marek Szponar chciał otrzymać przede wszystkim oficjalne potwierdzenie ze strony władz miasta, że rzeczywiście dołożą się do remontu, a także przekonać do tej idei wójta gminy Oława.
To pierwsze się udało, to drugie nie. Ryszard Wojciechowski podtrzymał bowiem swój wcześniejszy sprzeciw. - Starosta proponował, by każdy z naszych samorządów dał 1/3 środków - mówi Wojciechowski. - Na nas przypadłoby więc ok. 150 tys. zł. To spora kwota i zupełnie nie adekwatna do sytuacji na tej feralnej drodze. Na terenie naszej gminy jest jej zaledwie ok. 100 metrów i akurat ten odcinek jest w bardzo dobrym stanie…
Jednak wyremontują
Gdy do starostwa wpłynęło pismo burmistrza Oławy, w którym oficjalnie potwierdził przekazanie 200 tys. zł na remont drogi do Jaczkowic, starosta już dłużej się nie opierał. Zarząd Powiatu przygotował odpowiednie zmiany w tegorocznym budżecie, a Rada Powiatu jednogłośnie je zatwierdziła na sesji 30 września.
W ślad za tym Powiatowy Zarząd Drogowy mógł ogłosić przetarg, który rozstrzygnięto 14 października. O wykonanie zadania ubiegały się trzy firmy: „Eurovia Polska” z Bielan Wrocławskich, spółka „Heilit+Woerner” z Wrocławia oraz Przedsiębiorstwo Robót Drogowo- Mostowych z Brzegu. Zwyciężyła ta ostatnia, deklarując wykonanie zadania za najniższą cenę - 466 tys. zł.
- Zgodnie ze specyfikacją zamówienia przebudowa ulicy Kilińskiego obejmie odcinek o długości 1200 m i szerokości 5 m, od domu nr 59 w Jaczkowicach do budynku pogotowia energetycznego w Oławie - mówi Wojciech Drożdżal, szef PZD.
- Polegać będzie na zrecyklingowaniu na zimno istniejącej konstrukcji drogi, z dodatkiem cementu, emulsji i kruszywa kamiennego. Następnie na to zostanie nałożona nowa nawierzchnia o grubości 5 cm, z mieszanek mineralno-bitumicznych. Jesteśmy w trakcie podpisywania umowy, która zakłada wykonanie zadania w ciągu 21 dni. Jeśli więc nie będzie jakichś nadzwyczajnie złych warunków pogodowych, najpóźniej w ostatnim tygodniu listopada powinniśmy już jechać do Jaczkowic świeżo wyremontowaną drogą…
Krzysztof A. Trybulski
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze