Oława/Metz
Ludzie z pasją
Skończyła Szkołę Podstawową nr 2 w Oławie. Potem Liceum Plastyczne i pomaturalne studium architektoniczne we Wrocławiu. Malowała od zawsze, a jej talent zauważono w szkole podstawowej. Wspomina, że miała wspaniałych nauczycieli plastyki, m.in. Michalinę Zborowską. Oni odkryli jej zainteresowanie i potrafili rozwinąć.
Francuskie życie
Decyzję o wyjeździe do Francji podjęła jedenaście lat temu. Jej mąż ma francuskie pochodzenie. Dziadkowie byli polską rodziną górniczą mieszkającą w St. Etienne, która wróciła do Polski po II wojnie światowej. - Podjęliśmy decyzję szybko - mówi Anna. - Pomyśleliśmy: dlaczego nie spróbować. Zawsze podobała mi się Francja. Byłam zafascynowana krajem artystów i poetów, który w całej swojej historii bronił walorów humanistycznych i demokracji.
Zamieszkali w Metzu, tam skończyła studia licencjackie na uniwersytecie, z historii i krytyki sztuki, na kierunku sztuki plastyczne. Tam studiują także jej synowie - Adam i Mariusz.
Do rodzinnego miasta przyjechała na ślub starszego syna, który ożenił się z wrocławską studentką.
We Francji długo nie pracowała, wtedy miała czas na malowanie. Sprzedaż obrazów nie jest dla niej ważna. Znacznie ważniejsza jest możliwość tworzenia i poszukiwania różnych wartości klasycznych, jak prawda, harmonia i piękno...
W dzisiejszych czasach w zachodniej Europie nie można się utrzymać tylko z malarstwa. Wiele artystów ma normalną pracę, a tworzy w wolnych chwilach.
Anna Gałaszewska-Tracz prowadzi zajęcia z art-terapii, ze starszymi osobami w domach opieki. Dzięki tworzeniu jej podopieczni lepiej się czują, dobrze wpływa to na ich samopoczucie. Jest także członkiem Domu Artystów w Paryżu. Ma na swoim koncie kilkanaście wystaw, ale szczególnie pamięta pierwszą, kiedy pokazała swoje prace w oławskim klubie „Parnas”. Wtedy prowadziła kółko plastyczne przy Spółdzielni Mieszkaniowej „Odra”.
Artystyczna dusza
Oławianka prowadzi we Francji normalne, rodzinne życie. Bliscy wspierają ją w jej pasji. Kiedy wykonuje swoje pomysły, mąż odciąża ją od obowiązków. Jej pracownią jest dom. Bardzo lubi malować i rzeźbić, inspiracją są motywy architektoniczne oraz człowiek i cielesność, w tym akty. Dużo tworzy techniką olejną, wykonuje także obrazy w trzech wymiarach - reliefy. Używa do tego kawałków gipsu, czasami kartonu i kamieni. Rzeźbi w glinie i wykonuje odlewy z gipsu. Mówi o sobie, że jej sztuka to ciągłe poszukiwanie, wyrażanie siebie, myśli i emocji.
W tworzeniu bardzo ważne dla niej jest światło. Obecnie pracuje nad cyklem akwareli, przedstawiających katedrę w Metz. Budowla jest dla niej interesująca z powodu światła. Są tam ogromne witraże, które sprawiają niesamowite wrażenie. To katedra z największą ilości witraży, na powierzchni 6.5 tys. m kw.
Malwina Gadawa
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze