Oława
Zabójstwo na 3 Maja
To było ciche i spokojne popołudnie. Nic nie wskazywało, że za chwilę wydarzy się tragedia.
- Żadnych krzyków, kłótni i odgłosów walki - mówi spotkana pod blokiem sąsiadka. - To nieszczęśliwa klatka, bo jest tu kilku lokatorów, którzy wciąż piją, a tam, gdzie się leje alkohol, jest głośno - dodaje inna. - Tym razem było jednak wyjątkowo spokojnie - i w nocy i pechowego dnia.
Nikt ze spotkanych przed budynkiem nie potrafił powiedzieć, co mogło doprowadzić do tragedii.
- Może zazdrość, alkohol? - pytali retorycznie sąsiedzi.
W pobliżu kręcili się dwaj nietrzeźwi mężczyźni. Oni znali podejrzanego o zabójstwo. Przezywają go Helmut, ale nie wiedzą, jak naprawdę się nazywa.
- Nieraz piliśmy razem piwo - mówi jeden z nich.
- Widywaliśmy się na tym podwórku prawie codziennie i rozmawialiśmy. Nie mamy pojęcia, co się stało w tym mieszkaniu. Jeszcze kilka dni temu widzieliśmy tę parę razem.
- Helmut poderżnął jej gardło! - wtrąca się kolega. - Nie, nie! - krzyczy drugi. - No, co ty, on podobno dźgnął ja prosto w serce!
Podejrzany o zabójstwo, 53-letni oławianin, nie był zameldowany na 3 Maja. Mieszkał tam wspólnie z konkubiną, bo zgodził się na to kolega. To w jego mieszkaniu dokonano zbrodni. Marka K. nie było w tym czasie w domu. Policję powiadomił inny mieszkaniec, który znalazł ciało.
Właściciel nie mógł uwierzyć, że Helmut zabił swoją kobietę. - Mieszkaliśmy razem trzy miesiące - opowiada Marek. - Wszystko było w porządku. Nie wiem, co się nagle stało. Znaliśmy się długo, kiedyś razem grywaliśmy w piłkę, byliśmy dobrymi kolegami. Zgodziłem się na to, żeby zamieszkał u mnie z konkubiną. Pozwoliłem im mieszkać frajersko, nic nie płacili, a ja żyję tylko z renty i ledwo sobie radzę. A tu takie podziękowanie... Nie chcę tego pamiętać.
Policjanci z oławskiej sekcji kryminalnej szybko ustalili, gdzie może przebywać podejrzany. Zatrzymali go tego samego dnia. Był pijany.
- Trwają czynności wyjaśniające, w tej chwili nie mogę powiedzieć nic więcej - mówi Wioletta Kozińska, z oławskiej KPP. - Na miejscu zbrodni był prokurator, wydał decyzję, żeby wykonać sekcję zwłok.
Wobec podejrzanego o zabójstwo sąd zastosował 3-miesięczny areszt tymczasowy. Grozi mu do 25 lat więzienia lub dożywocie.
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze