Gmina Oława
Będzie rządził bez mandatu
Wyrok skazujący Ryszarda Wojciechowskiego zapadł 17 grudnia 2008 w Sądzie Rejonowym w Strzelinie. Potem sprawa trafiła do Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który 16 czerwca tego roku odrzucił apelację szefa gminy Oława. Nie pomogła prośba obrońcy o odroczenie rozprawy ze względu na nieobecność skazanego, który - jak tłumaczył prawnik - chciał złożyć przed sądem dodatkowe wyjaśnienia, ale nie pozwoliło mu na to zdrowie. Sąd uznał, że nieobecność wójta nie została właściwie uzasadniona. Odrzucił wniosek o odroczenie i podtrzymał wyrok strzelińskiej Temidy, uznający Ryszarda Wojciechowskiego winnym zarzucanych mu czynów. Zgodnie z prawem, jako skazany prawomocnie za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego, Wojciechowski utracił prawo wybieralności, co oznacza, że nie może dalej pełnić funkcji wójta. O wygaśnięciu jego mandatu muszą jednak zdecydować radni, podejmując stosowną uchwałę. W tym celu przewodniczący Dariusz Witkowski zwołał na piątek 3 lipca nadzwyczajną sesję Rady Gminy Oława. Przed podjęciem decyzji radni mieli wysłuchać wyjaśnień wójta…
Czuję się oszukany
- Wskutek utraty prawa wybieralności następuje wygaśnięcie mandatu wójta - czytamy w piśmie przewodniczącego Rady Gminy Oława, skierowanym 1 lipca do Ryszarda Wojciechowskiego. - Wygaśnięcie mandatu stwierdza rada gminy w drodze uchwały, najpóźniej po upływie miesiąca od dnia wystąpienia przesłanek. Ponieważ przed podjęciem uchwały należy umożliwić wójtowi złożenie wyjaśnień, zapraszamy na wspólne posiedzenie Komisji Rady Gminy Oława, które odbędzie się 3 lipca o godzinie 9.00.
Wójt otrzymał zaproszenie 1 lipca. Dwa dni później nie pojawił się jednak na wspólnym posiedzeniu komisji. - Wójt nie złoży dziś wyjaśnień, bo jest chory - poinformował radnych przewodniczący RG Dariusz Witkowski. - Zwolnienie lekarskie obowiązuje od 2 do 9 lipca. W tej sytuacji uchwałę o wygaśnięciu mandatu możemy podjąć dziś, albo przełożyć sesję i poczekać, aż wójt wyzdrowieje i złoży wyjaśnienia. Na podjęcie uchwały mamy czas do 16 lipca. Jeżeli nie podejmiemy jej do tego dnia, sprawą zajmie się wojewoda…
Radny Zbigniew Chomicki stwierdził, że odkładanie głosowania nie ma sensu, bo nie ma pewności co do tego, kiedy wójt wyzdrowieje. Mówił, że czuje się po raz kolejny oszukany. Pierwszy raz przy wyborach samorządowych, a drugi teraz, kiedy wójt miał złożyć wyjaśnienia. - Ta gmina ma jakieś fatum nad sobą, kolejna kadencja nie może zakończyć się bez prokuratora - mówił radny. - Od kiedy sprawa wyszła na jaw, minął rok, a wójt do tej pory nie miał odwagi honorowo przyznać przed radą „zawaliłem sprawę”. Gdyby to było stanowisko za 1200 złotych, brakowałoby chętnych, a tak mamona ogarnęła człowieka!
Radni zaczęli się zastanawiać, co zrobić i jak głosować? Władysław Grendysz pytał, czy nie szybszym sposobem na odwołanie wójta byłoby pozostawienie decyzji wojewodzie? Radca prawny Andrzej Woźniak wyjaśnił, że w obecnej sytuacji wójt może zaskarżyć do sądu uchwałę rady gminy. Nie będzie miał takiego prawa w sytuacji, gdy o pozbawieniu go mandatu zdecyduje wojewoda, a stanie się tak, jeżeli radni nie podejmą uchwały.
Zakulisowa narada
Słowa radcy wywołały dyskusję. Tadeusz Drozdowski przekonywał, że rada powinna zachować twarz i podjąć uchwałę. Adam Adamczyk stwierdził, że skoro jest wyrok, sprawa powinna być jasna. Zaczęto też zastanawiać się, czy zwolnienie lekarskie uniemożliwia złożenie wyjaśnień. Nigdzie bowiem nie jest napisane, w jakiej formie można je złożyć… Dyskusję przerwał przewodniczący rady - zarządził dziesięciominutową przerwę w obradach komisji i zaprosił radnych na spotkanie do gabinetu wójta. O czym tam rozmawiano? Nie wiadomo. Coś jednak zapewne uzgodniono, bo po wznowieniu spotkania nie było więcej pytań i wątpliwości. Przewodniczący zarządził głosowanie. 10 radnych opowiedziało się za podjęciem uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu, przeciwni temu byli Edward Białowąs i Stanisław Gotfryd, a Weronika Olech wstrzymała się od głosu.
W ten sam sposób radni głosowali na sesji Rady Gminy, która obradowała tego samego dnia, kilkanaście minut później. Tym sposobem rada podjęła uchwałę o wygaśnięciu mandatu wójta. Zgodnie z przepisami po otrzymaniu uchwały Ryszard Wojciechowski będzie miał siedem dni na odwołanie się od decyzji rady do sądu okręgowego. Kilka dni po nadzwyczajnej sesji w rozmowie z nami zapewnił, że skorzysta z przysługującego mu prawa. Wyjaśnił, że jego zwolnienie lekarskie jest związane z dolegliwością kolana. - Zmagam się z tym od dłuższego czasu i nie jest to tajemnicą - mówił. - Ostatnio trochę je przeciążyłem i prawdopodobnie z tego powodu zaczęło mnie bardziej boleć. Lekarz powiedział mi, że niewykluczona jest kolejna operacja. Jaka będzie ostateczna decyzja - nie wiem, jestem umówiony na konsultacje ze specjalistą. Zobaczymy, co zdecyduje. Nie chciałbym przedłużać zwolnienia, ale naprawdę nie wiem jak będzie…
Sąd okręgowy powinien rozpatrzyć skargę Wojciechowskiego w ciągu 30 dni. Gdy ją odrzuci, wójt będzie mógł się jeszcze odwołać w podobnej procedurze terminowej do sądu apelacyjnego, który także winien rozpatrzyć zażalenie w ciągu 30 dni. Wojciechowski straci definitywnie mandat wójta w dniu, w którym apelacyjny podtrzyma niekorzystny dla szefa gminy wyrok sądu niższej instancji.
W związku z uchwałą rady o wygaśnięciu mandatu wójta, jego zastępca Zbigniew Pryjda zrezygnował z decydowania o sprawach gminy. Oficjalnie poinformował o tym uczestników lipcowej sesji…
Wioletta Kamińska
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze