Janków
Sesja Rady Gminy
Decyzję podjęto na wyjazdowej sesji Rady Gminy, obradującej 26 czerwca w jankowskiej świetlicy. - Ta kwota jest zgodna z naszą wcześniejszą uchwałą, regulującą wysokość i zasady przekazywania dotacji na remont obiektów zabytkowych, znajdujących się na terenie gminy Domaniów - tłumaczył przewodniczący rady Fryderyk Bochenkiewicz. - Zgodnie z nią możemy przekazać dotację w wysokości do 40 procent planowanych kosztów remontu. Zapłata za naprawę dachu w jankowskiej świątyni ma wynieść około 340 - 360 tys. zł, więc dając 120 tys. zł, mieścimy się w limicie…
Innego zdania był Adam Reszczyński: - Zaatakowała nas powódź, woda stoi na polach, gniją ziemniaki i inne plony, więc pan wójt może się wkrótce spodziewać lawiny podań od rolników w sprawie umorzenia podatków - uzasadniał swój sprzeciw w sprawie tak dużej dotacji radny z Piskorzówka. Zaproponował, by obniżyć ją do 20 procent planowanych kosztów. Nikt go jednak nie poparł, więc przewodniczący Bochenkiewicz poddał pod głosowanie projekt uchwały, w której zapisano dotację w wysokości 120 tys. zł. Opowiedziało się za tym 13 radnych, a tylko - Halina Czapka z Domaniowa i Adam Reszczyński wstrzymali się od głosu.
Sołtys Jankowa Marek Bochenkiewicz, syn przewodniczącego rady, podziękował wójtowi oraz radnym za tę decyzję, a przede wszystkim za wcześniejszą, na podstawie której gruntownie zmodernizowano świetlicę w Jankowie. Według pełnomocnika wójta Stanisława Grzesika, kosztowało to gminę około 220 tys. zł. - Widzicie, że tych pieniędzy tu nie zmarnowano - mówił z dumą Marek Bochenkiewicz.
- Naprawiono i docieplono dach oraz ściany, wykonano nową elewację, wymieniono okna oraz drzwi wejściowe, unowocześniono zaplecze sanitarne oraz blok kuchenny, wyszlifowano podłogę…
- Ale nie wszystko już tu mamy - dodał przewodniczący. - Trzeba pilnie kupić nowe krzesła, bo te, na których siedzimy, pamiętają głęboki PRL. Potrzebne są też nowe stoły, bo te ukryte pod obrusami zrobiono własnym sumptem z płyt paździerzowych, demontowanych przy wymianie połaci dachowej…
- Powoli, powoli, nie od razu cały Janków zbudowano - uspokajał Stanisław Grzesik w kuluarach inwestycyjne zapędy rodziny Bochenkiewiczów.
Tekst i fot.: Krzysztof A.Trybulski
Napisz komentarz
Komentarze