Pierwsze pięć minut okazało się być kluczową w całym meczu. Do ataku ruszyli goście, a ich pierwsza akcja mogła się skończyć bramką, gdy strzał Stefana Karnatowskiego obronił Piotr Król. Chwilę później pomocnik Foto-Higieny był skuteczniejszy i strzałem z 11 metrów uzyskał prowadzenie. Po strzelonej bramce goście cofnęli się, a gospodarze długo nie mogli przedostawać się pod bramkę rywali. Dopiero w 20 minucie oddali celny strzał na bramkę Skrockiego. Z minuty na minutę przewaga Strzelinianki wzrastała, a pod bramką Foto-Higieny co chwilę wrzało. Kilka razy uchronił swój zespół od starty gola Skrocki, bronił jak w transie. Bramkarz gości miał też dużo szczęścia - z pomocą przychodziły słupek lub poprzeczka. Tak było pod koniec pierwszej połowy, gdy atomowym uderzeniem popisał się Krzysztof Rogan. Gacianie próbowali odpowiadać kontrami, po jednej Radosław Florek nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po zmianie stron przez chwilę przeważała Foto-Higiena, jednak szybko doszli do głosu gospodarze. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Tomasz Kaczmarek, jednak po raz kolejny Skrocki świetnie interweniował. W 64 minucie szarżującego na polu karnym Jarosława Wróblewskiego zatrzymał Mariusz Węgrzyn faulem na polu karnym. Jedenastkę egzekwował Mariusz Hałas, jednak Skrocki był nie do pokonania i obronił rzut karny i wynik meczu nie uległ zmianie.
Reklama
W kolejnym pojedynku o mistrzostwo wrocławskiej klasy okręgowej, rozegranym w Strzelinie, miejscowa Strzelinianka momentami nie pozwalała piłkarzom Foto-Higieny wyjść z własnej połowy i szturmowała bramkę strzeżoną przez Jacka Skrockiego. Golkiper gacian miał dzień konia i zachował czyste konto. Złotego gola dla gości zdobył Stefan Karnatowski
Spodobało mi się, no i jestem...
Ze Stefanem Karnatowskim, pomocnikiem Foto-Higieny Gać - rozmawia Piotr Walęciak
- Do niedawna kibice z powiatu oławskiego mogli cię oglądać tylko w rozgrywkach piłki halowej. Skąd wziąłeś się w Foto-Higienie?
- To śmieszna historia, mój sąsiad jest prezesem w Lipkach. To on polecił mi klub z Gaci. Przyszedłem na trening, spodobało mi się, no i jestem.
- Wcześniej otarłeś się o Polonię Warszawa...
- W swoim ostatnim roku w juniorach grałem w Polonii Warszawa, później byłem w czwartoligowej Stali Starościn, następnie trafiłem do III - ligowych Chruścic, a stamtąd do Foto-Higieny.
- Po raz kolejny w tej rundzie strzelacie bramkę w pierwszych minutach, a później nie oddajecie przewagi. To wasza tajna broń na przeciwników?
- Nie, to nie jest nasza tajna broń. Staramy się grać z tyłu na zero, a z przodu zawsze się coś strzeli. To jest nasza taktyka, która się sprawdza.
- Aklimatyzacja w nowej drużynie nie trwała długo, szybko się zadomowiłeś w pierwszej jedenastce.
- Świetnie się tu czuję, grają tu wspaniali ludzie, jestem bardzo zadowolony, że mogę z nimi trenować i walczyć o punkty.
- Patrząc na twoją dyspozycję w tej rundzie można się spodziewać, że ktoś będzie chciał cię zabrać do wyższej ligi. Zostaniesz w Gaci, czy może odejdziesz?
- Na dzień dzisiejszy nie widzę żadnego powodu, dla którego miałbym stąd odchodzić, bardzo dobrze się tu czuje, więc raczej zostanę.
Strzelinianka Strzelin - Foto-Higiena Gać 0:1
0:1 - Stefan Karnatowski (5)
Strzelin. Widzów około 250. Sędziował Michał Jaroński, na liniach asystowali Dawid Gołąbek oraz Krzysztof Balcerzak.
Żółte kartki: Mariusz Hałas (2), Jacek Sorbian (31), Jarosław Wróblewski (66) - za niesportowe zachowanie, Piotr Widziak (35), Mariusz Węgrzyn (64), Przemysław Bartocha (73) - za faule.
Strzelinianka: Król - Bandura, Skorupski (31 Widziak), Suchecki, Błachaniec - Kosma (85 Bohorodycz), Sukiennik, Rogan, Makowski (46 Wróblewski) - Kaczmarek, Hałas.
Foto-Higiena: Skrocki - Gucwa, Węgrzyn, Bartocha, Płomiński - Karnatowski, Sorbian, Michniewicz (67 M.Przytuła), Tarasewicz - Florek (90 Marciniszyn), Kucyniak.
Tekst i fot.: Piotr Walęciak
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze