Drogę zamknięto 4 lutego z powodu awarii studzienki kanalizacyjnej. Problem dotyczy fragmentu ulicy Chrobrego, naprzeciw apteki „Panaceum”. Tamtędy jedzie się m.in. do Przedszkola Miejskiego nr 3, do pasażu handlowego w rejonie dworca PKS oraz do sporej liczby bloków mieszkalnych.
Pani Agnieszka nie jest jedyną, która poprosiła o interwencję. Rozdzwoniły się telefony od mieszkańców, którzy nie chcą jeździć dookoła osiedla, żeby zaparkować auto pod klatką. - Mam tego dość, muszę jechać obok stadionu, żeby dostać się pod mój blok - denerwuje się mieszkaniec.
Już wiadomo, że skutki tej awarii są poważne. Zmotoryzowani będą musieli trochę poczekać na otwarcie ulicy. - To może potrwać dwa, a nawet trzy miesiące - mówi Janusz Czarnecki, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej „Odra”. - W Oławie nie ma firmy, która zdecydowałaby się na naprawę tak poważnej usterki. Uszkodzeniu uległa część kolektora zbierającego ścieki i załamała się studzienka. Wymaga to głębokich wykopów na cztery i pół metra. Poza tym istnieje niebezpieczeństwo zapadnięcia się jezdni i osunięcia jednej ze ścian budynku przyległego do ulicy. W żadnym wypadku nie można dopuścić, żeby tamtędy przejeżdżały auta.
Nie wszyscy kierowcy szanują zakaz wjazdu. 10 lutego ktoś miał dość objazdu i przesunął oznakowanie. Inni kierowcy też chętnie z tego korzystali. Ich zapał ostudzili strażnicy miejscy, którzy wystawiali mandaty niestosującym się do zakazu. Teren znowu zabezpieczono, tym razem solidniej. Przy krawężniku wbito metalowe pręty, żeby kierowcy nie mogli przejeżdżać. - Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwo im grozi - ostrzega wiceprezes Czarnecki. - To poważna awaria i jeśli na ten odcinek drogi wjedzie samochód, to bardzo prawdopodobne, że zapadnie się razem z ulicą.
Na znaku zakazu jest informacja „Remont studzienki kanalizacyjnej, głębokie wykopy”. To też nie daje spokoju mieszkańcom. - Jaki remont? - pyta przechodzień. - Minęło już tyle czasu, a tu nawet śladu robót nie ma.
Jak potoczy się sprawa tej drogi? Wszystko zależy od wykonawcy, który już otrzymał zlecenie. Spółdzielnia prowadzi z nim negocjacje i czeka na kosztorys robót.
Tekst i fot.: Agnieszka Herba
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze