Zwierzęcy Folwark pod Legnicą należy do Fundacji Centaurus, która od 15 lat działa na rzecz ochrony zwierząt. Tam zgromadzili te kilkaset koni i setki innych zwierząt, jak psy, koty, świnie, osły, owce, kury, lamy oraz inne. Ze względu na epidemię, 90 % Darczyńców fundacji wycofało się i cofnęło deklarację wsparcia - firmy same się zamykają, starsi ludzie boją się wychodzić z domu. Do fundacji masowo wracają zwierzęta, które były adoptowane. A na utrzymanie azylu potrzeba około 350 000 zł na samo żywienie i dwa razy tyle na całe funkcjonowanie miesięcznie (leki, weterynarz, kowal, stajenni, obsługa, maszyny rolnicze). Ze względu na fakt, iż tych zwierząt w sumie pod ich skrzydłami są tysiące - i są to zwierzęta z jakiegoś względu odrzucone już raz przez ludzi, czyli schorowane albo starsze - nie ma możliwości, aby ktokolwiek się nimi zajął, szczególnie ponad 500 końmi.
Centaurus sam do tej pory wspierał przez wiele lat inne organizacje, utrzymywał ich zwierzęta, pomagał finansowo. Całkiem niedawno, bo na jesieni, przyjęli około 50 koni z Fundacji nasza Szkapa, która upadła. Wcześniej utrzymywali około 20 koni Fundacji Pegasus, na stałe stacjonują tam konie Pogotowia dla Zwierząt. Teraz jednak - Ci najwięksi nie dają rady, a do zebrania są ogromne kwoty.
- Zaczyna już brakować paszy, leków, a część zwierząt wymaga ich stałego podawania” - mówi Norbert Ziemlicki i apeluje do wszystkich, którzy mogą pomoc, aby ratowali zwierzęta z azylu, aby pomogli im przetrwać, bo boją się, ze za kilka dni nie będę mieli czym zwierząt nakarmić ani skąd wziąć leki. Zwierzętom grozi śmierć, nie mają gdzie się podziać.
Apel do ludzi od Centaurusa:
„Błagamy wszystkich o pomoc dla naszych zwierząt. Naszych 500 koni to zwięrzęta w większości stare, setki naszych psów i kotów oraz innych zwierząt gospodarskich nie ma szans na domy adopcyjne, szczególnie w tym trudnym czasie. Nasi Darczyńcy dzwonią i piszą, że sami tracą pracę, albo boją się iść na pocztę, boją się o własne zdrowie i życie. My to rozumiemy. Popieramy zostawanie w domu. Problem w tym, że za moment nie będziemy mieli czym nakarmić zwierząt, leki dla nich praktycznie nam się skoczyły. Nikt nie był przygotowany na taki dramat. Ilość zwierząt jaką mamy jest tak ogromna, w szczególności koni, czyli tych które wymagają specjalnych warunków lokalowych opieki, że nie wiemy, co się z nimi stanie za kilka dni. Walczymy o nasz azyl, ale potrzebujemy pomocy, bo czujemy, że możemy zaraz polec, a wraz z nami 15 lat ratowania zwierząt i ponad 500 uratowanych koni, setki innych. Zjednoczmy się dla zwierząt, aby było dla nich jakieś jutro”.
Do pomocy azylowi włączyła się 16. Dolnośląska Brygada Obrony Terytorialnej!
W ramach pomocy dla bezbronnych zwierząt żołnierze 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej przy użyciu samochodów ciężarowych będących na wyposażeniu jednostki wspierają Centaurus w przewozie darów.
- W czwartek nieodpłatnie przetransportowaliśmy żywność i siano otrzymane od ludzi dobrej woli z m. Gorzeszowa i Luboni do Strzedrzykowic - obiektów Centaurusa - mówi kpt. Renata Mycio, oficer prasowy 16. DBOT.
W całym kraju w działania związane z walką z koronawirusem zaangażowani są żołnierze WOT. Od kilku dni Wojska Obrony Terytorialnej prowadzą pierwszą w historii ogólnopolską operację przeciwkryzysową pod kryptonimem „ODPORNA WIOSNA” (RESILIENT SPRING). Jej celem jest łagodzenie skutków kryzysu oraz wzmocnienie odporności na kryzys społeczności lokalnych.
Jeśli ktokolwiek z Was ma do oddania słomę, siano, owies, jęczmień, marchew, jabłka, karmę dla psów i kotów - można dzwonić do Fundacji Centaurus (tel. 535 162 322) bądź na numer punktu informacyjnego 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej (tel. 261 654 911) i umówić się na nieodpłatne przekazanie niezbędnych dla Fundacji rzeczy z terenu całej Polski do azylu Centaurusa.
Fundację również można wspierać na www.1000koni.pl
Napisz komentarz
Komentarze