Tak twierdzą kierowcy, którzy na co dzień jeżdżą trasą Oława-Janików
Już na początku grudnia 2018, kiedy remont drogi jeszcze trwał, pisaliśmy, że jakość prac wykonywanych przez firmę AR BIT z Wrocławia pozostawia wiele do życzenia. Kierowcy prosili gazetę o interwencję i zwracali uwagę na to, że kilka dni po położeniu asfaltu nawierzchnia odpada. Jakby tego było mało, mieli sporo uwag do oznakowań.
- Najpierw drogowcy wycięli duże połacie asfaltu i dziury pozostawili na noc bez oznaczeń, więc zawieszenia aut miały gdzie ryzykownie "popracować" albo trzeba było niebezpiecznie jechać slalomem - pisał do redakcji kierowca. - Na dodatek przez większość dnia drogowcy zostawiali na środku drogi kupki gruzu z wycinanego asfaltu, więc auto wjeżdżające w taką górkę o wysokości 10-15 cm wyrzucało do góry, co mogło się bardzo źle skończyć.
Do tematu tej drogi znów wracamy w najnowszym wydaniu "Powiatowej" - cała droga jest w fatalnym stanie, a naprawa przeprowadzona w grudniu niewiele pomogła, pierwsze mrozy zweryfikowały jakość wykonanych prac. Co na to Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu? Czytaj już teraz w e-wydaniu:
https://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2019-02-14
Napisz komentarz
Komentarze