Po tym, jak wszyscy świadkowie zatrudnieni w Urzędzie Gminy Oława zostali już przesłuchani przez sąd w sprawie oskarżonego m.in o korupcję Jana Kownackiego, jego obrońca 4 lutego z łożył wniosek o uchylenie środków zapobiegawczych zastosowanych wobec oskarżonego, tj. zabezpieczenia majątkowego oraz zawieszenie w obowiązkach wójta gminy Oława. Wnioskowi sprzeciwili się prokurator oraz pełnomocnik gminy Oława, mówiąc, że powody zastosowania środków zapobiegawczych nie minęły, a obawy o mataczenie nadal istnieją. Na posiedzeniu 11 lutego sąd odczytał postanowienie dotyczące wniosku obrony. Uznał, że dalsze stosowanie środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego nie jest konieczne. Nie zgodził się jednak z argumentami obrony i nie pozwolił na powrót wójta do pracy. Uznał bowiem, że w dalszym ciągu zachodzą przesłanki do zawieszenia w obowiązkach, bo dowody zebrane w akcie oskarżenia, zeznania świadków, dokumentacja przetargowa, niektóre wyjaśnienia oskarżonego oraz materiały z czynności operacyjnych, wskazują na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych mu czynów.
Wójt prosi, obrońca apeluje
W tej sytuacji obrońca oskarżony złożył zażalenie na decyzję sądu. Zażalenie na posiedzeniu 31 marca rozpatrzył trzyosobowy skład sędziów Sądu Rejonowego w Oławie, któremu przewodniczyła sędzia Anna Ostrowska. Na posiedzeniu nie było przedstawiciela prokuratury ani pełnomocnika gminy Oława.
Obrońca oskarżonego adwokat Konrad Lipiński podtrzymał wersję pisemnie złożonego zażalenia i dodał, że zgodnie z przepisami środek zapobiegawczy należy uchylić wówczas, gdy ustaną przyczyny jego zastosowania, a tak właśnie jest. - Przyczyną, dla której został zastosowany środek zapobiegawczy, którego dotyczy zażalenie, czyli zawieszenia w czynnościach służbowych wójta, dotyczył ewentualnej obawy, że oskarżony mógłby wpływać na postępowanie dowodowe, ale trzeba zadać sobie pytanie w jakim zakresie? - mówił. - Skoro było to zawieszenie w czynnościach wójta, to zapewne chodziło o to, by uniemożliwić wpływanie na treść zeznań świadków zatrudnionych w urzędzie gminy. Problem polega jednak na tym, że ta przyczyna już ustała. Aktualnie nie ma już ani jednego świadka, który byłby zatrudniony w Urzędzie Gminy Oława, a nie zostałby przesłuchany. W związku z tym przyczyna, dla której zastosowano ten środek zapobiegawczy, odpada.
Dlatego też - zdaniem obrońcy - trzeba go natychmiast uchylić. Obecnie nie ma bowiem już żadnego związku między środkiem zapobiegawczym a zabezpieczeniem prawidłowego toku postępowania. - W tym momencie jest to czysta antycypacja ewentualnego środka karnego - przekonywał adwokat Lipiński. - Taki zaś cel stosowania środka zapobiegawczego jest niedozwolony, bo zgodnie z treścią artykułu 249 par.1 Kodeksu Postępowania Karnego, środki zapobiegawcze mogą być stosowane jedynie w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Ten środek, wobec przesłuchania wszystkich pracowników gminy, nie może tego celu sprawić i z tego względu wnoszę o jego uchylenie.
Głos w sprawie zabrał oskarżony Jan Kownacki: - Ponownie zwracam się z prośbą o uchylenie tego środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w obowiązkach wójta, ponieważ to już trwa trzy lata. Jeszcze mi nikt winy nie udowodnił, a ja już odbywam karę nie wiadomo za co... ARTYKUŁ w CAŁOŚCI dostępny w e-wydaniu TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze