- Na podstawie informacji otrzymanych z Wód Polskich Nadzoru Wodnego w Oławie pragnę Państwa poinformować, iż w dniu 6 sierpnia 2021 r. została dokonana wizja terenowa przez pracowników Wód Polskich Nadzoru Wodnego w Oławie na wale p. powodziowym W-2 (OPS) rz. Odry w miejscowości Ścinawa Polska - mówi starosta Zdzisław Brezdeń. Wał zabezpieczony jest aktualnie folią przed infiltracja wody opadowej. Teren jest oznakowany i zabezpieczony taśmą ostrzegawczą. W chwili obecnej trwa procedura wyłonienia wykonawcy na realizację zadania pn.: "Ekspertyza oraz projekt naprawy wału p. powodziowego W-2 (OPS) w miejscowości Ścinawa Polska, gm. Oława." W przypadku wystąpienia zagrożenia powodziowego firma specjalistyczna w ramach zawartej umowy z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie we Wrocławiu jest zobowiązana do prowadzenia działań zabezpieczających.
Przypominamy nasz artykuł, który opublikowaliśmy w połowie lipca.
12 lipca Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Oławie otrzymało informację od mieszkańca Ścinawy Polskiej, że pękł wał przeciwpowodziowy. Chodzi o tzw. wał cofkowy na Odrze przy ujściu Psarskiego Potoku, a pęknięciu uległa korona walu na odcinku około 50-60 metrów. Jak mówi Zbigniew Golemo z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, początkowo pęknięcie miało szerokość około 2-3 centymetrów. Szczelina szybko jednak zaczęła się poszerzać i już następnego dnia miała około 20 cm więcej, co wskazywało, że osuwa się w kierunku rzeki wraz z rosnąca na wale 100-letnią wierzbą. To stanowiło dodatkowe zagrożenie, bo przewracające się drzewo mogło uszkodzić linię energetyczną zasilająca całą miejscowość.
14 lipca odbyła się wizja w terenie, w której wzięli udział pracownicy Wód Polskich Nadzoru Wodnego w Oławie, Starostwa Powiatowego, Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz Państwowej Straży Pożarnej w Oławie, a także Urzędu Miasta w Oławie. Wał na tym odcinku stanowi bowiem zabezpieczenie przed powodzią nie tylko Ścinawy Polskiej, ale też Oławy. By ograniczyć ewentualne skutki uszkodzenia fragmentu wału, a jego gradacja nie postępowała zbyt szybko, wprowadzono zakaz wstępu na wał. Teren zabezpieczono taśmami i znakami zakazu wstępu. Strażacy z OSP w Bystrzycy pod dowództwem zastępcy komendanta PSP w Oławie Krzysztofa Gielsy folią zabezpieczyli przed deszczem miejsce pęknięcia. Chodzi o to, by ziemia w miejscu uszkodzenia nie nasiąkała zbyt szybko, co mogłoby przyspieszyć jej obsuwanie się. Także13 lipca, tyle że w godzinach popołudniowych, odbyła się narada sztabu kryzysowego wojewody dolnośląskiego z udziałem między innymi dyrektora Wód Polskich we Wrocławiu i dyrekcji Wód Polskich Zarządu Zlewni we Wrocławiu, podczas której ustalono kolejność podejmowania działań zabezpieczających budowlę. W piątek 16 lipca na ich polecenie zewnętrzna firma wycięła rosnące w korpusie wału drzewo, które było też zagrożeniem dla stabilności budowli.
- Jednocześnie pracownicy Wód Polskich podjęli już konkretne działania, zmierzające do wdrożenia procedury wyłonienia wykonawcy ekspertyzy przedmiotowego wału wraz z projektem jego naprawy. W dalszej kolejności będą mogły zostać przeprowadzone docelowe roboty, polegające na modernizacji lub rozbudowie wału cofkowego Odry przy ujściu Psarskiego Potoku - pisze Jarosław Garbacz z Wód Polskich i zapewnia, że cały czas pozostają w kontakcie ze wszystkimi służbami wojewódzkimi, powiatowymi i gminnymi w celu podejmowania kolejnych działań bieżących, w zależności od rozwoju sytuacji. Wał na tym odcinku jest też stale monitorowany i tak też będzie w najbliższych dniach, dlatego mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie.
Obecna na wizji terenowej pracownica Wód Polski powiedziała nam, że przygotowanie ekspertyzy może potrwać nawet kilka tygodni. Tymczasem - jak dodaje Zbigniew Golemo z PCZK w Oławie - pęknięcie wału cały czas się pogłębia. Nieco wolniej niż na początku, ale postępuje. Pytany o to, dlaczego w ogóle doszło do tego, mówi, że po prostu czasem tak się zdarza. Urządzenie jest bowiem stare, pochodzi z lat 30. ubiegłego wieku i było budowane inaczej, niż robi się to obecnie. Czas i siły przyrody zrobiły swoje. Podobnie jak pracownicy Wód Polskich i strażacy Zbigniew Golemo uspokaja mieszkańców i zapewnia, że przy obecnym stanie wody w rzece nie ma zagrożenia powodzią, nawet gdyby fragment uszkodzonego wału całkowicie się obsunął. Jednocześnie przypomina i apeluje do mieszkańców, by stosowali się do znaków i nie wchodzili na uszkodzony fragment wału.
Z powodu tej awarii przeprowadzono kontrolę wszystkich starych odcinków wałów przeciwpowodziowych na terenie naszego powiatu. Na szczęście nigdzie indziej nie doszło do podobnych uszkodzeń.
Napisz komentarz
Komentarze