Reklama
Miasto będzie dopłacać do cen wody i ścieków. Na razie
- 18.10.2018 12:26 (aktualizacja 27.09.2023 10:19)
Oława. Sesja. Urząd Miejski w Oławie będzie dopłacał do cen wody i ścieków do czasu, gdy o sprawie zdecyduje sąd administracyjny.
*
Zgodnie z nowymi przepisami - po utworzeniu Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie", czyli od 21 sierpnia - obowiązują nowe wyższe opłaty za wodę i ścieki. Władze miasta nie zgadzają się z tą decyzją, więc - jak mówił na wrześniowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Tomasz Frischmann - skierowały sprawę do sądu administracyjnego we Wrocławiu, który ma ostatecznie zdecydować, co dalej.
*
- Aby uniknąć niepotrzebnego zamieszania dotyczącego wysokości stawki za wodę, że teraz podnosimy, a za chwilę po pozytywnym rozpatrzeniu naszej skargi będziemy ją obniżać, uznałem za stosowne, aby w czasie, kiedy będzie trwał spór sądowy, miasto dopłacało Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji w Oławie brakującą część kwoty do nowej stawki - wyjaśnił burmistrz, uzasadniając pomysł podjęcia uchwały w sprawie dopłat do taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków dla gospodarstw domowych i na cele socjalne.
*
Dodał, że wcześniej wystąpił do prezesa "Wód Polskich" o wstrzymanie wykonania decyzji o podwyżkach cen do czasu zakończenia sporu sądowego, ale prezes odmówił. W tej samej sprawie zwrócił się też do sądu, ale ten jeszcze nie wypowiedział się na ten temat.
*
- Uważam, że w tej sytuacji podjęcie uchwały jest zasadne - mówił Frischmann. - Uchwała będzie obowiązywała do 31 stycznia 2019, czyli do czasu obowiązywania taryfy, którą podejmowaliśmy rok temu. Myślę, że do tego czasu sąd zajmie stanowisko w sprawie i będziemy mogli podjąć dalsze kroki. Obecna sytuacja jest paranoiczna. Odwołałem się od decyzji prezesa Wód Polskich dla dobra mieszkańców, a on utrzymuje decyzję... powołując się na dobro mieszkańców. Zobaczymy, jak rozstrzygnie to sąd.
*
Radny Piotr Regiec przyznał, że nie rozumie tej całej sytuacji i tego, dlaczego do niej doszło, skoro - jak mówi - można było jej uniknąć już na samym początku, gdyby ZWIK, który jest spółką miejską, od razu przedstawił swoje wyliczenia burmistrzowi: - A on chyba ma jakieś wpływ na te wyliczenia jako jednoosobowa rada nadzorcza.
- Panie Piotrze, nie wiem, co powiedzieć - ripostował Frischmann. - Lubię pana i udam, że tych słów nie słyszałem. Po czym jeszcze raz wyjaśnił, że zgodnie z obecną procedurą burmistrz jest kompletnie wyłączony przy akceptacji wniosku taryfowego. - Prawo się zmieniło - mówi. - Po pierwsze, nie ustalamy już stawki wody na sesji Rady Miejskiej. Po drugie, stawka jest ustalana na kolejne trzy lata - nie wiedzieć dlaczego i jaka była intencja ustawodawcy. Odpowiedzi nie znalazłem. Ustalanie stawki wygląda w ten sposób: 12 marca został wydany specjalny druk, który ZWIK miał wypełnić, tak mniej więcej jak wypełnia się PIT. Wypełnił i wysłał do Wód Polskich. Wtedy Wody Polskie zawiadomiły mnie o rozpoczęciu procedury. Nie wiedzieć czemu, wyznaczyły mi tylko siedem dni na zapoznanie się z tymi dokumentami, a niektóre z nich zostały wygenerowane dopiero po tej dacie. Później nie otrzymałem zawiadomienia o zakończeniu postępowania, tylko samą decyzję, z którą się nie zgadzam. Gdy np. ja wydaję decyzję, mieszkańcy mogą się od niej odwołać do SKO, czyli do organu działającego przy wojewodzie, do kogoś trzeciego. Ja, zgodnie z nową procedurą, od decyzji prezesa Wód Polskich we Wrocławiu odwołałem się do prezesa w Warszawie. Wynik był do przewidzenia. Widząc te luki proceduralne, moja skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego, w moim przekonaniu, jest uzasadniona, bo byłem wyłączony na pewnym etapie z procedury. Jestem przekonany, że moje argumenty znajdą pozytywny efekt w sądzie, ale to spowoduje tylko cofnięcie decyzji do ponownego rozpatrzenia. Jaki będzie ostateczny efekt, trudno powiedzieć.
*
Po tych wyjaśnieniach radny Regiec przyznał, że nie znał nowych przepisów i był przywiązany do starej procedury ustalania cen za wody i ścieki.
*
Uchwała o dopłatach do wody i ścieków dla mieszkańców indywidualnych i na cele socjalne została podjęta jednogłośnie. Zgodnie z nią do końca stycznia przyszłego roku mieszkańcy będą płacić tak jak dotychczas, czyli 3,80 zł za metr sześcienny wody i 7,33 zł za metr sześcienny ścieków. Do tego miasto będzie dopłacać ZWIK 0,13 zł brutto do metra sześciennego wody i 0,31 zł brutto do metra sześciennego ścieków.
*
(WK)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze