Jeszcze 17 kwietnia dziękowała za świąteczne życzenia, jakie otrzymała w dużej ilości. Wśród nich i takie:
- Świąt Wielkanocnych pełnych radości i nadziei na lepsze jutro życzę Tobie i Twoim bliskim
- Miłego świętowania Martusiu i mamusiu Martusi
- Wesołych świąt a przede wszystkim zdrówka
- Martusia, życzę ci więcej radości i wytrwałości
- Wesołych Świąt i dużo, dużo zdrówka! Trzymaj się zdrowo...
*
Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić…
tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić”
Ks. J. Twardowski
Tym cytatem pożegnała Martę społeczność uczniowska SP w Bystrzycy.
*
Rok temu dzięki wpłatom ludzi dobrej woli na konto Marty wpłynęło ponad milion złotych - i to były świetna informacja, dające nadzieję. Kolejny raz. Bo przecież rok wcześniej też już wydawało się, że wszystko wraca do normy, a najgorsze wieści mamy za sobą.
Tak pisaliśmy wtedy:
Po serii niepokojących bóli w kostce i kolanie wykonano kolejne badania, które pokazały niestety, że w szpiku znów pojawiły się komórki rakowe. Kilka prób powrotu do zdrowia Marta ma już za sobą, dlatego lekarze uznali, że ostatnią szansą jest terapia CAR-T, z której skorzystała już czwórka dzieci z nawracająca białaczką. Niestety, koszty CAR-T to prawie 1,5 miliona złotych. Rodziny nastolatki nie było na to stać. Dlatego fundacja "Przylądek Nadziei" otworzyła zbiórkę na portalu siepomaga.pl, a w całym powiecie (i nie tylko), mimo pandemicznych trudności, mnożyły się akcje charytatywne dla Marty. W dwa miesiące udało się zebrać potrzebną kwotę, co za pośrednictwem "Przylądka Nadziei" komentowano tak: - Pasek zbiórki Marty na Siepomaga.pl w całości się zazielenił, a to oznacza tylko jedno! Wspólnymi siłami udało nam się osiągnąć cel i Marta będzie miała podane komórki Car-T Cells! Wreszcie będzie miała szansę raz na zawsze pokonać białaczkę! Kochani, z całych serc dziękujemy wam za każde udostępnienie zbiórki, za każde słowo wsparcia i za każdą, nawet najdrobniejszą, wpłatę. Dziękujemy, że tak wielu z was się zaangażowało się w pomoc Marcie. Dziękujemy za kiermasze, festyny, pikniki, tysiące licytacji i zwariowane wyzwania! Bez was to by się nie udało! Marta jest już na ostatniej prostej w walce z przeciwnikiem. Teraz mocno trzymajmy za nią kciuki, żeby posłała raka tam, gdzie raki zimują! Żeby jak najszybciej mogła przytulić siostrzyczkę Julię i cieszyć się zdrowiem!
Parę dni potem daliśmy tytuł Marta rozpoczęła terapię! "To super broń w walce z chorobą"
- Hurrrrra! Dziś mamy wielki powód do radości! - pisali 9 kwietnia pracownicy Przylądka Nadziei. - Marta otrzymała właśnie swoje przeprogramowane komórki CAR-T Cells! To jej super broń w walce z chorobą i teraz przed wojowniczką ostatnia prosta w drodze do zdrowia! Niech białaczka w tym starciu nie ma szans! Kochani, to dzięki Wam Marta dostała szansę na nowe, zdrowe życie. Dzięki Waszemu wsparciu zbiórki na Siepomaga.pl, licznym licytacjom, kiermaszom, piknikom i zbiórkom do puszek możemy oglądać ten szeroki uśmiech Marty! Dziękujemy z całych serc za wasze wspaniałe wsparcie! Teraz trzymajcie mocno kciuki, żeby przeprogramowane komórki Marty posłały raka tam, gdzie raki zimują!
*
Jeszcze parę dni temu na swoim profilu, uśmiechnięta, informowało: - Jak widzicie, włoski już ogolone, wracamy do czapeczek i chustek. Ja ogólnie czuję się dobrze, jednak biegunka dalej się utrzymuje. Trzy dni temu w nocy dopadła mnie gorączka, która na szczęście spadła. Wczoraj i dzisiaj męczyły mnie wzdęcia, więc Pani Prof. pomogła mi Espumisanem. Wieczorem dopadł mnie silny ból kręgosłupa i nóg, na co dostałam specjalny plaster na plecy i lidokainę. Przestało mnie boleć i poszłam spać. Dziś pojawił się tylko (tak jak napisałam powyżej) epizod ze wzdeciami, oraz dostałam kilkuminutową chemię, niestety, nie znam nazwy. To tyle informacji na ten moment. Buziaaaczki!!!
Było otoczona ciepłem, uśmiechami, życzeniami, nadzieją...
Napisz komentarz
Komentarze