24 grudnia, godz. 15.00, ul. 1 Maja. Grzegorz Szymura wyszedł z psem, by zwierzak mógł się załatwić jeszcze przed kolacją. W tym czasie wigilijne potrawy szykowała jego partnerka. Po powrocie ze spaceru mieli rozpocząć świętowanie, ale pod klatkę nagle podjechał policyjny radiowóz.
- Zatrzymujemy pana pod zarzutem dewastacji samochodów - usłyszał oławianin. Był w szoku, bo wiedział, że jest niewinny. Zaczął się tłumaczyć, ale to nic nie dało. Kajdanki, do radiowozu i na komendę. W areszcie szansa na przyznanie się do winy, z której Grzegorz nie skorzystał.
- Najgorszy był ten cyrk pod domem - opowiada teraz. - Skuli mnie, nagle przyszedł właściciel porysowanych samochodów i mnie uderzył. Wsadzili mnie do radiowozu, pojechaliśmy na komisariat, ale powiedziałem im, że mam drugą grupę inwalidzką, różne choroby, w tym depresję, więc muszę brać leki. Wróciliśmy więc do mieszkania, a potem przewieźli mnie jeszcze do lekarza, który powiedział, w jaki sposób mam te leki przyjmować. Docelowo trafiłem do celi. Podsunęli mi coś do podpisania, ale powiedziałem, że niczego nie podpiszę, bo jestem niewinny. I tak zostałem za kratkami, w Wigilię, na łóżku betonowym i materacu, z małą szklanką wody. Spędziłem tam noc, rano przyszedł policjant i powiedział, że gdy podpiszę mandat, to mnie wypuszczą, ale ponownie odmówiłem. Pracuję w firmie ochroniarskiej, muszę mieć dobrą opinię, nie mogę być karany. Usłyszałem wtedy, że mogą mnie tu trzymać 48 godzin, ale już składają pismo do prokuratury, żeby odsiadkę przedłużyć aż do rozprawy. Powtarzałem im, że niczego nie zrobiłem, ale zgadzałem im się z rysopisem, stworzonym na podstawie zeznań świadka.
- W tym konkretnym przypadku podstawową przesłanką jest istnienie uzasadnionego przypuszczenia, że dana osoba popełniła przestępstwo - odpowiadała na nasze pytania oficer prasowa asp. sztab. Wioletta Polerowicz. - Funkcjonariusze mają też prawo do zatrzymania prewencyjnego, które dokonywane jest na podstawie art. 15 ust. 1 pkt 3 ustawy o Policji. Przesłanką faktyczną będzie sytuacja, w której osoba zatrzymana stwarza w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia, zdrowia ludzkiego lub mienia. Nawiązując jednak do zatrzymania opisanego w art. 244 § 1 Kodeksu karnego, w którym mowa jest o uzasadnionym przypuszczeniu popełnienia przestępstwa, muszę dodać, że może być ono oparte m.in. na bezpośredniej obserwacji Policji, czy też relacjach świadków zdarzenia. Taka sytuacja miała właśnie miejsce podczas interwencji funkcjonariuszy, bo wystąpiło uzasadnione przypuszczenie popełnienia przestępstwa z art. 288 § 1 Kodeksu karnego. Zatrzymany w związku z tym mężczyzna odpowiadał bowiem rysopisowi podanemu przez osobę zgłaszającą, która była bezpośrednim świadkiem tego zdarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze