Zdjęcie nr 1 pochodzi z albumu Rodziny Wojdyłów, a zrobiono je w 1956 roku na przedłużeniu ulicy Różanej. Na zdjęciu Władysława Wojdyła z córkami Krystyną i Anną oraz rodziną siostry - Zofii Chmielowskiej. Po lewej wkrótce będzie ogrodzenie Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego (ZNTK). W głębi widać lasek, na środku zdjęcia są słupy telegraficzne, a dalej widzimy piętrową budkę nastawni kolejowej. Pomiędzy nastawnią a słupami telegraficznymi było kilka, a może nawet kilkanaście torów kolejowych - dwa to trasa Wrocław Opole, a reszta to bocznice do manewrowania. Wtedy pociągi były ciągnięte przez parowozy. Trasę zelektryfikowano na początku lat sześćdziesiątych i wtedy pojawiły się słupy, na których zawisła trakcja elektryczna. Po prawej stronie na wysokości osób za torami były ulice Morelowa i Puławskiego. Wtedy, gdy robiono to zdjęcie, przy Morelowej była jeszcze obrotnica do parowozów - szczególne i niebezpieczne miejsce do zabaw dla dzieciaków. W głębi po prawej był skup złomu stalowego (największy na Dolnym Śląsku) i na końcu skup złomu kolorowego. Dla mnie to zdjęcie sentymentalne, bo tu bardzo często wraz z chłopakami z Różanej spędzałem dzieciństwo i młodość. Na polach po lewej sąsiedzi mieli działki. Przez lata były tam potężne sterty lnu, który rolnicy zwozili z całego powiatu. Zdjęcie przypomina mi też jeżdżenie drezynami z napędem ręcznym do lasku, po sześciu chłopaków na jednej, a było ich dwie, więc na równoległych torach były wyścigi, ale to opiszę przy innej okazji.
Zdjęcie nr 2 zrobiłem z dachu budynku przy ulicy Różanej 10. Widzimy tu całą stację Kolejową Oława Towarowa. Wtedy 80% towarów do Oławy przyjeżdżało i wyjeżdżało koleją, na widocznych placach wagony były rozładowywane na samochody albo z samochodów na wagony. Na środku budynek stacji towarowej, po lewej była droga, która biegła do polnej drogi, przy której zrobiono zdjęcie nr 1.
Zdjęcie nr 3 zrobiłem w 2023 - myślę, że prawie w tym samym miejscu, gdzie zrobiono zdjęcie nr1. Płot ogradzający ówczesne zakłady ZNTK widać po lewej, dalej są zakłady firmy Elektrolux, za nimi jest lasek, torów jest mniej, ale są potężne konstrukcje podtrzymujące trakcje elektryczne. Dziś tą trasą niektóre pociągi jeżdżą z szybkością nawet 160 km/godz. W maju minęła kolejna rocznica wybudowania pierwszej kolei na obecnych ziemiach polskich w 1842, kiedy to pociągi jeździły z szybkością 20-30 km/godzinę. Po prawej nadal jest skup złom, ale dużo mniejszy niż dawniej. Skupu, złomu kolorowego już nie ma, podobnie jak nastawni kolejowej, zresztą w ogóle oławskiej stacji towarowej nie ma, bo dziś towary towary wożą głównie tiry.
Lesław Mazur - autor albumu "Oława w latach 60. i 70. ubiegłego wieku na fotografiach Lesława Mazura"
Napisz komentarz
Komentarze