Naukowiec UPWr jest zwolennikiem kupowania żywego drzewka ze specjalnych plantacji lub z Lasów Państwowych, gdzie są sadzone w miejscach, gdzie nie mógłby powstać las np. pod liniami wysokiego napięcia. To znacznie życzliwsze dla środowiska. Drzewka sztuczne produkowane są bowiem z plastiku, który nie jest biodegradowalny, czyli nie rozkłada się, a w recyklingu wymaga dużego zużycia CO2.
– Sam wybieram nasze krajowe drzewa jak świerk pospolity, czy sosna pospolita. Oczywiście dostępne są również inne gatunki: jak świerk serbski o atrakcyjnym, malowniczym pokroju, świerk kaukaski o drobnych igłach, świerk kłujący w odmianie „Glauca” o srebrzysto-niebieskim ubarwieniu igieł. Bardzo wartościowe będą jodły: pospolita i kaukaska (najbardziej popularna z uwagi na liczne plantacje) oraz szlachetna - atrakcyjnie pachnące cytryną po roztarciu igieł, czy daglezja zielona. Każdy może znaleźć coś dla siebie, wedle upodobań – podkreśla prof. Przemysław Bąbelewski.
By drzewo nie straciło wszystkich igieł zaraz po Wigilii, podczas zakupu należy zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Przede wszystkim choinka ma być zielona i ma to być żywa zieleń, drzewko trzeba zdyskwalifikować, jeśli gdziekolwiek pojawiły się miejscowe żółknięcia. Można też po gałązce delikatnie przejechać ręką „pod włos” – ze świeżo ściętej choinki przy takim zabiegu nie powinny spadać igły… co najwyżej dwie, trzy. A potem trzeba o nią odpowiednio dbać.
– Powinna być ustawiona z dala od źródeł ciepła jak kaloryfer czy piec i podlewana, tak by podłoże było umiarkowanie wilgotne. Drzewka bez korzeni, czyli ścięte należy trzymać w pojemniku z wodą lub podłożem, np. piaskiem, który również powinien być zawsze umiarkowanie wilgotny. Dodatkowo warto pod drzewkiem umieścić płaski pojemnik z wodą, by parowała, ponieważ igły szybciej opadają w pomieszczeniach, gdzie powietrze jest za suche. Ciekawe jest to, że u jodeł igły raczej nie opadają, tylko zasychają, i jest to jak najbardziej naturalne – opowiada prof. Bąbelewski. Pytany, kiedy kupować choinkę, odpowiada , że to zależy. Drzewko w donicy można bowiem kupić wcześniej i przetrzymać w ogrodzie, ewentualnie na balkonie, ale gdy jest mróz, należy zabezpieczyć korzenie (owinąć doniczkę np. kocem, by nie stała bezpośrednio na betonie). Natomiast drzewko bez korzeni powinno się kupić jak najpóźniej, ponieważ procesy starzenia się u tych roślin następują bardzo szybko.
Jeśli kupujemy choinkę w doniczce, z założeniem, że posadzimy ją wiosną, dobrze byłoby mieć pewność, że ma nieuszkodzone korzenie. Bardzo ważne jest, by rośliny uprawiane na plantacji były przesadzone do doniczki na przełomie sierpnia i września, wówczas do połowy grudnia rośliny zdążą się przekorzenić, czyli wytworzyć masę drobnych korzeni odpowiedzialnych za pobieranie wody. – Niestety, często nieuczciwi plantatorzy wykopują rośliny kilka dni przed sprzedażą i wtedy drzewka mają często uszkodzone korzenie. Posadzone do doniczek nie są wstanie wytworzyć prawidłowego systemu korzeniowego i zamierają.
- Istotne jest również, by w mieszkaniu lub domu stało drzewko maksymalnie dwa tygodnie. Po tym czasie należy je posadzić do ogrodu i najlepiej obłożyć liśćmi, by nie przemarzło. Dobierając miejsce sadzenia pamiętajmy też, by było słoneczne, gleba był przeciętna nie mokra i nadmiernie wilgotna. Wiosną musi być podlewane co dwa tygodnie – dodaje prof. Bąbelewski.
Napisz komentarz
Komentarze