- Cały dochód pragniemy przeznaczyć dla podopiecznych oławskiej "Tęczy" - mówi Jacek Domański, lider i wokalista zespołu. - Poznaliśmy to stowarzyszenie od środka. Widzieliśmy ludzi, którzy swoje wielkie serca wkładają w pracę dla stowarzyszenia. Widzieliśmy szczęśliwych i dumnych podopiecznych "Tęczy", którym zazdroszczę tej radości, dumy oraz "pary" do życia, w gardle ściskało. Dokładamy małą cegiełkę do tego, aby chociaż na naszym podwórku ci super-ludzie mogli być profesjonalnie zaopiekowani i mogli mieć swoje miejsce do życia. Chcieliśmy tą płytą komuś pomóc, ale chcieliśmy też, aby ona została na naszym podwórku, czyli w Oławie.
*
Poprzednia płyta The Cox ukazała się już dość dawno temu, bo to był 2014 rok. Nowa, pod tytułem "Gdziekolwiek jesteś", stylistycznie jest podobna. To wciąż, jak nazywa swoją produkcję lider zespołu Jacek Domański, typowa muzyka rockowa z domieszką zimnej fali.
Skład zespołu ustalił się po nagraniu poprzedniej płyty, więc wciąż tworzą go właśnie Jacek Domański - wokalista, gra na gitarach i odpowiedzialny jest za sample perkusyjne. Jego córka Alicja Domańska - gra na gitarze basowej, i Mateusz Jakimów - gra na perkusji.
- Akurat Mateusz chwilowo nie gra z zespołem, bo na razie pochłonęły go sprawy rodzinne i zawodowe, ale cały czas jest członkiem - mówi Jacek. Ponieważ z kolei 22-letnia Alicja właśnie przygotowuje licencjat z grafiki, w najbliższym czasie, a na pewno do czerwca, zespół nie planuje koncertów. Fanom pozostaje więc głownie nowa płyta.
- Miała być nagrywana 5-6 lat temu, stąd utwory pojawiały się sukcesywnie, niektóre są znane, ale całość nigdzie w internecie nie jest dostępna - mówi Jacek. Aby więc usłyszeć całość, trzeba kupić jeden z tych stu egzemplarzy płyty. Nieoficjalnie wiemy, że za płytę w "Tęczy" trzeba dać "co łaska", ale minimum 30 zł. Zachęcamy do ofiarowania więcej. Najbliższa publiczna okazja do kupna płyty będzie na stoisku "Tęczy" podczas Oławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego już w najbliższy weekend. To w sam raz pomysł na prezent pod choinkę.
Lider The Cox zaznacza, że ta płyta nigdy nie będzie miała charakteru komercyjnego. Nagrali ją, bo chcieli, bo mogli. - Świat nie jest zainteresowany taką muzyką, choć sporo nas ostatnio puszczano w radiu WNET.fm, ale to nie przyłożyło się na komercję. Nigdy mi jednak na niej nie zależało i nadal nie zależy. Nie miałbym ochoty prowadzić takiego trybu życia, jaki prowadzą artyści.
*
Jacek mieszka w Bystrzycy, a pracuje na etacie w Wrocławiu w firmie handlowej. Prywatnie hobbystycznie zajmuje się także robienie stołów i stolików z dębu.
- Ala mieszka i pracuje we Wrocławiu - mówi jej tato. - Tam też się udziela w innych zespołach, więc cały czas jest na bieżąco z instrumentem.
Mniej więcej rok temu wspólnie byli na koncercie swojej ulubionej kapeli The Cure w Krakowie.
- Córka na urodziny kupiła mi bilety - z dumą mówi tato i przyznaje, że od 14. roku życia praktycznie cały czas słucha tego zespołu, czasem jeszcze U2, a z polskich może być Coma.
Napisz komentarz
Komentarze