Czy miasto uczestniczyło w konsultacjach prowadzonych przez Polskie Linie Kolejowe w temacie "Poprawa bezpieczeństwa na skrzyżowaniach kolejowo-drogowych, w tym ich przebudowa na skrzyżowania dwupoziomowe"? - pytała na sesji Rady Miejskiej w Oławie 28 grudnia radna Magdalena Ziółkowska (PO). Wspomniane konsultacje odbywały się do 22 grudnia i były skierowane głównie do zainteresowanych udziałem w projekcie, tj. zarządców dróg i samorządów. Poprzedzały uruchomienie wspomnianego projektu.
O tym, że projekt jest zielonym światełkiem dla Oławy, radna Ziółkowska oraz jej koledzy z Platformy Obywatelskiej i klubu radnych Wszystko dla Oławy mówili 30 listopada podczas konferencji prasowej, którą zorganizowali przy przejeździe kolejowym na ul. Wiejskiej. Mówili wówczas o palącej potrzebie wybudowania w tym miejscu wiaduktu lub tunelu i apelowali do władz miasta o udział we wspomnianych konsultacjach. Na odbywającej się tego samego dnia sesji RM skierowali natomiast do burmistrza wniosek o "podjęcie działań w celu zapewnienia bezkolizyjnego skrzyżowania na ul. Wiejskiej w Oławie w ciągu drogi wojewódzkiej nr 396 i linii kolejowej nr 132". Projekt PLK planowany jest do realizacji w roku 2024.
Odpowiadając radnym burmistrz Tomasz Frischmann przypomniał wtedy, że ten program nie jest nowością i miasto nie raz składało do niego wniosek i tym razem też na pewno złoży. Do tej pory jednak samorząd nigdy nie otrzymał dotacji z tego programu.
- Na tym etapie jest mowa o konsultacjach - mówił 30 listopada. - Chcą nas spytać, co trzeba zmienić w tym programie. Nie wiem też, czy nasz głos wezmą pod uwagę, ponieważ nie jesteśmy zarządcą drogi, ale jak najbardziej zgłosimy swoje uwagi. Jesteśmy też przygotowani do udziału w konkursie w takim sensie, by namówić PLK i zarządcę drogi, aby nam to zrobili. Nie będziemy się bronić przed tą inwestycją. Od lat o nią zabiegamy. To temat z wielką brodą, a apele do mnie w tej kwestii były liczne. Za każdym razem też w różnych formach i różnych wnioskach odpowiadam, że nam zależy, ale jak dotychczas efektu nie ma. Trzymajmy więc kciuki, by tym razem sprawa się powiodła.
*
Gdy radna Ziółkowska dopytywała burmistrza o udział w konsultacjach na sesji 28 grudnia, odpowiedzi na jej pytanie udzieliła naczelnik wydziału Naczelnik Wydziału Funduszy Europejskich Elżbieta Bednarczyk informując, że miasto nie wzięło udziału we wspomnianych konsultacjach, ponieważ - jak stwierdziła - "dokumentacja konkursowa, która została zakreślona dla tego projektu, jest tak uniwersalnie sporządzona, że nie mieliśmy do niej uwag". - Ta dokumentacja pozostaje w bardzo podobnym kształcie do tego, co obowiązywało do tej pory - mówiła. - Jest ona dosyć elastyczna. To co dla nas najważniejsze, to pamiętać, że aby wnioskować w tym konkursie, należy posiadać koncepcje programowo-przestrzenną. Drugi zasadniczy warunek to wnioskodawca powinien mieć potwierdzenie zapewnienia środków finansowych na realizację zadania.
Dodała, że nabór wniosków przewidziano w dwóch etapach. Pierwszy trwa od 14 lutego do 1 czerwca 2024 roku, drugi od 1 stycznia do 1 czerwca 2025 roku. - Daje nam to swobodę działania pod warunkiem, że spełnimy kluczowe warunki, czyli będziemy mieć potwierdzone posiadanie pieniędzy na ten cel i opracowaną koncepcję programowo-przestrzenną, mile widziana byłaby też pełna dokumentacja - dodała.
Naczelnik przypomniała też, że wnioskodawcami mogą być samorządy, zarządcy dróg lub PLK S.A. W uzupełnieniu tej informacji burmistrz Frischmann dodał, że będą mobilizować PLK do tego, by zgłosiła to w ramach własnych propozycji. W styczniu tego roku będzie miał spotkanie z zarządcą drogi, czyli DSDiK, i też będzie ich mobilizował do tego, by złożyli taki wniosek. Dodał przy tym, że już dwa razy składał takie wnioski do tych instytucji i pozostały one bez efektu.
- Może tym razem się uda, na co wszyscy liczymy - podsumował.
Napisz komentarz
Komentarze