Zaczęło się od brązowego krążka w sprincie drużynowym, gdzie tworzył drużynę z Rafałem Sarneckim i Danielem Rochną. W decydującym wyścigu Polacy wyprzedzili Brytyjczyków na ostatnich metrach przed metą.
Kolejny medal zdobył w sprincie indywidualnym, czyli w swojej koronnej konkurencji. W finale przegrał z faworytem, Holendrem Harriem Lavreysenem, brąz wywalczył Mikhail Yakovlew, wygrywając w tzw. "małym finale" z Holendrem Jeffrey`em Hooglandem. Mateusz w półfinale wygrał z późniejszym brązowym medalistą.
Ostatnią konkurencją indywidualną na Mistrzostwach Europy był keirin. To rodzaj sprintu w którym startuje od 4 do 9 zawodników. Pierwsze okrążenia jadą za pilotem prowadzącym na motocyklu lub skuterze, nadającym coraz szybsze tempo (do 45-50 km/h). Kolarze próbują zająć jak najlepsze miejsce do startu, a następnie na 600–700 m przed metą, w zależności od długości toru, pilot zjeżdża na bok, a zawodnicy przyspieszają, rozpoczynając wyścig do mety.
Choć nie był faworytem, Rudyk po raz kolejny potwierdził, że jest jednym z najlepszych kolarzy torowych w Europie. Po raz pierwszy w karierze wywalczył medal europejskiego czempionatu w keirinie, a po raz kolejny lepszy okazał się jedynie Lavreysen, podwójny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Tokio i murowany faworyt do zwycięstwa także w Paryżu.
- Wróciłem właśnie z Mistrzostw Europy, na których zdobyłem trzy medale. Ten pierwszy brązowy w sprincie drużynowym razem z moimi kolegami z drużyny, potem srebrny w sprincie indywidualnym i na koniec, co było niespodzianką też dla mnie - także srebrny w keirinie - mówi Mateusz w nagraniu opublikowanym, przez jego klub Lubelskie Perła Polski Cycling Team. - Indywidualnie ustępowałem tylko temu najlepszemu zawodnikowi z Holandii Harriemu Lavreysenowi. Są to dla mnie najlepsze mistrzostwa Europy, pierwszy raz udało mi się zdobyć trzy medale w międzynarodowej imprezie rangi mistrzowskiej, jestem bardzo zadowolony, cieszę się, że mogłem to osiągnąć razem z nowym klubem, że już na początku roku mamy takie sukcesy. Mam nadzieję, że to dopiero początek dobrego, tego na co czekamy w tym sezonie i dobry prognostyk przed Igrzyskami Olimpijskimi, czego sobie i wam życzę. Mam nadzieję, że będziemy mogli razem świętować kolejne sukcesy.
***
Mateusz Rudyk jest wielokrotnym mistrzem Polski oraz medalistą najważniejszych imprez rangi międzynarodowej. W 2016 roku zdobył złoto na mistrzostwach Europy (sprint drużynowy), w 2019 był brąz na mistrzostwach świata (sprint indywidualny), brąz na mistrzostwach Europy (sprint indywidualny), w 2021 brąz na mistrzostwach Europy (sprint drużynowy), w 2023 srebro na mistrzostwach Europy (sprint indywidualny). Do tego można już dopisać trzy medale w tegorocznych mistrzostwach Europy.
Napisz komentarz
Komentarze