Tamten most z 1898
W XIX wieku nowe technologie i nowe materiały umożliwiły budowę niezwykłych konstrukcji stalowych. Nowoczesność dotarła również do Oławy. W 1898 roku miasto uzyskało most nowoczesny, piękny, w całości ze stali. W nurcie rzeki wystarczyły już tylko dwa filary i jedynie trzy przęsła. Rozmiary mostu, jego nośności i szerokość, były zbliżone do parametrów, którymi dysponujemy dzisiaj. Można przyjąć, że gdyby nie dramat II wojny światowej, most byłby użytkowany również współcześnie - przykładem może być np. młodszy od oławskiego o 12 lat stale użytkowany Most Grunwaldzki we Wrocławiu.
Lata świetności - most z 1898 roku
Oławski stalowy nowy most zaprojektowano w latach 1896-98. Był imponujący: szeroki, wysoki nad lustrem wody, z wygodnymi chodnikami dla pieszych, wsparty na granitowych filarach, jego konstrukcja była w całości nitowana. Masowa produkcja hutniczych profili stalowych spowodowała przyspieszony rozwój wielkich nowoczesnych przepraw o niemal dowolnej długości i wysokości. Most z 1898 roku był piękny, typowy dla estetyki światowego budownictwa tamtych czasów. Konstrukcja stalowa musiała być również artystyczna, stylizowana. I tak też było. Nowy most, jego wszelkie połączenia, elementy konstrukcyjne, filary nośne (pylony), były zdobione kutymi ozdobami, motywami roślinnymi. Dwie "bramy" nad filarami wyposażono w centralnie zawieszone (w osi mostu) herby Oławy, które są doskonale widoczne na dostępnych zdjęciach archiwalnych. Szczęśliwym zrządzeniem losu dokumentacja projektowa mostu, niezwykle piękna, tworzona przez ówczesnych inżynierów (rysunki projektowe każdego z elementów mostu) przetrwały i są dostępne. Ta dokumentacja dzisiaj zachwyca poziomem wykonania.
Domek z basztą, dlaczego?
Wraz z budową mostu uporządkowano otoczenie i zbudowano na lewym brzegu, przy wjeździe na most, ceglany dom z basztą. Wybudowanie nowoczesnego wielkiego mostu było kosztowne, wymagało kredytów i znacznych środków na utrzymanie i konserwację, tak więc przeprawa była płatna - pobierano opłatę, "cło" za każde transportowe (pojazdy) użycie mostu. Jedynie piesi mogli korzystać bez opłat. W tym opisywanym budynku z basztą stale dyżurował umundurowany urzędnik, który pobierał opłaty i obsługiwał zapory (szlaban) zamykające wjazd. Warto dodać, że były dwie zapory, na obydwu przyczółkach, w stałej obsłudze wystarczała najczęściej jedna, ta bezpośrednio przy domku. Opłaty nie były zbyt wygórowane, można je porównać do dzisiejszych opłat autostradowych. Obiekt zwany był też "domkiem celnym".
Mały odrzański "zameczek", budynek z ciemnej cegły klinkierowej, ze strzelistą basztą, był malowniczym obiektem, wyraziście zdobił przeprawę i krajobraz miejski. Oprócz podstawowej funkcji fiskalnej istotna była również wyrazistość architektoniczna, estetyka. Twórcy pięknie zadbali o połączenie przyszłych celów. Wieżę ustawiono w osi ulicy Chrobrego (wtedy Odrzańskiej) - była osią symetrii, punktem odniesienia, orientacji, zamykała widok i perspektywę długiej oraz ważnej ulicy prowadzącej do mostu. Z pozostałych kierunków wieża wyglądała równie dobrze.
Koniec
Kres opisywanego pięknego mostu to styczeń 1945 roku. To smutny standard działań wojennych - w czasie wojny zagładzie uległy setki mostów. Wiadomo - to zawsze opóźniało działania i kierunek natarcia przeciwnika. Oławski most też zniszczono. Rosjanie szybko zbudowali przeprawę pontonową na wysokości dzisiejszej strzelnicy (przed oczyszczalnią) i w tym miejscu przekraczali Odrę. W kolejnych latach zbudowano przeprawę drewnianą tuż obok dawnego mostu, który początkowo wciąż spoczywał częściowo w rzece. Na załączonym zdjęciu widzimy pylony bramy mostowej - od strony zachodniej - zrzucone z filaru i przechylone, natomiast część mostu, trzecie przęsło, od strony ul Oleśnickiej pozostawało bez uszkodzeń, wsparte na filarze, wraz z "bramą" łącząca pylony konstrukcji mostu. Zachowało się wiele zdjęć tej części mostu, wykonanych już po wojnie. Jedno z trzech przęseł mostu pozostawało nieużytkowane, ale było solidne i długo zwlekano z rozbiórką. Zachowane przęsło było miejscem częstych spacerów, tłem do wielu pamiątkowych fotografii. Ten fragment wtedy nie przeszkadzał, był nad częścią plażową koryta rzeki. Przęsła stalowe, które spoczywały w nurcie Odry, uprzątnięto szybko - żegluga była niezbędna i bardzo intensywna w tamtych czasach, barkami transportowano ogromne ilości różnych materiałów. Wtedy jeszcze nie brakowało wody, Odra jest płytka od zaledwie kilku dekad.
Napisz komentarz
Komentarze