I DALEJ:
W swoich listach do mieszkańców naszego powiatu, zamieszczanych na łamach "Gazety Powiatowej - Wiadomości Oławskie" wychwalają Pana Dyrektora pod niebiosa za jego zaangażowanie i pracę. Stają murem przeciw jakiejkolwiek ingerencji Powiatu w ilość pełnionych dyżurów medycznych przez Dyrektora jednostki i efekty tego poparcia już są widoczne. Pan Dyrektor nabrał wiatru w żagle i bombarduje Starostę dziesiątkami pism, które jako radni otrzymujemy do wiadomości. Będąc osobą, której od lat nie jest obojętny los naszej placówki, pozwolę sobie także zabrać głos i odnieść się w części do treści tych pism, licząc na pewną refleksję u osób bezgranicznie wspierających Pana Dyrektora.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że niejednokrotnie kwestie podnoszone przez Pana Dyrektora w pismach kierowanych do Starosty, są raczej mało poważne i nie licują z pełnioną przez niego funkcją.
Na przykład w piśmie z 15.01 tego roku pan Dyrektor poucza Starostę, że nie on jest jego pracodawcą, tylko ZOZ w Oławie. Kompletnie nie rozumiem celu tego wywodu. Nie wgłębiając się w szczegóły, przypomnę Panu Dyrektorowi, że w podpisanym przez niego aneksie z 2015r do umowy o pracę z 1991 roku występuje i podpisuje się jako pracownik, a Starosta jako pracodawca. To tyle dla przypomnienia. Z treści kierowanych do Starosty pism wyraźnie widać, że głównym powodem występującego napięcia w relacjach Starosta-Dyrektor jest ostry sprzeciw wobec działań Starosty dotyczących ograniczenia ilości miesięcznego pełnienia przez Pana Dyrektora dyżurów medycznych w szpitalu. W tym miejscu przypomnę,że to ja wnioskowałem o takie działanie do Zarządu Powiatu kilka miesięcy temu w trakcie sesji Rady Powiatu. Zdania nie zmieniłem. Nadal uważam,że w obecnej bardzo trudnej sytuacji finansowej naszego szpitala Pan Dyrektor powinien głównie skupić się na wyprowadzeniu jednostki z zapaści finansowej, a nie na zarabianiu olbrzymich pieniędzy z tytułu pełnienia dyżurów medycznych w podległym sobie szpitalu. Przypomnę, że w skład oławskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej wchodzą przychodnie, oddziały, SOR, OIOM, Hospicjum, Zakład Opiekuńczo-Leczniczy i Administracja. To miejsce pracy setek ludzi. To duży zakład, którym należy sprawnie kierować, zwłaszcza w tym trudnym czasie.
Dodam, że ZOZ zatrudnia ponad stu lekarzy, więc raczej trudna jest do obrony teza, że Pan Dyrektor musi pełnić taką ilość dyżurów medycznych.
Mało tego, w swoich pismach Pan Dyrektor ma pretensje, że z przedstawionego przez niego programu naprawczego szpitala usunięto takie działania jak zorganizowanie płatnego parkingu przy szpitalu czy też modernizację kuchni szpitalnej pod kierunkiem prowadzenia cateringu posiłków. W tym samym piśmie (10.01.2024) Dyrektor wyraża swoje niezadowolenie z tytułu usunięcia załącznika działań zaniechanych z programu naprawczego, a dotyczących zaleceń z przeprowadzonego audytu jednostki.
Naprawdę jestem zaniepokojony i zdumiony sposobem działania i myślenia Pana Dyrektora.
Rada Powiatu miała i ma poważne zastrzeżenia do przedstawionego programu naprawczego szpitala, między innymi dlatego, że zamiast działań związanych z zaleceniami przeprowadzonego audytu szpitala, przedstawiono załącznik działań zaniechanych. Jeśli zaniechano działań, to dlaczego mówić o nich w programie naprawczym? Proszę pamiętać, że Rada Powiatu przyjmując załącznik zaniechanych działań wyraża de facto zgodę na ich niewdrażanie. Więc zażądaliśmy usunięcia tego załącznika.
Kwestia parkingu przy szpitalu.
Jaki wpływ będzie miało utworzenie płatnego parkingu przy szpitalu na poprawę jego sytuacji finansowo-ekonomicznej? Śmiem twierdzić, że nie będzie miało żadnego wpływu.
Obecna trudna sytuacja finansowa szpitala uniemożliwia mu prowadzenie takiego przedsięwzięcia (koszty nowej nawierzchni, rampy, parkomat). Natomiast jeżeli w rachubę wchodziłby inwestor zewnętrzny - wpływy do szpitala byłyby znikome. To działanie można i należy rozważać, ale w mojej ocenie nie kwalifikuje się ono do programu naprawczego.
Podobnie z kuchnią szpitalną. Pomysł na wyłożenie ponad miliona złotych na modernizację kuchni, z założeniem świadczenia usług cateringowych, jest praktycznie nierealny, gdy w otoczeniu mamy sporo renomowanych prywatnych podmiotów prowadzących taką działalność. Kuchnię przyszpitalną należy modernizować, lecz w zakresie koniecznym i to zadanie w ocenie radnych powiatu nie powinno znajdować się w programie naprawczym, lecz w zadaniach inwestycyjnych. Mało tego - główny wysiłek winien iść w chwili obecnej na remont oddziału wewnętrznego. To najważniejsze w chwili obecnej zadanie, na które oczekują personel oraz pacjenci, i będzie miało podstawowy wpływ na zwiększenie przychodów szpitala, a tego właśnie nam potrzeba.
Reasumując sugeruję, aby Pan Dyrektor ograniczył ilość pism kierowanych do Starosty Powiatu, a w zamian zwiększył wysiłki w kierunku poprawy sytuacji jednostki. Tkwienie w przekonaniu o winie Narodowego Funduszu Zdrowia za obecny stan finansów niewiele zmieni. Nie ma żadnej gwarancji, że Ministerstwo Zdrowia oddłuży szpitale powiatowe, więc apeluję do wszystkich stron o rozwagę w postępowaniu, ponieważ w tej sytuacji jesteśmy skazani na odpowiedzialną współpracę.
Józef Hołyński - radny Rady Powiatu
przewodniczący Rady Społecznej Szpitala w latach 2010-2018
Napisz komentarz
Komentarze