Brak strategii content marketingowej
Bardzo często content marketing spłaszcza się do copywritingu, czyli samego pisania treści. Brak strategicznego podejścia powoduje wiele problemów, np.:
- Przygotowywanie tekstów nieuwzględniających potrzeby, oczekiwania i cechy klientów,
- Prowadzenie niespójnej komunikacji – odmiennie przedstawia się firmę w social media, działaniach PR-owych, treściach ofertowych,
- Nieregularne publikowanie artykułów blogowych,
- Skupianie się na tym, co jest aktualnie modne i ślepe podążanie za trendami,
- Zlecanie zadań contentowych pracownikom, którzy nie mają odpowiednich kwalifikacji albo czasu do ich realizacji.
Aby inwestycja w treści się opłaciła, nie należy podejmować przypadkowych działań contentowych – wszystko powinno być przemyślane. Oprócz harmonogramu publikacji warto opracować persony, stworzyć plan spójnej komunikacji, zastanowić się nad przekazem, z którym chcemy trafić do odbiorcy. Posiadanie strategii i ustalenie celów content marketingu pozwala na późniejszą ocenę efektywności oraz skuteczności.
Treść = tekst. Niewykorzystywanie innych rodzajów contentu
Content marketing nie polega tylko na pisaniu tekstów. To również przygotowywanie infografik, filmów instruktażowych, słuchowisk, e-booków i prezentacji multimedialnych. Rodzajów contentu, który możemy wykorzystać na swojej stronie internetowej, jest bardzo wiele. Redagowanie opisów produktów, kategorii i ofert z pewnością wspomoże proces pozycjonowania serwisu, ale niekoniecznie będzie wspierało konwersje. Do użytkowników słowo pisane nie przemawia aż tak bardzo jak grafika, film czy dźwięk.
Bezrefleksyjne pisanie treści na potęgę
Wyszukiwarka lubi serwisy, które rozwijają treść na stronie. Jednak pisanie niezliczonej liczby tekstów niedopasowanych do potrzeb informacyjnych użytkowników, dublujących słowa kluczowe lub traktujących o tym samym temacie po raz setny nie przyniesie żadnych korzyści. Inwestycja w content powinna być poparta analizą potrzeb, a każdy opublikowany wpis należy monitorować pod względem potencjału do generowania ruchu i konwersji. Rozwój treści na stronie jest OK, ale nie popadajmy w nieuzasadniony biznesowo i seowo copywriting.
Spamowanie sprzedażowymi tekstami na stronie
Strona internetowa stanowi wizytówkę firmy w internecie, więc opublikowana treść jak najbardziej powinna mieć charakter ofertowy. Jednak nie należy przesadzać ze „sprzedażowością” tekstów, nakłaniając na każdym kroku klienta do zakupu. Użytkownika trzeba odpowiednio wyedukować, zaprezentować ofertę, poinformować o wszystkich jej cechach, najlepiej posługując się językiem korzyści. Dopasowanie przekazu do potrzeb i doświadczeń grupy docelowej to istotny element w procesie pisania treści ofertowych.
Warto w profesjonalny sposób podejść do tworzenia tekstów. Wiąże się z tym m.in. z wykorzystaniem wiedzy pracowników, którzy na co dzień pracują z klientem i wiedzą, co go interesuje, a co wzbudza wątpliwość. Na tej podstawie można przygotować rozbudowany FAQ albo cykl wpisów informacyjno-poradnikowych na bloga firmowego.
SEO optymalizacja poszła w las
Pisząc teksty na stronę internetową, musimy wykorzystać ich potencjał do zwiększania widoczności serwisu, stosując zasady SEO copywritingu i optymalizacji contentu pod wyszukiwarki. Największymi błędami popełnianymi w tym zakresie są:
- Duplikacja treści,
- Niestosowanie nagłówków H1-H6,
- Nieodpowiednie podejście do stosowania słów kluczowych – nieadekwatne frazy, zbyt dużo/mało fraz, nierównomierne zagęszczenie słów kluczowych, kanibalizacja fraz itp.
- Brak uzupełniania atrybutów alt w plikach graficznych,
- Brak formatowania treści.
Optymalizację treści przeprowadza się na 2 sposoby – od razu pisze się teksty uwzględniające dobre praktyki SEO albo napisane treści optymalizuje się pod odpowiednie słowa kluczowe. Oba podejścia są właściwe, a wybór jednego z nich zawsze należy do właściciela witryny.
Content sobie, SEO sobie – brak współpracy przy tworzeniu treści
Często spotykamy się z sytuacją, że osoby odpowiedzialne za rozwijanie treści w serwisie i specjaliści SEO pracują odrębnie nad wynikami swojej pracy. W ten sposób nie wykorzystują efektów synergicznych, które mogłyby powstać przy ścisłej współpracy pozycjonera oraz content marketingowca. Po co zlecać napisanie lub dofrazowanie treści copywriterowi nieznającemu się na danym temacie, jeśli zespół redakcyjny może przygotować merytoryczny oraz zoptymalizowany pod SEO tekst.
Dystrybucja treści nie jest mi potrzebna! Dobry content obroni się sam
Jednym z kolejnych błędów content marketingowych jest przeświadczenie, że po publikacji treści na stronie praca się kończy. W przypadku tekstów ofertowych to prawda, natomiast jeśli zależy nam na zwiększeniu zasięgu wpisów blogowych i dotarciu do jak największej grupy odbiorców, należy zadbać o dystrybucję treści. Już nawet samo podlinkowanie artykułu w mediach społecznościowych, wysłanie newslettera do klientów lub podesłanie materiału do zaprzyjaźnionych partnerów może poprawić ruch na stronie. Dynamiczny przyrost treści w internecie powoduje, że niestety nawet najlepszy content sam się nie obroni.
Monitorowanie efektów content marketingu – a to w ogóle jest możliwe?
Wielu właścicieli stron internetowych wychodzi z założenia, że obiektywna analiza efektów content marketingowych nie jest możliwa. Trudno zmierzyć rozpoznawalność marki albo budowanie wizerunku, na które wpływają działania contentowe. Jednak jak najbardziej można analizować zaangażowanie użytkowników w serwisie, czas spędzony na stronie oraz zwiększanie widoczności witryny na frazy, na które pojawia się w organicznych wynikach wyszukiwania. Wprowadzenie analityki treści powinno być jednym z obowiązkowych punktów podczas inwestowania w treści na stronie internetowej.
Strategiczne podejście do treści proklienckich i prowyszukiwakowych
Jako Agencja Grupa Tense wiemy, że content marketing to jedno z bardziej opłacalnych narzędzi marketingu internetowego. Niestety, zbyt często upraszcza się go do redakcji i publikacji treści. Zapominając o strategicznym podejściu, analizowaniu efektów, optymalizacji pod wyszukiwarki, sprawiamy, że inwestycja nie przekłada się na wyniki, które moglibyśmy osiągnąć, gdybyśmy wykorzystali pełny potencjał przygotowywania naprawdę wartościowych i inspirujących tekstów, grafik czy filmów wideo.
(tekst sponsorowany)
Napisz komentarz
Komentarze