Nagle okazuje się, że na skwerze - zaproponowanym przez Piotra Soroczyńskiego w ramach Oławskiego Budżetu Obywatelskiego jako Skwer Praw Kobiet - nie będzie planowanej przez niego figury Marii Curie-Skłodowskiej, za to będą... kurtyna zamgławiająca i mural, co zaproponowało miasto, ale bez konsultacji z nim.
Chodzi o ten kawałek zieleni naprzeciw kościółka św. Józefa przy ul. ks. Jana Janowskiego. Miasto podało nazwiska kobiet z Oławy, które mają być uwiecznione na muralu w tym miejscu. Kurtyna zamgławiająca oraz mural są efektem konkursu dla studentów ASP we Wrocławiu pn. "Zaprojektuj kurtynę zamgławiającą i mural na Skwerze Praw Kobiet w Oławie", zorganizowanego przez ZWiK. Zwyciężyły prace wykonane przez Natalię Cieślę. W ramce obok publikujemy krótkie biogramy oławianek, których wizerunki - jak poinformowało miasto - mają zostać uwiecznione na murze ograniczającym z jednej strony skwer.
Piotr Soroczyński mówi, że nikt z nim nie konsultował tego zestawu bohaterek muralu, który według informacji z Urzędu Miejskiego ma się znaleźć na Skwerze Praw Kobiet. To z naszego portalu TuOlawa.pl dowiedział się, że w ogóle planowany jest tam mural i że stanie tam też kurtyna zamgławiająca.
- Jestem człowiekiem kompromisu - mówi. - Ale już w listopadzie 2023 roku z Agnieszką Mikołajek wystosowaliśmy do urzędu oficjalne pismo z prośbą, aby burmistrz włączył nas do prac nad zwycięskimi projektami. Odpowiedź była wymijająca. Teraz dowiaduję się o nowych elementach na skwerze, o których nic nie wiedziałem, a to jednak dość duża zmiana projektu, zwłaszcza że według mojej zwycięskiej propozycji to pergola z roślinami mała zakryć całą ścianę, a nie mural. Chciałem, aby było bardzo zielono, żeby było dużo pnących roślin, nie lubię "betonozy", a mur to jednak mur. Po drugie - jeśli pan burmistrz chciał zrobić ten mural i uwiecznić na nim oławskie kobiety, to o tym, kto tam trafi, powinny decydować też kobiety - oławianki - bo to ma być ich skwer. A gdyby nie można było zrobić większych konsultacji, to może panie radne wszelkich opcji politycznych mogłyby o tym zdecydować - też tylko kobiety. Nie jestem na NIE, choć to jest duża zmiana, ale jak już chciano uwiecznić kobiety, można było o tym ze mną porozmawiać.
W podobnym tonie parę tygodni temu wypowiadała się na naszych łamach Agnieszka Mikołajek, autorka drugiego zwycięskiego projektu w pierwszej edycji Oławskiego Budżetu Obywatelskiego: - Nie chciałabym za chwilę zobaczyć przy grillu zabetonowanego placu, którego miałabym być autorem, choć u mnie we wniosku czegoś takiego nie było. Ja do projektu zamieściłam zdjęcia poglądowe, ale nie wiem, jak ostatecznie to wszystko ma wyglądać. Nie mam zielonego pojęcia, jak będzie wyglądał grill z projektu, którego... jestem autorką.
Piotr Soroczyński nie jest przeciwny zaproponowanej kurtynie czy liście 6 pań, które pokazało miasto, ale chodzi mu za zasady. Skoro to on jest autorem zwycięskiego projektu Skweru Praw Kobiet, uważa, że wszelkie ingerencje w projekt powinny być z nim konsultowane. A teraz to on sam nie wie, co tam będzie i dlaczego. - Podczas konsultacji może bym coś podpowiedział, zaproponował - mówi Soroczyński. - A tak to dowiaduję się o zmianach z mediów, co jest dla mnie szokiem. Osoby, które głosowały w budżecie obywatelskim na mój projekt, teraz dzwonią i pytają, czy ja coś wiem. I są rozczarowane. Mieszkańcy nie są zadowoleni i krytykują budżet obywatelski. A ten projekt powinien być od A do Z dla mieszkańców, czyli uchwała powinna być tak skonstruowana, żeby mieszkańcy byli zadowoleni. A nie są. No i żeby o ewentualnych zmianach decydował od początku do końca autor projektu. Bo teraz pytają mnie, kto to zdecydował, a ja nie wiem.
Gdy na portalu TuOlawa.pl zamieściliśmy informację o muralu, internauci pytali o to samo - kto zdecydował o takim, a nie innym zestawie nazwisk i dlaczego nie ma innych pań, np. Wery Słupskiej czy Janiny Stelmaszek.
Spytaliśmy o to w Urzędzie Miejskim.
- Doboru postaci prezentowanych w projekcie muralu dokonali pracownicy Biblioteki "Koronka" - Izby Muzealnej Ziemi Oławskiej i Działu Dokumentów Życia Społecznego. Przy wyborze kandydatek kierowano się zasadą, że muszą to być postacie nietuzinkowe - tłumaczy wiceburmistrz Andrzej Mikoda i przytacza uzasadnienie pracowników biblioteki:
Kobiety wybrane na bohaterki były osobami nietuzinkowymi, wychodziły daleko poza utrwalone stereotypy (nawet dziś jeszcze funkcjonujące) roli kobiety. Przede wszystkim cechowała je silna osobowość i determinacja w realizacji swoich zamierzeń. Chciały być i były niezależne przez podążanie własną drogą. Kształciły się i wykonywały wybrany zawód (choć niektóre z nich żyły w czasach, gdy wcale nie było oczywiste, że kobieta jest wykształcona i pracuje zawodowo). Zajmowały eksponowane, odpowiedzialne stanowiska. Były "szefowymi" (Michalina Hnatkowska miała własny zakład fotograficzny w Kołomyi, Janina Kowalska była kierowniczką kina, dr Horbaczyńska pełniła funkcję dyrektora ZOZ-u, Elżbieta Wojdyła miała swoją firmę). Poświęcały się własnym pasjom i pracy społecznej. Wszystkie panie (oczywiście z wyjątkiem Klementyny Sobieskiej, gdyż ona żyła w zupełnie innych realiach historycznych) pracowały w samorządzie miejskim i powiatowym (Miejskiej Radzie Narodowej, później - Radzie Miejskiej Oławy). Były nie tylko szeregowymi radnymi, lecz także przewodniczącymi komisji bądź nawet przewodniczącymi całej Rady. Kilka z naszych bohaterek poświęcało się działalności charytatywnej - niekiedy była to działalność niemal ponad własne siły (jak w przypadku Klementyny Sobieskiej i Elżbiety Wojdyły).
- Prezentując wybrane sylwetki chciano nie tylko "spłacić dług" wdzięczności kobietom silnym, szlachetnym i zasłużonym, ale przyczynić się także, by nadal stanowiły wzór i inspirację, by dodawały siły i odwagi dzisiejszym kobietom w ich różnych przedsięwzięciach - kontynuuje wiceburmistrz Mikoda i tłumaczy: - Opisana powyżej koncepcja muralu w żaden sposób nie wykluczyła lokalizacji figury Marii Skłodowskiej-Curie na projektowanym skwerze - w projekcie skweru ujęto ten element. Natomiast projektant skweru przekazał nam informację, że konserwator zabytków pismem z 30 stycznia 2024 r. negatywnie zaopiniował propozycję ulokowania na skwerze postaci (figury kobiecej), wobec czego przystępuje do opracowania koncepcji architektonicznej, która będzie uwzględniała uwarunkowania konserwatorskie. Projektant został zobligowany do poinformowania pomysłodawcę skweru o zaleceniach konserwatora. Projekty wyłonione w ramach BO nie powinny wykluczać innych koncepcji i projektów. Najważniejsze, aby wszystkie pomysły tworzyły harmonijną całość, a ich realizacja służyła oławianom.
Z tytułu konkursu ogłoszonego przez ZWiK wynika, że studenci projektowali kurtynę i mural "na Skwerze Praw Kobiet w Oławie", tymczasem z odpowiedzi, jaką uzyskaliśmy od wiceburmistrza Andrzeja Mikody, wynika, że "koncepcja muralu i zamgławiacza na skwerze u zbiegu ulic Młyńskiej i Janowskiego stanowi odrębny projekt od wybranego w ramach Budżetu Obywatelskiego projektu Skweru Praw Kobiet": - Obydwa projekty łączy jedynie zbieżność miejsca.
Na skwerze będą więc mural i kurtyna zamgławiającą, zaproponowane przez miasto. Nie będzie zaś planowanej tam figury Marii Curie-Skłodowskiej, która miała być znaczącym elementem Skweru Praw Kobiet według projektu Soroczyńskiego. Nie wiadomo też, co z proponowaną przez niego pergolą, skoro teraz na ścianie, zgodnie z planami miasta, ma być mural.
Co na to wszystko Piotr Soroczyński? Rozumie decyzję urzędu związaną z opinią konserwatora zabytków, bo szanuje prawo. - Teraz jednak tym bardziej jestem zaniepokojony tym, co się dzieje na Skwerze Praw Kobiet - mówi. - Apeluję raz jeszcze do burmistrza, aby włączyć mnie do prac nad projektowaniem tego skweru.
Współpraca obu panów, zwłaszcza w najbliższych tygodniach, może być jednak trudna, bo Tomasz Frischmann i Piotr Soroczyński są kontrkandydatami w walce o fotel burmistrza Oławy w nadchodzących wyborach samorządowych.
Napisz komentarz
Komentarze