W minionym tygodniu przewodniczący Rady Powiatowej Niezależnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność" Jakub Kościelak poinformował, że rolnicy z powiatu oławskiego oraz okolic będą kontynuować udział w ogólnopolskim proteście. 13 marca zgłosili przedłużenie protestu na kolejne 30 dni. Jego skutki mieszkańcy Oławy i powiatu oławskiego odczują 20 marca. Na ten dzień rolnicy zaplanowali trzy blokady autostrady A4 w obu kierunkach na odcinku Brzezimierz-Przylesie. Blokada ma się rozpocząć 20 marca tj. w środę, o godz 10.00 i potrwa 24 godziny.
Tego samego dnia rolnicy zablokują też przejazd we wszystkich kierunkach na skrzyżowaniu dróg krajowej 94 i wojewódzkiej 346 w Godzikowicach od godz. 10.00 do 12.00. Mocno spowolniony ruch w tym miejscu będzie się odbywał także od godz. 16.00 do 18.00 - w tym czasie można będzie przejechać przez skrzyżowanie, ale rolnicy będą rozdawać kierowcom ulotki informacyjne.
Na 20 marca protestujący zapowiedzieli też 24-godzinną blokadę mostu na Odrze w obu kierunkach. - Przejechać będą mogli tylko ci, którzy będą mieli na samochodzie biało-czerwona flagę, transparent albo naklejkę w geście solidarność z rolnikami, bo "Zielony Ład", przeciwko któremu walczą, to nie tylko problem rolników, ale całego społeczeństwa - tłumaczył Kościelak - bo decyzje Parlamentu Europejskiego w tym temacie mają daleko idące skutki dla całego społeczeństwa, więc rolnicy nie walczą tylko w swoim interesie, ale w interesie wszystkich mieszkańców.
Jako przykłady złej polityki UE podaje zmianę podejścia do tematu ogrzewania budynków mieszkalnych np. gazem, gdzie wcześniej do tego namawiano i dawano na to dotacje, a teraz wprowadza się zakazy. Kolejny przykład Kościelaka to wycofywanie się z używania samochodów spalinowych i związane z tym finansowe obostrzenia dla posiadaczy takich samochodów. KE do 2030 roku chce bowiem mocno obniżyć emisję CO2, tymczasem - zdaniem Kościelaka - reszta świata podchodzi do tego tematu bardzo sceptycznie.
- Nie chodzi o to, że rolnicy są przeciwko ekologii i nie chcą dbać o środowisko, przeciwnie - mówi Kościelak. - Chodzi o to, że te wszystkie zmiany i przepisy są wprowadzane bez głębszego zastanowienia, planu czy racjonalnego podejścia do tych tematów. Rządzących ogarnęło szaleństwo energetyczne i nikt się nie zastanawia nad jego skutkami. Rolnicy nie są przeciwko Unii Europejskiej, nie chcemy z niej wychodzić, ale funkcjonować w niej na normalnych uczciwych zasadach. Dlatego zapisy Zielonego Ładu wymagają modyfikacji i tego oczekujemy. Nie może być tak, że w Polsce rolnik średnio na 1 ha używa 2,5 kg środków ochrony roślin, a Ameryce Południowej 13 kg na ha. Nam zakazano produkcji roślin genetycznie zmodyfikowanych, a tam jest to dozwolone. Jednocześnie nie ma zakazu przywożenia zmodyfikowanych roślin, np. soi, do naszego kraju czy innych krajów Unii Europejskiej. No tak być nie powinno i my się na to nie zgadzamy. Zapisy "Zielonego Ładu" muszą się zmienić.
Rolnicy - jak mówi szef rolniczej "Solidarności" - są wdzięczni Polakom za okazywane dotychczas wsparcie oraz zrozumienie i ma nadzieję, że to się nie zmieni, a nawet na to, że się przyłączą, bo jak kolejny raz powtarza, rolnicy walczą we wspólnym interesie całego społeczeństwa i będą to robić do skutku, a że polski rolnik jest zdeterminowany i uparty, więc... wiosna i związane z nią prace w polu czy nadchodzące żniwa tego nie zmienią! Zmienić to może jedynie deklaracja władz Polski i Unii Europejskiej, że zapisy Zielonego Ładu zostaną zmienione. - Najlepiej by było, żeby ten dokument powstał jeszcze raz, od nowa, po konsultacji ze wszystkimi środowiskami.
Kościelak dodaje, że pismo z postulatami oraz zapowiedziami kolejnych protestów wysłali do wojewody dolnośląskiego, by pomógł zorganizować spotkanie z ministerstwem rolnictwa. Jeżeli przed 20 marca otrzymają informację od wojewody, że takie spotkanie się odbędzie, wstrzymają zapowiedziane blokady.
Tymczasem w piątek 15 marca, po konsultacji m.in. z policją, strażą pożarną i pogotowiem, burmistrz Oławy Tomasz Frischmann wydał decyzję o zakazie organizacji zgromadzenia na moście przez Odrę w Oławie, uznając, że zgromadzenie będzie stanowić zagrożenie życia lub zdrowia ludzi (całe uzasadnienie niżej). Rolnicy jednak zgodnie z przepisami odwołali się od tej decyzji do Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Decyzja sądu ma być znana jutro. Wtedy też dowiemy się, czy blokada mostu jednak się odbędzie i ewentualnie w jakiej formie.
Napisz komentarz
Komentarze