W kwietniu ubiegłego roku Związek złożył do Centrum Unijnych Projektów Transportowych wniosek o dofinansowanie na zakup 10 autobusów elektrycznych wraz z niezbędną infrastrukturą, czyli ładowarkami. Pierwotnie konkurs miał być rozstrzygnięty w połowie 2023 roku, ale termin się przedłużył. Decyzja zapadła kilka dni temu. Wniosek oławskiego Związku oceniono wysoko i przyznano mu dofinansowanie bezzwrotne w wysokości 16 598 965,84 zł.
- Teraz mamy 60 dni na podpisanie umowy - mówi Krzysztof Mazurek, prezes Oławskich Przewozów Gminno-Powiatowych i dodaje, że całkowitą wartość projektu, gdy składano wniosek, wycenionego na 24 019 680 zł, w tym łączny wkład własny gmin należących do Związku to 7 420 714,16 zł. Do czasu podpisania umowy, czyli w ciągu 60 dni, gminy muszą więc zadeklarować, że wezmą udział w projekcie i przekażą wkład własny. Dopiero po otrzymaniu takich deklaracji Związek będzie mógł podpisać umowę na dofinansowanie.
Wstępnie wyliczono, że wkład finansowy danego samorządu będzie zależał od ilości tzw. wozokilometów, jakie obecnie wykonywane są na terenie danej gminy.
- Obecnie najwięcej kilometrów nasze autobusy robią na terenie miasta i gminy Jelcz-Laskowice oraz w Oławie, więc te gminy wstępnie zdeklarowały, że zapłacą po 25% z kwoty, jaka przypada samorządom, gmina Siechnice 20%, pozostałe gminy, czyli Domaniów, Żurawina i gmina wiejska Oława - po 10%.
Kwotowo wygląda to tak, że Oława oraz Jelcz-Laskowice mają zapłacić po ok. 1,9 mln zł, gmina Siechnice prawie 1,5 mln zł. Pozostałe - blisko 750 tys. zł. Realizacja projektu jest rozłożona na dwa lata 2025-26.
Przetargu na wykonawcę jeszcze jednak nie rozstrzygnięto. Może się więc okazać, że samorządy będą musiały zapłacić więcej niż początkowo wyliczono, bo po rozstrzygnięciu przetargu przewidziana w projekcie kwota na zakup autobusów może okazać się wyższa. Dlatego też, wysyłając pismo do samorządów z prośbą o potwierdzenie wkładu własnego, szef Związku podkreślił, że istnieje taka możliwość, i że to samorządy będą musiały zapłacić więcej, więc takiej deklaracji też od nich oczekuje.
Ze względu na zbliżające się wybory samorządowe moment na podejmowanie takich decyzji jest jednak dość trudny. Decyzje w tej sprawie zapadną więc najprawdopodobniej dopiero po wyborach samorządowych i będą jednymi z pierwszych, jakie będą musieli podjąć nowi włodarze i radni. Jeżeli będą na TAK, nowe elektryczne autobusy pojawią się na naszych drogach najprawdopodobniej najwcześniej w drugiej połowie 2025 roku.
- Dzięki tym nowym autobusom będziemy mogli spełnić wymogi ograniczenia emisji, które zaczną obowiązywać za kilka lat, i które będziemy musieli spełniać - tłumaczy Mazurek.
Napisz komentarz
Komentarze